kto nam da miłość i szacunek

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

kto nam da miłość i szacunek

Post by jan » Wed Sep 07, 2011 8:12 am

Czujesz się pępkiem świata, wartym więcej niż posiadasz:
wartym więcej dóbr, więcej poszanowania. Jest tak - jesteś wart.

A teraz rozejrzyj się po bliźnich: każdy czuje podobnie, każdy jest godzien, każdy jest wart...

Teraz rozejrzyj się szerzej po świecie, poszukajmy kogoś, kto mógłby zaspokoić
twoje, moje, nasze potrzeby materialne i emocjonalne.

Jest Matka-Ziemia, która nas nosi, która nas żywi - ale za wszystko każe sobie płacić potem i krwią.
Matka-Ziemia jest bez serca: kapryśna, groźna, piękna i tajemnicza -
łask pełna dla tych, którzy ją wielbią żelazną wolą, pracą mięśni i mózgu.
Podstawą szacunku dla Ziemi jest jej poznanie - i logika.

Ziemia nie obdarzy nas miłością i szacunkiem, a to dla nas równie ważne
jak powietrze, jak woda, jak chleb powszedni i jakiś kącik.
By zaspokoić potrzebę miłości stworzyliśmy bogów,
ale oni, abstrakt, ekstrakt naszych marzeń i potrzeb, są niemi, głusi i ślepi i nieruchawi.

Miłość, szacunek, uznanie możemy dawać sobie sami: człowiek - człowiekowi, ludzie - ludziom.

Ile tego dobra w sobie mamy, ile potrafimy z siebie wydzielić - tyle go jest na świecie.
Ludzkość sama siebie może zbawić - stworzyć na ziemi namiastkę wymarzonego raju lub skazać się na piekło.
Nie namiastkę piekła - a piekło prawdziwe: piekło pazerności, wojny, nienawiści.

***
Nie ma pod niebem MOCY SPRAWCZEJ, która zapewnić by mogła ludzkości szczęście i dobrobyt.

Nie ma pod niebem jednego SPOSOBU na uszczęśliwienie ludzkości.

Jednostka ludzka jest sama i bezbronna, ba: jednostka ludzka SAMA NIE JEST W STANIE ZAISTNIEĆ,
zaistnieliśmy i przeżywamy ludzkie życie dzięki współdziałaniu i miłości, dzięki instynktom, rozumowi i pracy.

Każdy z nas jest pępkiem osobistego kosmosu, zdanym na łaskę i niełaskę otaczających nas ludzkich kosmosów.


Miejsce na ziemi i dzieje uczyniły nas narodem, który potrafił zorganizować się w państwo -
gospodarstwo narodu.

Los powierzył nam dorzecze Wisły i Odry.
JESTEŚMY NARODEM WŚRÓD NARODÓW, PAŃSTWEM WŚRÓD PAŃSTW.
Stan naszego państwa, jego jakość, jest miarą naszej, narodu polskiego jakości.

Jesteśmy narodem, który do tej pory nie był zdolny stworzyć z ludności - SPOŁECZEŃSTWA,
masy krytycznej OBYWATELI, która potrafi myśleć i działać -
PRACOWAĆ KATEGORIAMI PAŃSTWA DLA OBYWATELI

Szansę widzę w pracy lokalnej, pracy LOKALNEJ SPOŁECZNOŚCI dla SIEBIE,
coś jak przedszkole pracy dla PAŃSTWA DLA OBYWATELI,
MIEJSCA SAMOWYCHOWANIA I SAMOKSZTAŁCENIA OBYWATELSKIEGO.

Róbmy biblioteki społeczne, chórki, koła miłośników Księżyca i hodowców kanarków,
uczmy się współdziałać w zaspokajaniu potrzeb własnych i okolicznych od przedszkola poczynając,
uczmy się szacunku dla innych, uczmy się społecznego pokoju i pokoju na świecie,
uczmy się szacunku dla Ziemi, która nas nosi.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Post by Ykpon » Wed Sep 07, 2011 9:25 am

Struktury oddolne powstają, gdy spełnione są dwa warunki:
1. ludzie są zadowoleni (mają poczucie, że potrzeby materialne ich i ich dzieci będą zaspokajane w rozsądnych granicach i nie muszą walczyć o przetrwanie);
2. ludzie mają potrzeby pozamaterialne (poczucie więzi z innymi, istnienie i chęć pogłębiania pasji, zadowolenie z poszerzenia wiadomości itp.).

