Sztuka - MUZYKA

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Sztuka - MUZYKA

Post by jan » Tue Aug 23, 2011 8:35 am

Muzyka - jej sensem jest bawić, cieszyć, jednoczyć, unosić w świat marzeń, rozgrzewać, rozrzewniać...
jest azylem dla duszy, która na chwilę wyrwała się z szarości codzienności.

Najlepiej, kiedy artyści bawią się i cieszą razem z publicznością - wtedy sztuka się spełnia najpełniej.

Dla słuchacza muzyka jest radością, ukojeniem itd., lecz dla artysty jest pracą
wymagającą wielu lat treningu, przygotowań i predyspozycji, które są darem natury.

Wielki artysta, to nie ten, co potrafi, nutka po nutce, odśpiewać, odtrąbić lub odskrzypieć
zapis nutowy kompozytora, to zapewne doskonalej potrafią zrobić maszyny.

Wielki artysta to ten, który swą osobowością i walorami wyssanymi z instrumentu
potrafi się emocjonalnie zjednoczyć z publicznością i azyl uczynić niebiańskim.

Biblioteczna publiczność ma trochę szczęścia.
Wielka chwała Muzyce, wielkie dzięki Muzykom!
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Tue Aug 23, 2011 5:21 pm

Czwartkowe spiewogry w Bibliotece Społecznej przeistoczyły się w Trio Amoroso,
które zagospodarowuje wszystkie wolne od spotkań autorskich, satyry, antyatomistyki itp. - CZWARTKI - godz. 18:00.
W najbliższy czwartek Trio, (ze względu na wakacje Elżbiety okrojone do duetu)
zagra nam i zaśpiewa z nami pieśni i piosenki popularne.

W piątek, 33 Piatek Muzyczny tego roku, jak zwykle o 18,
posłuchamy Les Femmes, których tylko dlatego nie będę głośno wielbić,
ze byłbym jeszcze bardziej nudny.

Najlepiej posłuchajcie i oceńcie sami.
Komu bliżej do sopockiego Dworku Sierakowskich niż do nas, nie przepuśćcie okazji.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

wiktors
Forumowicz
Posts: 14
Joined: Tue Jul 19, 2011 6:14 pm

Post by wiktors » Wed Sep 21, 2011 6:29 am

Mnóstwo ciekawych doznań muzycznych dostarczył na początku września Festiwal Goldbergowski w kościele Św. Trójcy na tzw. Starym Przedmieściu.
Koncert Rachel Podger, która gra sonaty i partity Bacha na skrzypcach tak, jakby był to instrument polifoniczny, pozostawiają trwały ślad w pamięci (niestety nie usłyszeliśmy w Gdańsku Partity nr 2 (BWV 1004) z Chacconą, którą skrzypaczka uraczyła publiczność Vratislavia Cantans.

(Rządzącym nie udało się - jeszcze - zlikwidować mediów publicznych, dlatego mogliśmy wysłuchać wrocławskiego koncertu w programie 2 Polskiego Radia i mieć zestawienie obydwu występów)

O sztuce dawnych epok ciekawie napomknął Herbert Marcuse w książce "Człowiek jednowymiarowy". Sztuka symboliczna w epokach przednowoczesnych (zwł. wtedy, gdy oddziaływała multimedialnie, jak np. kantata albo chorał w bogato zdobionym wnętrzu katedry) tworzyła przestrzeń, w której jarzmo istniejących stosunków społecznych nie było odczuwalne: wobec muzyki z chóru czy organów monarcha, dworski urzędnik, magnat, biskup, mieszczanin czy chłop byli równi. Dostarczała więc przeświadczenia, że zastany porządek społeczny nie jest jedynym (choć naruszenie go może występować tylko w ściśle wyodrębnionych okolicznościach, najczęściej związanych z takimi czy innymi rytuałami). Nowoczesność przyniosła daleko idącą autonomię sztuki, która już nie "zawieszała", tylko podważała porządek społeczny, ale gł. w obrębie... samej sztuki. Kapitalizm w XX w. doszedł zaś do takiego stopnia totalności, że dominujące w nim formy kultury są ściśle sprzęgnięte z mechanizmami własności i władzy (co widać najlepiej choćby w wykorzystaniu eksperymentów wizualnych czy dźwiękowych przez przemysł reklamowy).

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 3 guests