Ludzki embrion nie jest człowiekiem
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Ludzki embrion nie jest człowiekiem
Ludzki embrion nie jest człowiekiem
Embrion ludzki, twierdzą doktrynerzy, jest człowiekiem.
Nie jest - ludźmi stajemy się w procesie wychowania.
Wychowanie noworodka na człowieka to długotrwały, kosztowny proces.
Koszty przedłużenia gatunku, koszty przetrwania społeczności ponosi ona sama:
jeśli chce mieć zdrowych, sprawnych członków, musi zadbać o kulturę rodziców,
opiekę lekarską nad matką i płodem, noworodkiem... wykształceniem.
Na inwestycję w nowego członka społeczeństwa ktoś musi zapracować.
Robią to rodziny, robią to wyspecjalizowane instytucje państwa...
ZA-robić na to muszą obywatele
i odpowiednią ilość środków na te cele przeznaczyć.
Nie znam żadnej polskiej dziedziny życia,
która funkcjonowałaby sprawnie i racjonalnie.
Jesteśmy dobrzy tylko
w sferze żądań praw, które, majaczymy, należą nam się jak koniowi owies,
w sferze szukania usprawiedliwień naszych niepowodzeń,
w sferze szukania winnych sytuacji, że wszystko idzie nie tak,
czyli że jest jak zwykle.
Kościół, twórcy doktryn i tępi doktrynerzy tworzą prawa
nie licząc się z realiami, mówią o świętości życia, o godności człowieka,
ślepi są na podziemie aborcyjne, tragedie młodych kobiet, los porzuconych dzieci,
los osób niepełnosprawnych i ich rodzin.
Świętoszkowatość ustawodawców, ślepota i bezduszność doktrynerów
jest - albo chorobą psychiczną albo głupotą.
Embrion ludzki, twierdzą doktrynerzy, jest człowiekiem.
Nie jest - ludźmi stajemy się w procesie wychowania.
Wychowanie noworodka na człowieka to długotrwały, kosztowny proces.
Koszty przedłużenia gatunku, koszty przetrwania społeczności ponosi ona sama:
jeśli chce mieć zdrowych, sprawnych członków, musi zadbać o kulturę rodziców,
opiekę lekarską nad matką i płodem, noworodkiem... wykształceniem.
Na inwestycję w nowego członka społeczeństwa ktoś musi zapracować.
Robią to rodziny, robią to wyspecjalizowane instytucje państwa...
ZA-robić na to muszą obywatele
i odpowiednią ilość środków na te cele przeznaczyć.
Nie znam żadnej polskiej dziedziny życia,
która funkcjonowałaby sprawnie i racjonalnie.
Jesteśmy dobrzy tylko
w sferze żądań praw, które, majaczymy, należą nam się jak koniowi owies,
w sferze szukania usprawiedliwień naszych niepowodzeń,
w sferze szukania winnych sytuacji, że wszystko idzie nie tak,
czyli że jest jak zwykle.
Kościół, twórcy doktryn i tępi doktrynerzy tworzą prawa
nie licząc się z realiami, mówią o świętości życia, o godności człowieka,
ślepi są na podziemie aborcyjne, tragedie młodych kobiet, los porzuconych dzieci,
los osób niepełnosprawnych i ich rodzin.
Świętoszkowatość ustawodawców, ślepota i bezduszność doktrynerów
jest - albo chorobą psychiczną albo głupotą.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Ludzki embrion nie jest człowiekiem
Ludzki embrion nie jest człowiekiem
Embrion ludzki, twierdzą doktrynerzy, jest człowiekiem.
Nie jest - ludźmi stajemy się w procesie wychowania.
Wychowanie noworodka na człowieka to długotrwały, kosztowny proces....................................Komórka jest najprostszą jednostką życia. Zygota posiada genotyp po rodzicach, to nie gameta, która jest po obu stronach płci, zanim się połączą. Nie mam prawa decydować o życiu embrionu ludzkiego, tylko dlatego, że ktoś twierdzi, że to nie człowiek. To dopiero doktryna: "człowiek staje się człowiekiem w procesie wychowania". Embrion ludzki to początek człowieka, że nieoczytany? Ma na to całe życie, dajmy mu szansę. Pozdrawiam.
Embrion ludzki, twierdzą doktrynerzy, jest człowiekiem.
