Praktyki i praktykanci - i społecznobiblioteczne sprawy

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Praktyki i praktykanci - i społecznobiblioteczne sprawy

Post by jan » Sun May 29, 2011 11:11 am

Tak, potrzebujemy LUDZI do ROBOTY,
nie interesują nas ci, którzy potrzebują POTWIERDZENIA ODBYCIA "PRAKTYKI",
a interesują ludzie, którzy chcą ODBYĆ PRAKTYKĘ ORGANIZOWANIA ŻYCIA SPOŁECZNEGO
Wymagany przez uczelnię czas stażu, to czas minimum.

Mamy zajęcie dla informatyka - doprowadzić do porządku naszą witrynę,
przydałby się też sprzętowiec,
potrzebni bibliotekarze, dziennikarze, księgowi, aktorzy, tancerze, muzycy, pedagodzy...

***

W czerwcu i lipcu mamy zapewnionych plastyków, czerwiec będzie przygotowawczy,
w lipcu Monika Szczukiewicz i Dominika Kuczkowska pięć razy w tygodniu po pięć godzin będą
dawać dzieciom szansę obcowania ze sztukami plastycznymi.

Od czerwca Lidia Małyszek będzie biblioteczną dziatwę, mającą skłonności i talenty muzyczne,
oswajać z fletem, może nieco później da się stworzyć zespół flecistów.

Jest jeszcze przy bibliotece grupka bardzo gibkich dzieci,
ale nie ma nikogo, kto by je przetestował, dał wstępnego kopa w taniec.

Na dziś nie dysponujemy żadnymi środkami, by muzykom czy tancerzom zapłacić.
Wszyscy nasi artyści i prelegenci to ludzie wielkopańskich gestów,
potrafią dawać, choć im samym wcale się nie przelewa.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

User avatar
sakura88
Forumowicz
Posts: 28
Joined: Fri Mar 26, 2010 11:24 am

Praktykanci to przydatna sprawa

Post by sakura88 » Mon May 30, 2011 6:35 pm

Praktykanci niewątpliwie bardzo się przydadzą Bibliotece, jednak nie wszyscy mogą poświęcać więcej czasu na społeczne czyny... Młodzi ludzie często nie mają za co żyć, nie mogą znaleźć pracy po studiach.
Bardzo fajnie ze strony artystek, że znajdują tyle czasu na pomoc Bibliotece:) Oczywiście życzę abyście znaleźli praktykantów do pomocy. Może uda się jakiegoś stażystę znaleźć.
Za dużo mówimy o zmianie świata, a za mało świat zmieniamy. Za dużo mówimy o miłości, a za mało kochamy.

asia
Forumowicz
Posts: 54
Joined: Wed Aug 18, 2010 3:12 pm

Post by asia » Mon May 30, 2011 6:40 pm

Zgadzam się z Justyną.
Młodzi ludzie chcą pomagać ale niestety pochłania ich wyścig szczurów...
Trzeba pracować żeby mieć za co żyć a to niestety pochłania coraz więcej czasu...
Chciało by się pomóc, zrobić coś dla innych... Tylko kiedy?
Doba jest za krótka.

------------------------------------------------------------------------------------------------
Do Justyny , Pauliny:
Dziewczyny może po Waszych obronach zrobimy akcję dla dzieciaków
"Bezpieczne wakacje";)??
Opowiemy jakie niebezpieczeństwa czekają, jak się przed nimi uchronić itp......
"Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia." A. Einstein

User avatar
sakura88
Forumowicz
Posts: 28
Joined: Fri Mar 26, 2010 11:24 am

akcja

Post by sakura88 » Mon May 30, 2011 6:46 pm

Hmm dobry pomysł;p można pomyśleć o tym w jakąś słoneczną sobotę:)
Za dużo mówimy o zmianie świata, a za mało świat zmieniamy. Za dużo mówimy o miłości, a za mało kochamy.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Mon May 30, 2011 7:10 pm

Studia mają sens jeśli przygotowują do życia:
nie szkółka - licencjat - magisterium jest celem, a zdolność do pracy koncepcyjnej i kierowniczej.

Szkoły przeważnie tych umiejętności nie dają są (przeważnie) STRATĄ CZASU i PIENIĘDZY.

Szkółka i nauczyciele-szkółkarze nurzają was, studentów, w papierowej wiedzy,
przeważnie jedynej, jaką posiadają.
Praktyka ma być ZANURZENIEM W ŻYCIU, zmuszającej do rozwiązywania zadań prawdziwych, często takich,
gdzie jest wiele rozwiązań lub gdzie rozwiązań nie widać, lub wszystkie rozwiązania wydają się złe.


Jeśli ktoś chce się zanurzyć w życie - proszę do ROBOTY.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Tue May 31, 2011 6:09 am

W trakcie pisania mojej ostatniej odpowiedzi pojawił się dwugłos
o bardzo optymistycznym wydźwięku.
Asia, koleżanka naszych praktykantek Pauliny i Justyny, i jeszcze kilka osób z ich przyjacielskiego kręgu,
wniosły wiele życia w nasz rok 2010 i kontynuują swe społeczne zaangażowanie.

Jest też nasza b. praktykantka Agata Sadowska, praktykantka Paulina Chrobak - licealistka
muzycy wypełniający nasze "muzyczne piątki" (w większości studenci) - osiemnaście tych piątków było - i ani jednego niewypału!

***

Oprócz studentów są też osoby doroślejsze, praktykujące społeczne zaangażowanie

Jest profesor Ryszard Piękoś i jego czwartki naukowo rekreacyjne,
Monika Szczukiewicz i Dominika Kuczkowska - plastyczki, świeże absolwentki ASP,
Magdalena Wiszniewska - pani od gitary, piosenek i bibliotecznych nocek,
Lidia Małyszek, która zajmuje się muzyką,
pani Ewa, która gra z dziećmi w szachy,
pan Adam, który grał w szachy i w historycznym mundurze wspierał różne nasze akcje....

Jest też grupka stowarzyszonych: Dorota Kaczmarek, Gabriela Grochola, Nina Jaśkiewicz,
Basia Garczyńska, niżej podpisany...
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 90 guests