„Upiory myśli historycznej” –

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

„Upiory myśli historycznej” –

Post by jan » Sat Apr 07, 2007 5:50 pm

„Upiory myśli historycznej” – sztuk trzy

I
„My tak ślepo wierzymy w postęp myśli zachodnioeuropejskiej. A tak mało mamy ochoty i zaufania do myśli własnej, że myślimy sobie nieraz: wystarczy nam w zupełności, jeśli sobie owoce myśli zachodnioeuropejskiej przyswoimy, już tym samym bowiem odegramy czynną rolę w postępie świata. O tym, że nas postępujący świat może swoim postępem zmiażdżyć jakoś nie myślimy. Kto chce dokładnie zrozumieć, jak wielkim niebezpieczeństwem dla człowieka jest ten automatyzm historyczny, niech dokładnie przeczyta i przemyśli IDEE oraz pierwsze rozdziały LEGENDY MŁODEJ POLSKI Stanisława Brzozowskiego; w całej literaturze polskiej nie ma wymowniejszego protestu przeciwko temu właśnie niebezpieczeństwu myśli historycznej”

II
”Czy jednak tego faktu, że ‘duch czasu’ jest nie urojeniem, tylko rzeczywistością, często nie nadużywamy, usprawiedliwiając nim własną bezmyślność, a nade wszystko własne lenistwo ducha, własną słabość woli? Goethe mądrze powiedział, że ‘prawda należy do człowieka, a błąd do czasu’ i powiedział jeszcze „Bojownikami prawdy były zawsze jednostki, nigdy epoka; epoka to skazała Sokratesa na wypicie trucizny, a Husa na stos; wszystkie epoki były zawsze sobie równe’. Co to znaczy? Znaczy, że ‘epoka’, że ‘duch czasu’, to nic innego, jak tylko poziom duchowości ludzi przeciętnych, psychologia szarych, bezmyśnych tłumów, których życie duchowe jest raczej wypadkową różnych warunków, wśród jakich żyją, aniżeli owocem pracy własnego ducha.
Czy jednak ten ‘duch czasu’ jest jakimś niezłomnym prawem, czy nie ulega zmianom? Historia mówi, że ulega, i mówi zarazem, dlaczego ulega. Otóż pośród szarych tłumów są wybitne jednostki, mające silną wolę, tworzące ideały i wierzące w ich zrealizowanie za pomocą własnej pracy, za pomocą odpowiedniego pokierowania tłumami; jednostki te nadają taki lub inny kierunek możliwościom historycznym tkwiącym w duchu czasu. I te właśnie jednostki rozstrzygają o postępie ludzkości, umysłowym czy moralnym, politycznym czy społecznym.”


III
Nauka historii pouczyła nas, „że to, co wjednej epoce lub w jednym kraju uchodzi za prawdę, albo za cnotę, to w innej epoce albo w innym kraju jest poczytywane za fałsz albo za zbrodnię.
To pojęcie względności, które się głęboko zakorzeniło w umyśle nowoczesnego człowieka, ma bez wątpienia dużo stron dodatnich dla życia. Pomiędzy innymi uczy go ono wymierzać sprawidliwość różnym epokom i różnym społeczeństwom, nie pozwala mu mierzyć uczuć, poglądów i czynów dawnych czasów i innych narodów miarą czasów dzisiejszych i własnego narodu: ono to, krótko mówiąc, strzeże nas od anachronizmów i innych niesprawiedliwości sądu historycznego. (...)
Lecz nie same pierwiastki dodatnie dla życia niesie z sobą relatywizm historyczny.”


Niesie również zgrożenia – brak trwałych umocowań moralnych, Ignacy Chrzanowski (autor powyższego tekstu) lek na te zagrożenia widzi w religii.

I tu problem – w czym znajdzie oparcie laicyzujące się społeczeństwa XXI wieku?

Polska c-klasa polityczna oparła się na toruńskiej religii, ale religia ta, moim zdaniem, okazała się bardzo kiepskim fundamentem.
Jaki fundament – tacy budowniczowie IV Rzeczypospolitej – taka i IV RP.


Ktoś widzi światełko w tunelu?
Czy to ewaentualne światełko to nie ognie piekielne?

jan urbanik

(Cytaty z książki Ignacego Chrzanowskiego „Optymizm i pesymizm polski”, cytowany tekst powstał w roku 1921. Komentarze moje – jan urbanik – w Wielką Sobotę 2007 r.)
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 109 guests