Nie jest - ludźmi stajemy się w procesie wychowania.
Wychowanie noworodka na człowieka to długotrwały, kosztowny proces....................................Komórka jest najprostszą jednostką życia. Zygota posiada genotyp po rodzicach, to nie gameta, która jest po obu stronach płci, zanim się połączą. Nie mam prawa decydować o życiu embrionu ludzkiego, tylko dlatego, że ktoś twierdzi, że to nie człowiek. To dopiero doktryna: "człowiek staje się człowiekiem w procesie wychowania". Embrion ludzki to początek człowieka, że nieoczytany? Ma na to całe życie, dajmy mu szansę. Pozdrawiam.
Re: Ludzki embrion nie jest człowiekiem
//Komórka jest najprostszą jednostką życia. Zygota posiada genotyp po rodzicach, to nie gameta, która jest po obu stronach płci, zanim się połączą. Nie mam prawa decydować o życiu embrionu ludzkiego, tylko dlatego, że ktoś twierdzi, że to nie człowiek. To dopiero doktryna: "człowiek staje się człowiekiem w procesie wychowania". Embrion ludzki to początek człowieka, że nieoczytany? Ma na to całe życie, dajmy mu szansę.//
Nie Bóg zapładnia jajeczko, a męski plemnik,
czasem z woli, czasem bez woli nosicielki jajeczka.
Bardzo często zapłodnienie jest "wypadkiem przy pracy",
kiedy ludzie spełniają bożą wolę, którą w młodym wieku obie płci(e) intensywnie odczuwają
i starają się gorąco jej zadośćuczynić.
Ludzka natura, popęd - to jedno, a społeczne konsekwencje "wypadku" - to drugie.
Człowiekowi, oprócz popędu, dała Bozia mózgi i serca, by mogli podjąć decyzję co do dalszego losu embrionu.
Jestem zwolennikiem dopuszczalności usunięcia płodu ze względów społecznych,
zupełnie za bezdyskusyjne uważam dopuszczalność aborcji
w przypadku uszkodzenia płodu, wady genetycznej lub zagrożenia dla życia matki.
Szanuję tych, co opiekują się heroicznie swymi bliskimi, rezygnując z własnego szczęścia, by nie powiedzieć - z własnego życia,
ale nie szanuję świętoszkowatego doktrynera, który KAŻE RODZIĆ I WYCHOWYWAĆ NIESZCZĘŚCIE,
unieszczęśliwiając przy tym bliskich nieszczęśliwej ofiary świętoszkowatości prawodawców i ich duchowych mistrzów.
Nie szanuję ustawodawcy, który z religijnych pobudek tak gorliwie zajmuje się brzuchami kobiet.
Kościół ma od tego czarną armię nauczającą i wychowującą, ma od tego sankcje kościelne i piekło. To jego narzędzia.
Niech to obłudne, świętoszkowate bałwaństwo stworzy instytucje opiekuńcze, poświęcając na ich rzecz własny czas i własny majątek,
w którym ci ludzie - narodzeni niesprawni - będą mogli godnie żyć, wtedy przestanę ich nazywać podl(e)cami i bałwanami.
Nie Bóg zapładnia jajeczko, a męski plemnik,
czasem z woli, czasem bez woli nosicielki jajeczka.
Bardzo często zapłodnienie jest "wypadkiem przy pracy",
kiedy ludzie spełniają bożą wolę, którą w młodym wieku obie płci(e) intensywnie odczuwają
i starają się gorąco jej zadośćuczynić.
Ludzka natura, popęd - to jedno, a społeczne konsekwencje "wypadku" - to drugie.
Człowiekowi, oprócz popędu, dała Bozia mózgi i serca, by mogli podjąć decyzję co do dalszego losu embrionu.
Jestem zwolennikiem dopuszczalności usunięcia płodu ze względów społecznych,
zupełnie za bezdyskusyjne uważam dopuszczalność aborcji
w przypadku uszkodzenia płodu, wady genetycznej lub zagrożenia dla życia matki.
Szanuję tych, co opiekują się heroicznie swymi bliskimi, rezygnując z własnego szczęścia, by nie powiedzieć - z własnego życia,
ale nie szanuję świętoszkowatego doktrynera, który KAŻE RODZIĆ I WYCHOWYWAĆ NIESZCZĘŚCIE,
unieszczęśliwiając przy tym bliskich nieszczęśliwej ofiary świętoszkowatości prawodawców i ich duchowych mistrzów.
