Ja już nie mam w domu książek, których nie kocham.

Sprzedałam, oddałam, zanim się przeprowadziłam. Skończyłam też z półkami odkrytymi, które miałam poprzedni - szkoda mi książek, zwłaszcza tych kochanych.

Wszystkie moje ukochane są zaobrączkowane i nie lubię, oj jak nie lubię, się z nimi rozstawać.
