Matka Polka i wyrodny ojciec

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Matka Polka i wyrodny ojciec

Post by jan » Sat Oct 26, 2013 5:17 pm

Matka Polka (MP) oraz oszust, złodziej i cham, i wyrodny ojciec – i to jeszcze nie wszystko!
(Z życia wzięte, jeszcze ciepłe, dzisiejsze.)

Matka Polka prowadziła u nas społecznie kilkanaście razy zajęcia z dziećmi.
Kiedy to robiła, robiła to sprawnie. W tamtych czasach do sobotniej „biblioteczki dziecięcej”
przyprowadzała swoje dziecko i znikała, często na ponad 4 godziny.
Czując się osobą niezwykle zasłużoną dla firmy, przychodziła często,
zasiadała przy komputerach przeznaczonych dla dzieci i buszowała po internecie.
Kiedy WYDAŁO MI SIĘ, że bardziej zasłużeni korzystają mniej, poprosiłem MP,
by jednak wrzucała do słoika po 4 złote za godzinę, jak na osobę dorosłą przystało.
Obraziła się, przestała korzystać z komputerów i od tej pory, nawet kiedy bywała na naszych spotkaniach ignorowała mnie, co mnie napawało ogromnym cierpieniem, ale jakoś to wytrzymywałem.
Pewnie z rok, może więcej nie przychodziła do Biblioteki Społecznej, nie przychodziło też dziecko.

W tym tygodniu pojawiło się dziecko. Ucieszyłem się ze spotkania, przywitałem się, przytuliłem dziecko
i zaproponowałem mu zabawki, po czym udałem się do zajęć własnych.
Po jakimś czasie, gdy załatwiła swoje sprawy, przyszła MP i traktując mnie jak zatrute powietrze, dziecko zabrała.
Bez "dziękuję" czy "do widzenia".

Dziś przyprowadziła je znowu na zajęcia Rytm-Ruch-Śpiew, trwające od 10-12:00.
Poprosiłem ją, by odebrała je w okolicy 12, czyli po dwu godzinach.
Zbyła mnie milczeniem, po czym wróciła po dziecko… o 13:20. Zwróciłem jej uwagę, że prosiłem...

Okazało się, że ona może zostawiać dziecko na dowolny czas,
dopóki nie zmienią się na naszym szyldzie godziny pracy Biblioteki,
od 12:00 -14:00, a poza tym, że jestem co najmniej oszust, złodziej i cham,
a na dodatek wyrodny ojciec i jeszcze wiele więcej, o czym ona wie.
Oszust dlatego, że biorę pieniądze za internet (do skarbonki -j.u.), choć mam go za darmo.
Pozostałych uzasadnień łaskawie mi oszczędziła, obiecując,
że będzie zostawiać dziecko jak długo zechce, dopóki nie zmienię godzin otwarcia na szyldzie.

Od godziny 12-14 jestem sam lub ze studentką Paulinką,
która od czasów gimnazjum wspomaga nas społecznie w soboty od 12-14:00,
wtedy miewam czas zająć się innymi sprawami.
Po wysłuchaniu tego wszystkiego jedno mnie dziwi:
czemu MP zostawia swoje dziecko na pastwę oszusta, złodzieja i chama,
i wyrodnego ojca (oczywista - nie ojca jej dziecka)?
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 61 guests