Nie szanuję ustawodawcy, który z religijnych pobudek tak gorliwie zajmuje się brzuchami kobiet.
Kościół ma od tego czarną armię nauczającą i wychowującą, ma od tego sankcje kościelne i piekło. To jego narzędzia.
Niech to obłudne, świętoszkowate bałwaństwo stworzy instytucje opiekuńcze, poświęcając na ich rzecz własny czas i własny majątek,
w którym ci ludzie - narodzeni niesprawni - będą mogli godnie żyć, wtedy przestanę ich nazywać podl(e)cami i bałwanami.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Ludzki embrion nie jest człowiekiem
"Ludzka natura, popęd - to jedno, a społeczne konsekwencje "wypadku" - to drugie.
Człowiekowi, oprócz popędu, dała Bozia mózgi i serca, by mogli podjąć decyzję co do dalszego losu embrionu."............................Dała rozum też po to, by ponosić konsekwencje swych czynów. "Wypadek" jest konsekwencją pewnych zachowań obojga płci. Nie może być tak, że embrion ludzki ma ponosić odpowiedzialność za czyjąś nieodpowiedzialność. Pozamiatać pod dywan można kurz , ale embrion ma przecież szansę bycia kimś. Odbieranie tej szansy uważam za barbarzyństwo. Nie ma dwóch takich samych embrionów, skąd mam wiedzieć czy nie zabijam kogoś, kto ma ważną misję do spełnienia? Pozdrawiam i życzę więcej optymizmu. Nie każdy embrion ludzki będzie kiedyś zył w patologii. Proponuję zamiast zabijać oddać dziecko do adopcji lub do okienka.
Człowiekowi, oprócz popędu, dała Bozia mózgi i serca, by mogli podjąć decyzję co do dalszego losu embrionu."............................Dała rozum też po to, by ponosić konsekwencje swych czynów. "Wypadek" jest konsekwencją pewnych zachowań obojga płci. Nie może być tak, że embrion ludzki ma ponosić odpowiedzialność za czyjąś nieodpowiedzialność. Pozamiatać pod dywan można kurz , ale embrion ma przecież szansę bycia kimś. Odbieranie tej szansy uważam za barbarzyństwo. Nie ma dwóch takich samych embrionów, skąd mam wiedzieć czy nie zabijam kogoś, kto ma ważną misję do spełnienia? Pozdrawiam i życzę więcej optymizmu. Nie każdy embrion ludzki będzie kiedyś zył w patologii. Proponuję zamiast zabijać oddać dziecko do adopcji lub do okienka.
- Adam Zwoiński
- Członek Stowrzyszenia
- Posts: 205
- Joined: Tue Jun 15, 2010 4:01 pm
Re: Ludzki embrion nie jest człowiekiem
Na szczęście mało kto czyta Twoje wywody Janie, poglądy aborcyjne idą po lini komunistycznej ideologii PRL, która walczyła z polską rodziną i życiem nienarodzonym, ten chory światopogląd znalazł obecnie swoje miejsce tam gdzie ono być powinno, na śmietniku historii
Z polskiej krwi zrodzony, polskie serce noszę. Wiara Katolicka i Duma Narodowa to moja siła
Re: Ludzki embrion nie jest człowiekiem
Jest dla mnie rzeczą odrażającą faryzejskie moralizatorstwo – pouczanie innych, że muszą postępować w zgodzie z moralnym poglądem pouczających. To banalnie łatwe, zwłaszcza gdy uważa się, że wszelkie wynikające z tego koszty poniosą inni.
Chciałbym zobaczyć, która z osób tak bardzo popierających rodzenie dzieci niechcianych lub upośledzonych sama przysposobiła takie dziecko (będąc zdolną do posiadania własnych), dokonuje wpłat na rzecz jakiegoś domu dziecka albo choćby pomaga takiej rodzinie materialnie, czy poświęceniem własnego czasu.
Święte oburzenie bazujące na rygoryzmie staje się nieprzekonujące, gdy ogranicza się do skandowania haseł.
