Nie da się kijem zawrócić rzeki

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Re: Nie da się kijem zawrócić rzeki

Post by jan » Mon Mar 04, 2013 2:53 pm

Można nieustannie żyć Katyniem zbrodniami NKWD i UB, złomem ze Smoleńska, tajnymi współpracownikami...
ale - to jest przeszłość na którą wpływu nie mamy.

//Nie dążę do opluwania, źle odczytujesz przesłankę, która płynie z moich wpisów. Piszę prawdę,//

Te "prawdy" nie są odkrywcze, o tych prawdach wiem zapewne nie mniej niż Ty,
ale szkoda mi mego życia młodego na ciągłe grzebanie w nich.
Życie niesie nowe problemy, potrzebne są nowe rozwiązania.
Pracuję dla PRZYSZŁOŚCI, jej poświęcam mój czas i nie poświęcę go na "och, okropnie było".

//jeśli się z nią nie zgadzasz, podejmij rzeczową dyskusję, zamiast zajmować się rąbkiem:)//

Pozdrowienia
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Maras
Członek Stowrzyszenia
Posts: 354
Joined: Thu Jul 05, 2012 9:02 am

Re: Nie da się kijem zawrócić rzeki

Post by Maras » Tue Mar 05, 2013 8:30 am

Te "prawdy" nie są odkrywcze, o tych prawdach wiem zapewne nie mniej niż Ty,
ale szkoda mi mego życia młodego na ciągłe grzebanie w nich.
Życie niesie nowe problemy, potrzebne są nowe rozwiązania.
Pracuję dla PRZYSZŁOŚCI, jej poświęcam mój czas i nie poświęcę go na "och, okropnie było"................................Drogi Janie, poruszyłeś temat żołnierzy wyklętych. Jeśli szkoda Ci życia na ciągłym grzebaniu w historii, nie rozumiem po co poruszasz temat, który przez lata był tematem tabu. Dla Ciebie "prawdy" nie są odkrywcze, podobnie jak dla mnie fakt, że życie niesie nowe problemy i potrzebne są nowe rozwiązania. Wszyscy pracujemy dla przyszłości, nie widzę w tym nic odkrywczego. Uważam, że z przeszłości należy wyciągać wnioski, by nie powielać błędów w przyszłości. Szanuję ludzi, którzy walczyli o swoje ideały. Uważam, że przechodzenie do porządku dziennego obok zbrodni jest niegodne człowieka i obywatela. Pamiętajmy o swoich przodkach i nie udawajmy, ze się nic nie stało. Pamięć nie przeszkadza , by iść do przodu z podniesionym czołem. Tak chodzę i życzę wszystkim, by tak mogli się poruszać, wiele więcej widać na horyzoncie. Pozdrawiam.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Re: Nie da się kijem zawrócić rzeki

Post by jan » Tue Mar 05, 2013 2:25 pm

//Drogi Janie, poruszyłeś temat żołnierzy wyklętych. Jeśli szkoda Ci życia na ciągłym grzebaniu w historii,
nie rozumiem po co poruszasz temat, który przez lata był tematem tabu.//

Zabieram głos przeciw bezrozumnej, irracjonalnej - zawsze MOIM ZDANIEM - gloryfikacji szkodliwego irracjonalizmu.

// Dla Ciebie "prawdy" nie są odkrywcze, podobnie jak dla mnie fakt, że życie niesie nowe problemy i potrzebne są nowe rozwiązania.
Wszyscy pracujemy dla przyszłości, nie widzę w tym nic odkrywczego.
Uważam, że z przeszłości należy wyciągać wnioski, by nie powielać błędów w przyszłości. Szanuję ludzi, którzy walczyli o swoje ideały. //

Wnioski wyciągnąłem, tu wrzucam od czasu do czasu konkluzje.
Komuniści, faszyści, inkwizytorzy, Pol Pot - też walczyli o ideały, jednak nie zawsze cel jest sensowny, nie zawsze cel uświęca środki.

