Może to wszystko bez te atomy, że takom Polske - momy!

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Może to wszystko bez te atomy, że takom Polske - momy!

Post by jan » Sat May 26, 2007 7:19 am

Może to wszystko bez te atomy, że takom Polske - momy!

W chemii uczą nas o atomach-samotnikach, cząstkach – „małżeństwach” atomów
(tu trafiają się „trójkąty małżeńskie, np. ozon, dość nietrwałych)
i związkach na różnych zasadach powstałych i o różnej trwałości.
Niektóre związki chemiczne bez katalizatora nie mają szans powstać.

Z ludźmi jest podobnie jak z atomami, z tym, że ludzkie „atomy” cechuje świadowość
i nie tylko ślepy traf decyduje o stworzeniu społecznej cząstki.
Społeczne związki powstają na bardzo różnych zasadach, przeważnie powstają
pod wpływem katalizatora, jakim są ludzkie pragnienia, interes lub przemoc.

Ludzki atom, w przeciwieństwie do atomu helu, jest bardzo nietrwały i słaby.

Pierwiastek CZŁOWIEK ma szansę przetrwania, gdy egoizm ludzkich atomów
pozwoli połączyć się w cząstki umożliwiające ich reprodukcję
i gdy ZWIĄZKI ludzkich atomów stworzą w środowisku naturalnym
warunki rozwoju dla atomu pierwiastka CZŁOWIEK.

Ludzki atom ma osobniczą świadomość – czuje, pragnie, zaspokaja swoje potrzeby.

Potrzeby jednostkowe mogą być zaspokajane na znacznie wyższym poziomie,
jeżeli jednostka ma świadomość szerszą: rodzinną, plemienną, narodową i wyższą,
jeśli świadomie wchodzi w związki, mające na celu
ukształtowanie otaczającej ją rzeczywistości tak,
by możliwie największej części społeczeństwa zapewnić godne życie.

Na tym „łez padole” nie ma jednak nic za darmo,
BUDOWANIE LEPSZEGO, PIĘKNIEJSZEGO ŚWIATA
WYMAGA OGROMNEJ ILOŚCI ENERGII – INTELEKTUALNEJ I FIZYCZNEJ
i to WYDATKOWANEJ W SPOSÓB CIĄGŁY, CELOWY, PLANOWY.

Odmiana alotropowa człowieka o nazwie POLAK ma to do siebie,
że jest zdolna do krótkotrwałych heroicznych zrywów, znacznie trudniej jej
zdobyć się na ciągły, celowy wysiłek dla wspólnego dobra.

Gdynia i Centralny Okręg Przemysłowy w dwudziestoleciu międzywojennym
to chlubny wyjątek. Potwierdzenie niechlubnej reguły?

Gdyby pieniądze i energię przeznaczone
na (małą, bałwańską, antynarodową, antypaństwową) lustrację
przeznaczyć na badania możliwości rozwojowych Polski
i odpowiednio skonstruować politykę państwa, możnaby z sensem
zaabsorbować unijne fundusze i powtórzyć na wyższym poziomie
dzieło inżyniera Eugeniusza Kwiatkowskiego.

jan urbanik
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 34 guests