Pozdrawiam
Chciałbym zobaczyć, która z osób tak bardzo popierających rodzenie dzieci niechcianych lub upośledzonych sama przysposobiła takie dziecko (będąc zdolną do posiadania własnych), dokonuje wpłat na rzecz jakiegoś domu dziecka albo choćby pomaga takiej rodzinie materialnie, czy poświęceniem własnego czasu.
Święte oburzenie bazujące na rygoryzmie staje się nieprzekonujące, gdy ogranicza się do skandowania haseł.
Pozdrawiam
Ykpon
Re: Ludzki embrion nie jest człowiekiem
Ludzie, którzy bronią aborcji, przeważnie jako argumentu używają niechciane dzieci, problemy finansowe, chore dzieci, gdyby mieli nakręcić film, który miałby reklamować ich postawę, kręciliby w domu dziecka czy rodzinie patologicznej. Takie wykorzystywanie chorób, trudności finansowych, patologii do argumentowania swojego stanowiska w sprawie aborcji uważam za haniebne. Używanie epitetów i atakowanie inaczej myślących, świadczy o braku merytorycznych podstaw do obrony swoich poglądów. Embrion ludzki sam się nie obroni, jestem za tym, by pozwolić mu zobaczyć nasz piękny świat.
Re: Ludzki embrion nie jest człowiekiem
//Ludzie, którzy bronią aborcji, przeważnie jako argumentu używają niechciane dzieci, problemy finansowe, chore dzieci, gdyby mieli nakręcić film, który miałby reklamować ich postawę, kręciliby w domu dziecka czy rodzinie patologicznej. Takie wykorzystywanie chorób, trudności finansowych, patologii do argumentowania swojego stanowiska w sprawie aborcji uważam za haniebne. Używanie epitetów i atakowanie inaczej myślących, świadczy o braku merytorycznych podstaw do obrony swoich poglądów. (pogrubienie - j.urb.) Embrion ludzki sam się nie obroni, jestem za tym, by pozwolić mu zobaczyć nasz piękny świat.//
merytoryczne...
Dla dogmatyków, ludzi, którzy wierzą i nie dopuszczają wątpliwości,
nie ma argumentów merytorycznych, pragmatycznych - doktryna zaślepia.
Wśród wierzących wyróżniłbym dwie kategorie
- OTWARTYCH - SZUKAJĄCYCH PRAWDY
oraz
ZAMKNIĘTYCH - UTWIERDZAJĄCYCH SIĘ W WIERZE, zaślepionych doktryną,
przekonanych, że są posiadaczami prawdy absolutnej, reszta to zabłąkane owce.
Do tej drugiej kategorii należy armia Rydzyka-Kaczyńskiego i przygwizdów.
Są tam ludzie pełni kompleksów, bardzo wrażliwi na obrazę ICH JEDYNIE SŁUSZNYCH uczuć religijnych.
merytoryczne...
Dla dogmatyków, ludzi, którzy wierzą i nie dopuszczają wątpliwości,
nie ma argumentów merytorycznych, pragmatycznych - doktryna zaślepia.
Wśród wierzących wyróżniłbym dwie kategorie
- OTWARTYCH - SZUKAJĄCYCH PRAWDY
oraz
ZAMKNIĘTYCH - UTWIERDZAJĄCYCH SIĘ W WIERZE, zaślepionych doktryną,
przekonanych, że są posiadaczami prawdy absolutnej, reszta to zabłąkane owce.
Do tej drugiej kategorii należy armia Rydzyka-Kaczyńskiego i przygwizdów.
Są tam ludzie pełni kompleksów, bardzo wrażliwi na obrazę ICH JEDYNIE SŁUSZNYCH uczuć religijnych.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Ludzki embrion nie jest człowiekiem
merytoryczne...
Dla dogmatyków, ludzi, którzy wierzą i nie dopuszczają wątpliwości,
nie ma argumentów merytorycznych, pragmatycznych - doktryna zaślepia..............................Mam rozumieć, że jesteś dogmatykiem?
Wśród wierzących wyróżniłbym dwie kategorie
- OTWARTYCH - SZUKAJĄCYCH PRAWDY
oraz
ZAMKNIĘTYCH - UTWIERDZAJĄCYCH SIĘ W WIERZE, zaślepionych doktryną,
przekonanych, że są posiadaczami prawdy absolutnej, reszta to zabłąkane owce.
Do tej drugiej kategorii należy armia Rydzyka-Kaczyńskiego i przygwizdów.