Gdyby udział w kółkach zainteresowań, czy ruchach społecznych premiował członków / uczestników w jakikolwiek wyraźny sposób, to powstawałyby same jak grzyby po deszczu, bez żadnych zachęt. A tak jednak nie jest, pomimo różnych głosów wołających na puszczy.
Problemem jest więc chyba samo odczucie korzyści.

Widocznie szeroko pojęte społeczeństwo nie odczuwa działalności prowadzonej dla własnej przyjemności lub dobra wspólnego jako czegoś korzystnego dla jednostki, bo wspólnotę Polacy w ogóle zdają się mieć w pogardzie. Można dyskutować, czy wynika to ze względnego ubóstwa materialnego, ubóstwa mentalnego, czy też połączenia tych dwóch czynników.

Moim zdaniem u podstaw wszystkiego leży dominujący prymityw umysłowy, który tzw. "decydentom" wydaje się być na rękę, więc nie ma prób inicjowania żadnych zmian.

Pozdrawiam
Ykpon

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Wed Sep 07, 2011 10:22 am

Czyli
stan umysłów Polaków jest taki,
że nie ma kto i jak się zabrać za budowę społeczeństwa obywatelskiego.

Równocześnie,
jeśli sami nie potrafimy z siebie wykrzesać energii,
będziemy się staczać do skansenu

Nie ma kto - kiepska władza jest emanacją kiepskiego społeczeństwa.
Naród bohaterów jest wielki w umieraniu za ojczyznę, ale to procentuje tylko śmiercią i degradacją.
Każde nasze heroiczne powstańko - to cofanie, kurczenie się polskości.
Musimy się przepoczwarzyć w naród, który będzie umiał pracować dla ojczyzny, czyli dla siebie.

Nie wierzę w przyjście mesjasza, który da nam cel i napęd, wcześniej byśmy go zgnoili,
a po śmierci postawili pomnik.

Powoli trzeba
budzić dobre duchy w narodzie, ożywiać tę lepszą cząstkę w każdym z nas,
tworzyć zarodki krystalizacji społecznej energii,
tworzyć bąbelki współpracy, współdziałania, z których utworzą się bąble i społeczeństwo zakipi energią.

W tym dziele aktywizacji nie ma się na kogo spuszczać,
każdy kto po polsku, państwowo, obywatelsko i ludzko czuje - musi nad tym pracować
lub pogodzić się z tym, że nasze dzieci będą wybierały Amerykę czy cokolwiek racjonalnego
zamiast "tego kraju".
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Post by Ykpon » Wed Sep 07, 2011 11:02 am

Nigdzie nie jest powiedziane, że każdy naród musi trwać i mieć się dobrze dlatego tylko, że raz już zaistniał. Gdyby tak było, to wciąż mielibyśmy na świecie Hetytów i inne ludy, które odeszły w niebyt.
Przykrą jest konstatacja, że może - oby jednak nie - wkroczyliśmy na ścieżkę zatraty narodowej, jako odpad historii.
Pozdrawiam
Ykpon

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Wed Sep 07, 2011 2:17 pm

Nie chcę być z narodu zdechlaków,
nie chcę żeby moja para poszła bezsensownie w gwizdek.
Nie jest mi wszystko jedno - cholernie nie jest mi wszystko jedno;

wstydzę się przed Wielopolskim, Sczepanowskim (nafta), Piłsudskim, Kwiatkowskim...
jak im spojrzę w oczy, kiedy zapytają gdzieś tam w świętypietrowym ogródku:
- Co wyście z tą Polską zrobili, wy parobcy i baranie łby?
Przyjdzie się utopić ze wstydu...
Hmmm... czy dusza nieboszczyka może zrobić sobie sepuku?
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Post by Observer » Wed Sep 07, 2011 6:05 pm

jan wrote:Nie chcę być z narodu zdechlaków,
nie chcę żeby moja para poszła bezsensownie w gwizdek.
Nie jest mi wszystko jedno - cholernie nie jest mi wszystko jedno;

wstydzę się przed Wielopolskim, Sczepanowskim (nafta), Piłsudskim, Kwiatkowskim...
jak im spojrzę w oczy, kiedy zapytają gdzieś tam w świętypietrowym ogródku:
- Co wyście z tą Polską zrobili, wy parobcy i baranie łby?
Przyjdzie się utopić ze wstydu...
Hmmm... czy dusza nieboszczyka może zrobić sobie sepuku?


Sa tu dwie rozne mysli, Janie.