//Uważam, że przechodzenie do porządku dziennego obok zbrodni jest niegodne człowieka i obywatela. Pamiętajmy o swoich przodkach i nie udawajmy, ze się nic nie stało. Pamięć nie przeszkadza , by iść do przodu z podniesionym czołem. Tak chodzę i życzę wszystkim, by tak mogli się poruszać, wiele więcej widać na horyzoncie.//

A ja nie lubię grzebać w zbrodni. Tak jak w rodzinie, która przeżyła ciężkie chwile, nie warto CIĄGLE do złych chwil wracać,
robić ciągłych wypominków.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Maras
Członek Stowrzyszenia
Posts: 354
Joined: Thu Jul 05, 2012 9:02 am

Re: Nie da się kijem zawrócić rzeki

Post by Maras » Tue Mar 05, 2013 3:37 pm

Wnioski wyciągnąłem, tu wrzucam od czasu do czasu konkluzje.
Komuniści, faszyści, inkwizytorzy, Pol Pot - też walczyli o ideały, jednak nie zawsze cel jest sensowny, nie zawsze cel uświęca środki.................pewnie Hitler idealnie zorganizował ludobójstwo. Nie o takich ideałach pisałem.

//Uważam, że przechodzenie do porządku dziennego obok zbrodni jest niegodne człowieka i obywatela. Pamiętajmy o swoich przodkach i nie udawajmy, ze się nic nie stało. Pamięć nie przeszkadza , by iść do przodu z podniesionym czołem. Tak chodzę i życzę wszystkim, by tak mogli się poruszać, wiele więcej widać na horyzoncie.//

A ja nie lubię grzebać w zbrodni. Tak jak w rodzinie, która przeżyła ciężkie chwile, nie warto CIĄGLE do złych chwil wracać,
robić ciągłych wypominków...........................................Zbrodniarza w rodzinie nie mogę tolerować ze względu na przyszłość moich dzieci. Nie jestem jak Ty wielkoduszny. Mogę mu zbrodnię wybaczyć, ale dzieci będę zawsze przed nim przestrzegał. Wypominać, to mogę dzieciom złe oceny w szkole:) Doskonale rozumiem przesłankę, która płynie z Twoich wpisów. Zgadzam się, że największy nacisk powinniśmy kłaść na przyszłość, dlatego też, powinniśmy uważnie przyglądać się rządzącym, którzy chwilę po wyborach zapominają o pełnych ideałów obietnicach wyborczych. Tu znowu brak mi wyrozumiałości:)

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Re: Nie da się kijem zawrócić rzeki

Post by jan » Tue Mar 05, 2013 3:48 pm

Ja jestem człowiek stary.

Obietnice wyborcze traktuję tak jak obietnicę ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny.

Nie miałem na myśli zbrodniarza w rodzinie, ale rodzinę po przejściach,
kiedy co najmniej jedna strona ma coś za uszami.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Maras
Członek Stowrzyszenia
Posts: 354
Joined: Thu Jul 05, 2012 9:02 am

Re: Nie da się kijem zawrócić rzeki

Post by Maras » Thu Mar 07, 2013 8:34 am

a jestem człowiek stary.

Obietnice wyborcze traktuję tak jak obietnicę ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny.

Nie miałem na myśli zbrodniarza w rodzinie, ale rodzinę po przejściach,
kiedy co najmniej jedna strona ma coś za uszami..........................Jakiś zarys celów każda partia określa w kampanii. W gruszki na wierzbie nikt rozsądny nie wierzy, ale są rzeczy o których wielokrotnie dyskutowaliśmy, a były na wyciągnięcie ręki. Brak zasadniczych reform w ubezpieczeniach społecznych to, moim zdaniem największy "minus ujemny" naszego rządu. Wiadomo nie od dziś, że ten niewydolny system z ZUS i KRUS jest kulą u nogi. Jakieś powierzchowne zmiany są, ale taka kosmetyka nie daje nic w perspektywie, która rysuje się w czarnych barwach. Jeśli chodzi o rodzinę po przejściach, tu mała uwaga: w naszej rodzinie popłynęło wiele niewinnej krwi, dlatego pisałem o zbrodniarzach. Dzisiaj , podobnie jak Ciebie interesuje mnie przyszłość. Historia jest ważna, ale nie najważniejsza. Spory w Sejmie o aborcję i.t.p. uważam za tematy zastępcze, które są wygodniejsze od rzeczywistych problemów, których się nie rozwiązuje. Pozdrawiam.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Re: Nie da się kijem zawrócić rzeki

Post by jan » Tue Mar 12, 2013 8:06 am

Tematy zastępcze, poważnych problemów się nie rozwiązuje... - pisze Maras.