Są tam ludzie pełni kompleksów, bardzo wrażliwi na obrazę ICH JEDYNIE SŁUSZNYCH uczuć religijnych...................................W każdym środowisku znajdziesz ludzi, którzy są bardziej lub mniej wrażliwi na obrazę uczuć: religijnych czy innych. Od Ciebie zależy czy jesteś tolerancyjny czy nie. Mi Rydzyka radio nie przeszkadza, może dlatego, ze nie słucham, jego telewizja podobnie. Kaczyński próbuje dostać się do władzy, co w demokracji jest normalną rzeczą. Raz się jest w opozycji, raz przy władzy, raz z ręką w nocniku. Ty nawet nie wiesz, jak jesteś podobny do tych, których tak chętnie wciskasz w szeregi Kaczyńskiego czy Rydzyka. Nie idź tą drogą, Janie:) Nie wszyscy z otoczenia Kaczyńskiego czy Rydzyka są zabłąkanymi owcami. Po raz kolejny obrażasz to środowisko. Pełno zabłąkanych owiec widzę w środowisku pana premiera. Zapomniałeś jak premier był w opozycji ? Jak Jego środowisko pchało się do władzy? Naobiecywał gruszek na wierzbie, jest świetnym mówcą. Dzisiaj, po kolejnym przemówieniu pod publiczkę, po raz kolejny obiecuje. Obiecuje, by zyskać na czasie, takie jest moje zdanie. Ten czas mu się jednak należy, ponieważ wygrał wybory. Niestety, ten czas, moim zdaniem będzie czasem straconym, ponieważ zamiast reformować system emerytalny poddaje się woli PSL i nadal będziemy łożyć na KRUS. Obiecuje przedłużenie urlopów rodzicielskich. Ciekawe, że propozycje PiS były nie do ogarnięcia finansowo, teraz czarodziej premier z kapelusza wyciąga kasę. I to jaką! W Polsce brakuje tolerancji dla myślących inaczej, apeluję , byś był bardziej tolerancyjny. To nie boli. Pozdrawiam.
Dla dogmatyków, ludzi, którzy wierzą i nie dopuszczają wątpliwości,
nie ma argumentów merytorycznych, pragmatycznych - doktryna zaślepia..............................Mam rozumieć, że jesteś dogmatykiem?
Wśród wierzących wyróżniłbym dwie kategorie
- OTWARTYCH - SZUKAJĄCYCH PRAWDY
oraz
ZAMKNIĘTYCH - UTWIERDZAJĄCYCH SIĘ W WIERZE, zaślepionych doktryną,
przekonanych, że są posiadaczami prawdy absolutnej, reszta to zabłąkane owce.
Do tej drugiej kategorii należy armia Rydzyka-Kaczyńskiego i przygwizdów.
Są tam ludzie pełni kompleksów, bardzo wrażliwi na obrazę ICH JEDYNIE SŁUSZNYCH uczuć religijnych...................................W każdym środowisku znajdziesz ludzi, którzy są bardziej lub mniej wrażliwi na obrazę uczuć: religijnych czy innych. Od Ciebie zależy czy jesteś tolerancyjny czy nie. Mi Rydzyka radio nie przeszkadza, może dlatego, ze nie słucham, jego telewizja podobnie. Kaczyński próbuje dostać się do władzy, co w demokracji jest normalną rzeczą. Raz się jest w opozycji, raz przy władzy, raz z ręką w nocniku. Ty nawet nie wiesz, jak jesteś podobny do tych, których tak chętnie wciskasz w szeregi Kaczyńskiego czy Rydzyka. Nie idź tą drogą, Janie:) Nie wszyscy z otoczenia Kaczyńskiego czy Rydzyka są zabłąkanymi owcami. Po raz kolejny obrażasz to środowisko. Pełno zabłąkanych owiec widzę w środowisku pana premiera. Zapomniałeś jak premier był w opozycji ? Jak Jego środowisko pchało się do władzy? Naobiecywał gruszek na wierzbie, jest świetnym mówcą. Dzisiaj, po kolejnym przemówieniu pod publiczkę, po raz kolejny obiecuje. Obiecuje, by zyskać na czasie, takie jest moje zdanie. Ten czas mu się jednak należy, ponieważ wygrał wybory. Niestety, ten czas, moim zdaniem będzie czasem straconym, ponieważ zamiast reformować system emerytalny poddaje się woli PSL i nadal będziemy łożyć na KRUS. Obiecuje przedłużenie urlopów rodzicielskich. Ciekawe, że propozycje PiS były nie do ogarnięcia finansowo, teraz czarodziej premier z kapelusza wyciąga kasę. I to jaką! W Polsce brakuje tolerancji dla myślących inaczej, apeluję , byś był bardziej tolerancyjny. To nie boli. Pozdrawiam.
