Staruch o staruchach, sztafecie i pałeczce, i zadaniach ...

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Staruch o staruchach, sztafecie i pałeczce, i zadaniach ...

Post by jan » Thu Apr 19, 2007 9:18 pm

Staruch o staruchach, sztafecie i pałeczce, i zadaniach Stowarzyszenia

W kulturach nomadów starcy żyli tak długo, jak długo byli w miarę sprawni
i nie przeszkadzali w wędrówkach w poszukiwaniu pastwisk.

W naszej cywilizacji starcy mają szanse żyć, realizować swoje marzenia
i zainteresowania, na które nie mieli czasu, gdy byli obciążeni pracą
i wychowaniem potomstwa.

Przemiany w Polsce zrzuciły z rynku pracy wielu ludzi sprawnych, w pełni twórczych sił i możliwośći.
Część z nich realizuje swoje pasje, wychowuje wnuki, uprawia działki - większość nudzi się i narzeka na nędzny świat
siedząc przed telewizorami i w poczekalniach lekarzy.
Nie widząc sensu i celu życia ludzie ci umierają chodząc (a raczej siedząc).

Jako receptę na nudę lansuje się uniwersytety trzeciego wieku.
Można wyjść z domu, poznać nowych ludzi, wysłuchać ciekawego prelegenta,
poklaskać, ponarzekać – a wszystko w warunkach znacznie atrakcyjniejszych
niż poczekalnia lekarza. Można uczyć się obsługiwać komputer, tańczyć,
malować, kleić, lepić, uczyć się angielskiego lub chińskiego –
wszystko to właściwie SZTUKA DLA SZTUKI.

A przecież możemy nadać swemu kolejnemu etapowi życia nowy sens:
wykroić nieco naszego czasu z przeznaczeniem na przekazanie młodym
naszego doświadczenia zawodowego i życiowego oraz naszej wiedzy.

Nasze Stowarzyszenie jest otwarte na tych, którzy mają wolę pracy dla przyszłości Polski i Polaków:
- na staruchów , którzy mają coś do ofiarowania,
- i na młodych, a na tyle mądrych, że widzą swój interes w wykorzystaniu doświadczeń tych, którzy odchodzą,
- i na tych młodych i maleństwa, którzy są bezradni, zagubieni, skazani na margines i patologie – tych musimy znaleźć, przygarnąć.

Ośrodkiem skupienia przyzwoitych ludzi czynu ma być Społeczna Biblioteka,
od pół roku leżakująca w kartonach,


W 460-tysięcznym mieście jest co najmniej kilkaset osób, które NAM dobrze życzą,
a MY – to około dziesiątki aktywnych osób (gołych i wesołych) i drugie tyle sympatyków,
uproszonych by wstąpili w nasze szeregi, bo ustawodawca chce mieć w stowarzyszeniu, Bóg wie czemu, pietnaście osób.

Gdybym miał powiedzieć dobre słowo o ustawodawcy i urzędowych regulatorach ziałalności stowarzyszeń,
to rozgrzeszenie za to kłamstwo mógłbym otrzymać dopiero od biskupa.

jan urbanik

PS
ciągle czytam,że "tekst został całkowicie zmieniony".
To fałsz, podzieliłem tylko jeden wiersz na pół i dopisałem postskriptum.
Last edited by jan on Thu Apr 19, 2007 9:26 pm, edited 2 times in total.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Fordor

Post by Fordor » Fri Apr 20, 2007 4:31 pm

Jan napisał:
"Staruch o staruchach..."
Staruch - taki wyraz można rzeczywiście znaleźć w "Słowniku języka polskiego", ale w polskiej kulturze (pomijając skrajne przypadki) zawsze człowiek starszy traktowany był z szacunkiem. Dlatego nie mogę pogodzić się z tym określeniem. Poza tym, starość (druga młodość) jest to wiek, który pozwala właśnie zajać czymś pożytecznym, ciekawym, twórczym. W krajach skandynawskich człowiek na emeryturze zaczyna drugie życie: podróżuje, czyta, przekazuje wartości - mądrość i doświadczenie. Jest jak dobry muskat odpowiednio długo leżakowany. I takimi bądźmy tak długo, jak to możliwe. Pogardliwe traktowanie ludzi starszych źle świadczy o nas.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 51 guests