To prawda, ale POWAGA problemu polega na tym, że jego rozwiązanie uderza w czyjeś interesy.
Ktoś uwił już sobie ciepłe gniazdko, a ktoś inny chce go z tego gniazdka wykurzyć.

Jest też prymitywna i głupia opozycja polityczna, która stara się skompromitować wszystkie poczynania rządzących,
by ich utrącić, wodę zamącić, a potem wyłapać rybki i "jakoś się wyżywić".

Poważne problemy może rozwiązywać silny rząd, SILNY, znaczy - posiadający społeczne zaufanie.
Większość sejmowa nie znaczy "silny rząd", musi być jeszcze odpowiednio duża większość sejmowa...

Większość może być zdominowana przez nawiedzonych szaleńców, co nam się już przydarzyło,
nie daj Boże powtórki.

Kaczyński i Rydzyk, z ich żądzą władzy, podkopujący wątły, w sytuacji kryzysowej wątlejący, autorytet rządu
są albo chorzy, albo bardzo, bardzo nieprzyzwoici. Ich metody ratowania Polski - pogrążają ją.
Często w naszych dziejach tzw. prawdziwi patrioci przynosili narodowi więcej szkód niż pożytku,
czasem same szkody - jak większość powstań.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Maras
Członek Stowrzyszenia
Posts: 354
Joined: Thu Jul 05, 2012 9:02 am

Re: Nie da się kijem zawrócić rzeki

Post by Maras » Tue Mar 12, 2013 10:39 am

Kaczyński i Rydzyk, z ich żądzą władzy, podkopujący wątły, w sytuacji kryzysowej wątlejący, autorytet rządu
są albo chorzy, albo bardzo, bardzo nieprzyzwoici. Ich metody ratowania Polski - pogrążają ją.
Często w naszych dziejach tzw. prawdziwi patrioci przynosili narodowi więcej szkód niż pożytku,
czasem same szkody - jak większość powstań................................Użycie przegranych powstań do krytyki obecnej opozycji uważam za naciąganie do granic wytrzymałości gumy. Rząd , który jest słaby, jak rozumiem musi trwać w imię wyższych celów: nie dopuścić do władzy kogoś innego, zwłaszcza samwieszkogo:) Marny to powód, bo kto stoi w miejscu, ten się cofa. "Prawdziwi patrioci"- taka forma wypowiedzi jest , moim zdaniem nie do przyjęcia, patriota, to patriota. Co do szkód powstańczych, jeśli o nich piszesz, piszesz jednostronnie bez odniesienia się do przyczyn wybuchu, przyczyn upadku, konsekwencje są na końcu. Nie ma podziału na czarne i białe, to już kiedyś ustaliliśmy. Czytając Twoje posty utrwalam się w przekonaniu, iż Jednomandatowe Okręgi są tym czego nam trzeba. Trzeba władzy, która nie będzie zajmowała się na pierwszym miejscu tabletem czy powodem użycia tabletu przez pana Kaczyńskiego. Kisimy się we własnym sosie, nikomu jak nam nie powinno bardziej zależeć na zakończeniu wzajemnego opluwania. Na prawdę jest wiele ważniejszych rzeczy do zrobienia, kto tego nie widzi ten nie ma woli widzenia. Pozdrawiam.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Re: Nie da się kijem zawrócić rzeki

Post by jan » Fri Mar 15, 2013 8:38 pm

//Użycie przegranych powstań do krytyki obecnej opozycji uważam za naciąganie do granic wytrzymałości gumy. //

Powstania były bardzo patriotyczne i bardzo nieodpowiedzielne, były samobójcze. Ich gloryfikacja jest też szmobójcza.
Patriotyczna opozycja też może być głupia i samobójcza. Za taką uważam opozycję pisowsko-rydzykowską.

//Rząd , który jest słaby, jak rozumiem musi trwać w imię wyższych celów: nie dopuścić do władzy kogoś innego, zwłaszcza samwieszkogo:) //

Po to jest KADENCYJNOŚĆ by rząd mógł rządzić sensownie - do końca kadencji. Kaczor z Rydzykiem wkłają mu-nam - państwu kije w szprychy.
Nawet beznadziejny rząd Buzka dotrwał do końca kadencji, tuskoidzi są od buskoidów o niebo mąrzejsi.