1. Jasne ze nie chcesz. A ktoby chcial? :) ?

2. A dlaczego nie zalozysz ze tam na Gorze spotkasz osobnikow (....) a Oni Ci powiedza: "spoko, Janie, juz sie dowiedzielismy tu ze.... Narodowosc nie ma wiekszego znaczenia :) ... a jedynie zeby czlowiek byl w porzadku i... :)". I co? nici Ci z sepuku :) ... z tego powodu. Ani z innego :) [ze to przeczy punktowi 1]. Bo szybko sie douczysz. Jak Oni (....) potrafili to i Ty tez :) potrafisz :). Przy dobrym Nauczycielu ;) co wie ze Jego matka Polka nie byla ;)...

Dobre rozwiazanie problemu japonskiego :) ?
nie ma podpisu :)

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Wed Sep 07, 2011 7:10 pm

Observerze,
naród przetrwa, rozłazi się państwo.
Moje państwo, polskie.
Nie zależy na jego trwaniu Pigmejom ani Kanadyjczykom,
Mnie zależy.
Chciałbym by ono znaczyło, by nie było biernym pionkiem
"niewidzialnej ręki rynku".

Postulat BYCIA CZŁOWIEKIEM jest bezdyskusyjny,
narodowość jest MI przyrodzona, może być wybrana. Jest tyle samo warta.
Walczę głównie o OBYWATELSTWO, o nieparobczański stosunek do państwa
w którym się mieszka.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

drhumor
Członek Stowrzyszenia
Posts: 101
Joined: Wed May 25, 2011 12:07 pm

Dziecinna jest ta dyskusja!

Post by drhumor » Wed Sep 07, 2011 7:56 pm

Mówienie o działaniu, kółkach zainteresowań itd nic nie da, jeśli "RYBA PSUJE SIĘ OD GŁOWY", jeśli nie ma demokratycznego systemu prawa, jeśli władze dopuszczają sie do stosowania bezprawia i jeśli władze nie reaguję na bolączki obywateli.
Ten problem ma wielkość OCEANU i tu nie ma czasu i środowiska na rozpatrywanie go ale proponuję zastanówcie się na tymi refleksjami:
Refleksje dla redaktorów Onetu.pl i nie tylko…

Chyba tylko, aby:
1/ Podlizać się przedstawicielom władzy.
2/ Robić pozytywną reklamę przedstawicielom władzy
ukazywały i ukazują się przeróżne artykuły, filmy, zdjęcia dotyczące ich członków rodzin np.: Moniki Jaruzelskiej, Kasi Tusk, Oli Kwaśniewskiej, córki i wnuków Komorowskiego, czy córki Cimoszewicza itd…

Nie sądzę, że powyższe ukazuje się też po to, aby wnerwić naród, ale chyba tak się dzieje!

Jak przyjmują to różne osoby! M.in. odpowiedzią jest wczorajszy w wiadomościach artykuł:
„Nie lubimy bogatych i szczęśliwych!
Cholernie mnie wnerwia szczęście innych ludzi. Wkurza mnie, że Anka ma dobrą pracę i szykuje się do zakupu mieszkania, a ja nie mam na remont. Irytuje mnie, że Kaśka jeździ co pół roku na zagraniczne wycieczki, a mnie nie stać na tydzień w Zakopanem…”

Ja go całego nie czytałem, bo szkoda mi czasu na to! Ponadto nie mam szacunku dla wielu z tych przedstawicieli władz, więc tym bardziej negatywnie patrzę na takie teksty o ich ekonomicznych sukcesach.

Bardzo negatywnie patrzyłem i patrzę na byłych komunistów, dlatego odrzucam od razu byłych Towarzyszy z PZPR typu Jaruzelskich, Millerów, Kaliszów itd. i tych, którzy ich wychwalają, bronią, rehabilitują, współpracują z nimi (ostatnio coraz więcej takich „lewicowców” dekuje się w oportunistycznym (nie mylcie tego wyrazy z opozycyjnym lepiej karierowiczowskim!) PO! Tusk z pewnością widzi w tym dłuższe utrzymanie się na stołku (Cysorz to ma klawe życie…)!

Osobiście wolałbym, aby ci piszący-dziennikarze poruszyli np. taki problem: „dlaczego ani Komorowski, ani szef partii PO (z nazwy obywatelskiej…!) nie wystąpią z wnioskiem do parlamentu o zmianą punktów z ustawy o prawach i obowiązkach posłów i senatorów, która daje im możliwość nie reagowania (nawet nie odpisywania) na prośby, skargi, petycje obywateli !!!

Uważam, że ta ustawa przygotowana przez SLD i PSL, a przegłosowana przy pomocy oportunistycznych karierowiczów, którzy zdradzili ideały Solidarności jest sukcesem antydemokracji !!!

Dlatego pomyślcie i zrozumcie Szanowni Czytelnicy czemu tak wielu rękami i nogami trzyma się ww stołków (+ jeszcze lepszych europoselskich) lub o nie walczy oraz jak dużo członków rodzin już się na nich zamelinowało no i dlaczego tak im zależy na wyborcach, a potem…
A potem, jak kiedyś odpisał mnie marszałek Borowski: „poseł nie musi reagować, ani odpisywać…” i podał mi nr ustawy, datę uchwalenia, a marszałek Komorowski to nawet tego nie zrobił !!!
Chwalmy więc jego wnuczęta, może z nich też będą „poślęta” !

Franciszek Krzysiak- dysydent za komuny i dziś!

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Post by Observer » Wed Sep 07, 2011 9:51 pm

jan wrote:Observerze,
naród przetrwa, rozłazi się państwo.
Moje państwo, polskie.


Janie. Jak Narod przetrwa i ma w nosie rozwalajace sie Panstwo Polskie to nic zlego sie nie dzieje. Byly czasy kiedy Panstwa wcale nie bylo a Narod jakos przetrwal (w o wiele gorszych warunkach niz w Unii). Pozatym. Trudno jest w Unii skasowac Panstwo :). Beda na sile trzymac i wpierac. Jabym sie temu nie martwil...

Wiem chodzi Ci o Wielkie Zdrowe Panstwo Polskie zeby sasiedzi i wlasne Obywateli byli z niego dumni. Ale skad go wziac takie? drhumor proponuje posadzic Ciebie, wszystkich komuchow i innych liberastow (no i takich przybyszy jak ja do kupy). Pozostali nieskalani (gdzie On ich wzial?) beda budowac nowe Panstwo Polskie nie sujac mordy w koryto panstwowe :) i ignorujac Europarlament. Idylia :). Tylko pomarzyc ;). Poznalem juz ten mlody partyotyczny narybek co pcha sie do wladzy na polskich uczelniach. Bez wiedzy i zasad ale.... ideowi... No i sadza tych starych profesorow (oni by to walczyli bojowo z komunizmem ;) )...
nie ma podpisu :)

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Thu Sep 08, 2011 5:40 am

Nie satysfakcjonuje mnie imitacja państwowości w ramach Unii,
interesuje mnie podmiotowość Polski w Unii, ZASŁUŻONA, SŁUSZNA PODMIOTOWOŚĆ.
I nie tylko polska podmiotowość, interesuje mnie partnerstwo europejskich podmiotów.

Kształt Europy jest jeszcze mgławicą, objawi się w naturalnej grze sił pomiędzy państwami.

Głupiejąca Polska nie wróży najlepiej Polakom ani Europie, wyobraź sobie kraik nad Wisłą
pod rządami szaleńców: Kaczora, Ziobry, Macierewicza i pretorian tych "wodzów narodu".
I intelektualno-duchowe centrum u Rydzyka w Toruniu, i lokalne centra z zarydzyczałymi biskupami!

Albo potrafimy się przebudzić, stworzyć elitę i iść z nią ku pragmatyzmowi i normalności,
albo będziemy umieralnią dla reemigrantów.

Dla mnie, Polaka, nie ma alternatywy dla pracy od podstaw, dla przekształcenia modelu Polaka
ze stękającego, sfrustrowanego parobka, zdolnego do umierania za ojczyznę,
w model twórczy, umiejący dla ojczyzny żyć - BY W OJCZYŹNIE GODNIE ŻYĆ.

Byś i Ty, Polak z wyboru, tu mógł godnie żyć, nauczać matematyki i ciszyć się sukcesami swoimi i Twoich doktorów.

Kwestia: CZY ONI (znaczy MY) ZECHCĄ CHCIEĆ?

Dobro, przyzwoitość, aktywność - są zaraźliwe,
tak samo jak marazm, zniechęcenie, tchórzostwo...

Dobro, przyzwoitość, aktywność - są zaraźliwe, napisałem -
budujmy ośrodki aktywnej przyzwoitości, budujmy uspołecznione indywidualności!

Albo pokonamy rozwielmożnione płaczliwe zdechlactwo, do spółki ksenofobiczną pychą,
i wtedy Polska będzie PODMIOTEM, albo skansen i wymieralnia dla reemigrantów.


Symbolem Polski byle-jakiej jest Kaczyński w wawelskiej krypcie,
jest nim też gloryfikacja zdrajcy, Kuklińskiego.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 53 guests