Polityka po lewej
Posted: Wed Oct 19, 2011 5:59 am
Polityka po lewej
Dziś lewica wybierze szefa swego klubiku parlamentarnego.
Posłowie będą wybierać pomiędzy Leszkiem Millerem - najlepszym premierem niepodległej Polski,
a Ryszardem Kaliszem - medialnym błaznem, specem od kolan i choroby filipińskiej.
Tak to widzę - tak to piszę.
Premiera Millera i jego ekipę pogrążyły nie złe rządy, a harcerz (w sensie: czasem zachowujący się po gówniarsku)
Adam Michnik z aferą Rywina oraz zmasowany atak postsolidaruchów,
uosabianych przez nadętego, pustego Rokitę (Jan Rokita, był kiedyś taki polityk) i bezwzględnego, nawiedzonego Ziobrę.
Aleksander Kwaśniewski - lubię go,
ale bardziej szanuję Millera - ten chodzi po ziemi i jest przyzwoity,
Kwaśniewskiemu od czasu do czasu uderza do głowy woda sodowa lub wóda.
Dziś lewica wybierze szefa swego klubiku parlamentarnego.
Posłowie będą wybierać pomiędzy Leszkiem Millerem - najlepszym premierem niepodległej Polski,
a Ryszardem Kaliszem - medialnym błaznem, specem od kolan i choroby filipińskiej.
Tak to widzę - tak to piszę.
Premiera Millera i jego ekipę pogrążyły nie złe rządy, a harcerz (w sensie: czasem zachowujący się po gówniarsku)
Adam Michnik z aferą Rywina oraz zmasowany atak postsolidaruchów,
uosabianych przez nadętego, pustego Rokitę (Jan Rokita, był kiedyś taki polityk) i bezwzględnego, nawiedzonego Ziobrę.
Aleksander Kwaśniewski - lubię go,
ale bardziej szanuję Millera - ten chodzi po ziemi i jest przyzwoity,
Kwaśniewskiemu od czasu do czasu uderza do głowy woda sodowa lub wóda.