//Marny to powód, bo kto stoi w miejscu, ten się cofa. "Prawdziwi patrioci"- taka forma wypowiedzi jest , moim zdaniem nie do przyjęcia, patriota, to patriota. //

Patriota tak jak i niepatriota może być idiotą. Duża ilość idiotów wśród patriotów to katastrofa dla państwa i narodu.

//Co do szkód powstańczych, jeśli o nich piszesz, piszesz jednostronnie bez odniesienia się do przyczyn wybuchu, przyczyn upadku, konsekwencje są na końcu. //

Można z patriotyzmu skoczyć na główkę do pustego basenu. Konsekwencje są później.

//Nie ma podziału na czarne i białe, to już kiedyś ustaliliśmy.
Czytając Twoje posty utrwalam się w przekonaniu, iż Jednomandatowe Okręgi są tym czego nam trzeba.
Trzeba władzy, która nie będzie zajmowała się na pierwszym miejscu tabletem czy powodem użycia tabletu przez pana Kaczyńskiego.
Kisimy się we własnym sosie, nikomu jak nam nie powinno bardziej zależeć na zakończeniu wzajemnego opluwania.
Na prawdę jest wiele ważniejszych rzeczy do zrobienia, kto tego nie widzi ten nie ma woli widzenia. Pozdrawiam.//

Pan Stanisław uważa, że na raka najlepszym lekiem jest witamina C, ktoś inny ziółka z Amazonii
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Maras
Członek Stowrzyszenia
Posts: 354
Joined: Thu Jul 05, 2012 9:02 am

Re: Nie da się kijem zawrócić rzeki

Post by Maras » Sat Mar 16, 2013 10:11 am

Obecna opozycja to PiS-RP-SLD- SP, to tak dla porządku. Głupców nie brakuje w żadnym środowisku, więc nie odkryłeś niczego nowego. Powstania upadły, łatwo krytykować coś, co upadło. Powstańcy, idąc do powstania wierzyli w jego pomyślność, nie masz prawa ich nazywać nieodpowiedzialnymi. Twoim zdaniem powinni siedzieć pod butem jak Wielopolski, Oni wybrali inną, drogę do wolności i ponieśli tego konsekwencje. Gloryfikuje się męstwo powstańców, nie fakt, że powstanie upadło. Gdyby Lenin dostał baty i rewolucja została zdławiona, pewnie byś pisał, że był nieodpowiedzialny:)))))

Kadencyjność, owszem powinna być zachowana. Rząd, który lekceważy społeczeństwo musi się liczyć z niepokojami. Czy , jak to ich określasz " Solidaruchy" są w stanie wyciągnąć na ulicę zadowolonych ludzi? Moim zdaniem nie. Jeśli dojdzie do anarchii, odpowiedzialna będzie koalicja, a społeczeństwo będzie ponosić tego konsekwencje. Żeby wsadzić kij w szprychy, trzeba go mieć, obecny rozkład sił w parlamencie nie pozwala na takie postępowanie, wsadź to między bajki. Opozycja chce władzy, to normalne w polityce. Obecna koalicja ma jeszcze trochę czasu do rządzenia, moim zdaniem kolejne wybory przegra. Przegra na własne życzenie, po raz kolejny marnując czas, którego nie wykorzystała do reformowania kraju.

Z patriotyzmu nikt nie skoczył na główkę do basenu, musiałby być idiotą. Duża ilość idiotów wśród patriotów to nic dobrego, nie znam takiego kraju, gdzie tak się sprawy mają. Znam za to kraj, gdzie wielu przypisuje wielu nieprawdziwe oblicze.

Pan Iksiński uważa, że można chorobę zostawić samą sobie, sama przejdzie, ktoś inny szuka leku, bo widzi, że chory odchodzi. Oby wielu szukało lekarstwa, zamiast bezsilnie patrzeć na agonię. Chory prędzej czy później padnie lub zostanie pożarty przez głodną zwierzynę. Chory potrzebuje leku, kto tego nie widzi, nie ma woli widzenia. Pozdrawiam.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 99 guests