Szkoły obywatelstwa czy biurokratyczne przydupia?
Posted: Tue Sep 13, 2011 6:05 am
Akcjusze, wolontariusze - śliczne i inteligentne (być może) motylki boże
Przyszedł do firmy, gdzie był bardak:
postawił diagnozę, wymyślił terapię i uszedł.
Przyszła do firmy, gdzie był bardak:
w try miga uporządkowała wszystko i, zadowolona, poszła sobie.
Zbawcy świata, eksperci od szoków...
Posadzili na Saharze banany, na Magadanie gaje oliwne i poszli sobie
zachwyceni sobą, wielcy, dumni.
Saharyjczycy i Magadańczycy zostali ze ze swymi gajami i plantacjami.
Wielkie, drogie akcje i projekty za cudze pieniądze bez poczucia odpowiedzialności
i odpowiedzialności za Saharę i Magadan, za Saharyjczyków i Magadańczyków.
Nikomu nie przychodzi do głowy,
że warto poznać
A. MIEJSCOWE GLEBY
B. MIEJSCOWY KLIMAT
C. LOKALNE ZASOBY i LOKALNE POTRZEBY
D. TO, CO w A, B, C w KONTEKŚCIE MIASTA, PAŃSTWA, RESZTY ŚWIATA.
Jest potrzeba budowania TRWAŁYCH INSTYTUCJI
przez LUDZI, KTÓRYM COŚ SIĘ CHCE i KTÓRYCH NA COŚ STAĆ.
W tym, że społeczeństwo psuje się od elit jest trochę prawdy,
jest też prawdą, że bylejakie społeczeństwo jest w stanie
wyłonić z siebie jedynie bylejakie elity,
które mogą tylko utrwalać bylejakość.
Wchodźmy w organizacje społeczne - szkoły obywatelstwa,
dajmy szansę radom wszystkich szczebli,
idźmy do rad i bierzmy we władanie nasz teren - to też może być szkołą obywatelstwa,
a może być biurokratycznym przydupiem.
Przyszedł do firmy, gdzie był bardak:
postawił diagnozę, wymyślił terapię i uszedł.
Przyszła do firmy, gdzie był bardak:
w try miga uporządkowała wszystko i, zadowolona, poszła sobie.
Zbawcy świata, eksperci od szoków...
Posadzili na Saharze banany, na Magadanie gaje oliwne i poszli sobie
zachwyceni sobą, wielcy, dumni.
Saharyjczycy i Magadańczycy zostali ze ze swymi gajami i plantacjami.
Wielkie, drogie akcje i projekty za cudze pieniądze bez poczucia odpowiedzialności
i odpowiedzialności za Saharę i Magadan, za Saharyjczyków i Magadańczyków.
Nikomu nie przychodzi do głowy,
że warto poznać
A. MIEJSCOWE GLEBY
B. MIEJSCOWY KLIMAT
C. LOKALNE ZASOBY i LOKALNE POTRZEBY
D. TO, CO w A, B, C w KONTEKŚCIE MIASTA, PAŃSTWA, RESZTY ŚWIATA.
Jest potrzeba budowania TRWAŁYCH INSTYTUCJI
przez LUDZI, KTÓRYM COŚ SIĘ CHCE i KTÓRYCH NA COŚ STAĆ.
W tym, że społeczeństwo psuje się od elit jest trochę prawdy,
jest też prawdą, że bylejakie społeczeństwo jest w stanie
wyłonić z siebie jedynie bylejakie elity,
które mogą tylko utrwalać bylejakość.
Wchodźmy w organizacje społeczne - szkoły obywatelstwa,
dajmy szansę radom wszystkich szczebli,
idźmy do rad i bierzmy we władanie nasz teren - to też może być szkołą obywatelstwa,
a może być biurokratycznym przydupiem.