-
- Forumowicz
- Posts: 13
- Joined: Mon Nov 28, 2011 3:06 pm
Re: Ludzki embrion nie jest człowiekiem
Trochę zaczyna mnie irytować fakt, że od początku "wojny aborcyjnej" słyszę tylko wypowiedzi mężczyzn.
Bez obrazy dla Panów, ale to powinna być "kobieca sprawa" oraz "kobieca decyzja".
1. Większość naukowców jest zgodna, że embrion do któregoś tygodnia nie może być nazwany "człowiekiem".
Ale to tak na marginesie.
2. Słyszałam wypowiedź, że "czy niepełnosprawni nie mają możliwości życia?"
Naturalnie, że mają.
Ale zdefiniujmy "niepełnosprawność"....
Niepełnosprawność to np. autyzm, zespół downa itd. Takie dzieci mają szanse na szczęśliwe, samodzielne życie.
A co z osobami urodzonymi z tak wieloma chorobami, że wiadomo, że nie dożyją 14 lat?
Co z rodzicami sprzedającymi samochody, domy, aby mieć pieniądze na rehabilitacje?
Że niby państwo wspomaga finansowo? Śmiechu warte.
3. Co z dziećmi poczętymi z gwałtu?
Pięknie... kobieta od początku żywi ogromną nienawiść do własnego dziecka.
Napewno wychowa je wspaniale...
I tak.
Lepiej oddać dziecko do adopcji ... Niech rośnie bez rodziny, miłości matki i ojca.
[Przecież nie wszyscy zostają adoptowani...]
I teraz żeby nie było.
Trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny.
I aborcji przez "widzimisie" mówie stanowcze NIE!
Ale... są CZASAMI takie sytuacje, gdzie lepiej zrobić aborcję, aniżeli pozostawiać dziecko w świecie cierpienia i nienawiści.
Panowie. Zastanówcie się!
Nie stawiajcie swoich argumentów na instynkcie macierzyńskim, ponieważ ... nie macie go.
Przepraszam za delikatny wybuch emocji i pozdrawiam.
Bez obrazy dla Panów, ale to powinna być "kobieca sprawa" oraz "kobieca decyzja".
1. Większość naukowców jest zgodna, że embrion do któregoś tygodnia nie może być nazwany "człowiekiem".
Ale to tak na marginesie.
2. Słyszałam wypowiedź, że "czy niepełnosprawni nie mają możliwości życia?"
Naturalnie, że mają.
Ale zdefiniujmy "niepełnosprawność"....
Niepełnosprawność to np. autyzm, zespół downa itd. Takie dzieci mają szanse na szczęśliwe, samodzielne życie.
A co z osobami urodzonymi z tak wieloma chorobami, że wiadomo, że nie dożyją 14 lat?
Co z rodzicami sprzedającymi samochody, domy, aby mieć pieniądze na rehabilitacje?
Że niby państwo wspomaga finansowo? Śmiechu warte.
3. Co z dziećmi poczętymi z gwałtu?
Pięknie... kobieta od początku żywi ogromną nienawiść do własnego dziecka.
Napewno wychowa je wspaniale...
I tak.
Lepiej oddać dziecko do adopcji ... Niech rośnie bez rodziny, miłości matki i ojca.
[Przecież nie wszyscy zostają adoptowani...]
I teraz żeby nie było.
Trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny.
I aborcji przez "widzimisie" mówie stanowcze NIE!
Ale... są CZASAMI takie sytuacje, gdzie lepiej zrobić aborcję, aniżeli pozostawiać dziecko w świecie cierpienia i nienawiści.
Panowie. Zastanówcie się!
Nie stawiajcie swoich argumentów na instynkcie macierzyńskim, ponieważ ... nie macie go.
Przepraszam za delikatny wybuch emocji i pozdrawiam.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests