konstatacje - tematy polsko-wschodnie

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

konstatacje - tematy polsko-wschodnie

Post by jan » Sun Jun 07, 2015 6:55 pm

KONSTATACJE
Poradziecka Ukraina oblała wszystkie egzaminy z niepodległości,
zabrakło zdeterminowanych elit o odpowiedniej mocy by - po nadbałtycku lub białorusku - utrzymać państwo.
Ukraińskie elity wyspecjalizowały się jedynie w łupieniu i korumpowaniu swych obywateli.
To się w końcu okazało nie do wytrzymania.

"Miłośnicy wolności i demokracji" przy wsparciu "wolnego świata"
doprowadziły do wojny, czyli do szczytów bezsensu i zbrodni.
"Wolny świat" uprzednio zdestabilizował Irak, Syrię, Afrykę Północną...
teraz nowi kulturtaegerzy mordują Ukrainę, która jest ofiarą i narzędziem do destabilizacji Rosji.

Polska, która, jak przygłup, polazła na Irak, pośpieszyła z uznaniem Kosowa,
teraz osiągnęła szczyty przygłupstwa, może nawet głupoty - jest awangardą,
główną szczekaczką antyrosjanizmu w Unii Europejskiej.

W CZYIM INTERESIE? KTO W TYM WIDZI NASZ NARODOWY LUB PAŃSTWOWY INTERES?

Problem Ukrainy należy rozwiązać w drodze REFERENDUM,
nawet kosztem przyłączenia się terenów ciążących ku Rosji - do Rosji.
Niech nowa Ukraina stanie się państwem, które będzie się w stanie urządzić.

Pomoc gospodarcza i kulturowa dla Ukrainy - TAK!, nawet BARDZO TAK!!!
Pomoc militarna - NIE!

Mit założycielski Ukrainy w obecnym kształcie nie ma nic wspólnego z demokracją,
oparty jest na bełkocie i zbrodni.
Ta Ukraina może być zagrożeniem dla Europy.

Polska MUSI zmienić politykę wschodnią, powołać trzeba rządy zdolne do WSPÓŁPRACY ZE WSZYSTKIMI SĄSIADAMI,
również z Rosją - we wspólnym interesie współpracujących.

Niegdyś, po podobnym tekście, pewna bardzo aktywna na Fb ukrainofilka
napisała: "Pogięło... Ile zapłacili?"
Nie "pogięło", nie zapłacili. To mój dość konsekwentny stosunek do świata. Od lat.

Moje ostatnie lektury, z ubiegłego tygodnia: Igor T. Miecik: "Sezon na słoneczniki" i "Katiusza z bagnetem";
nieco wcześniej "Czasy second-hand. Koniec czerwonego człowieka..." Swietłany Aleksijewicz.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Re: konstatacje - tematy polsko-wschodnie

Post by Ykpon » Sun Jun 07, 2015 8:10 pm

1. Jakoś tak jest, że odległość (D) od Rosji i miłość do niej (L) są zwykle w Europie wielkościami wprost proporcjonalnymi (L=k*D). To o czymś musi świadczyć. I raczej źle świadczy o samej Rosji.
2. Dopóki Rosja będzie stawiała na odbudowę Imperium, a nie na współpracę z sąsiadami dopóty dla nas lepiej będzie, gdy napotka na możliwie wiele problemów jak najdalszych od nas. Dlatego wojownicza Rosja wplątana w wojnę na Ukrainie jest dla naszego państwa korzystniejsza niż wojownicza Rosja mająca wszędzie wolne ręce.
3. Ukraina jakoś tam rządziła swoim terytorium (prawda, że marnie) i nikt nie nawoływał do secesji dopóki Rosja nie postanowiła powiększyć swego terytorium. No i nie mów, że wojsk rosyjskich na wschodzie Ukrainy nie ma – zobacz chociażby ten link: http://www.novayagazeta.ru/society/67490.html.
4. Problem na wschodzie Ukrainy leży w tym, że Rosja wcale nie chce przyłączać tych „zbuntowanych” obwodów do siebie, a tylko chciałaby, żeby Ukraina została sfederalizowana na zasadzie równości Doniecka i Ługańska (3% całego terytorium Ukrainy) oraz całej reszty (97%) po to, żeby móc rękoma tych trzech procent kontrolować politykę ukraińską. No i żeby za odbudowę zniszczeń zapłacił Kijów, chociaż powinna to uczynić Moskwa jako źródło konfliktu.
5. Ukraina powinna otrzymać pomoc militarną: interwencję wojsk ONZ-u, które zajęłyby „zbuntowane” obwody i dopatrzyły przeprowadzenia w nich rzetelnych referendów i wyborów.
6. Aneksja Krymu nie może być uznana ani de facto ani de iure.
7. Do współpracy potrzeba dwóch stron. Jakoś z wszystkimi sąsiadami (oprócz Rosji) lepiej lub gorzej współpracujemy. Tylko z jedną Rosją nam nie wychodzi. Chcesz się upierać, że to tylko nasza wina?
8. No i myśl nie będąca odpowiedzią na Twoje, Janie, rozważania. Grób pana Putina (o ile pozostanie w przestrzeni publicznej) będzie najlepiej strzeżonym miejscem na cmentarzach Rosji – a to dlatego, że pamięć o tym prezydencie będzie haniebna właśnie za to, że to jego polityka doprowadzi do utraty przez Rosję znacznych połaci terytoriów na rzecz Chin.
Pozdrawiam
Ykpon

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Re: konstatacje - tematy polsko-wschodnie

Post by jan » Mon Jun 08, 2015 5:09 am

Putin nie jest cudotwórcą.
Pozbierał rozsypaną, zanarchizowaną, rozkradzioną Rosją, podniósł ją z kolan.
Rosja jest państwem po ciężkich przejściach,
co ma wpływ na jakość społeczeństwa (na Ukrainie sytuacja jeszcze gorsza).
Świat gra przeciw Rosji, ta walczy o przetrwanie.

Gdyby nie jej siła militarna, pewnie już by jej nie było.

Krym... nie rozumiem skąd ta świętość przypadkowych, losowych granic.
Oderwanie Kosowa od Serbii nie było szarganiem świętości?
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Re: konstatacje - tematy polsko-wschodnie

Post by Ykpon » Mon Jun 08, 2015 6:31 am

1. ZSRR nie upadł wskutek zamachu, białej interwencji, czy spisku światowej finansjery. On upadł z powodu własnej niewydolności ekonomicznej, kiedy podjął wyścig zbrojeń. Zwyczajnie go nie przetrzymał. A gdy państwo osłabło, okazało się, że wcale nie jest obozem wesołych, zachwyconych sytuacją narodów, ufnie wpatrzonych w Kreml i Rosję. Zgadzam się, że oderwanie się republik mogło być dla Rosji i szarego Rosjanina (karmionego informacjami, że pomaga prawie całemu postępowemu światu) szokiem, ale nie oznacza to, że należy starać się ten szok złagodzić poprzez ponowny zabór niepodległych już teraz państw.
2. Zapominasz o tych wszystkich rękach wyciągniętych do Rosji w ostatnich latach. O amerykańskim resecie, współpracy na wszystkich polach, traktowaniu Rosji jak uprzywilejowanego partnera (przez U.S.A., Unię, NATO itd.). To tak wyglądał świat, który pragnął Rosję zniszczyć? Złagodzenie napięć miałoby skutkować rozpadem Rosji? No i dlaczego wtedy, w okresie jelcynowskiej smuty, kapitalizm nie zadławił mateczki Rosji, skoro taką miał ponoć na to ochotę?
3. Siła militarna wcale nie musiała być wykorzystana do prób zajęcia sąsiedniego państwa. Siła odstraszania wystarczy, żeby Armia Czerwona (przy której kątem przycupnęła Rosja) obroniła swoją niezależność państwową.
4. Znasz drugie takie państwo, w którym polityk rządzący trzecią kadencję jest podejrzewany o bycie najbogatszym człowiekiem świata? Czy nie tu leży strach Kremla przed jakimikolwiek zmianami wewnętrznymi?
5. Niechże granice pozostaną bezprzymiotnikowe. Sa, jakie są, ale próby ich zmian mogą skończyć się nieszczęściem. Granice państw postsowieckich pozostały takie, jak były w samym ZSRR – a to było, podobno, najsprawiedliwsze państwo świata, jeśli chodzi o sprawy narodowościowe. To skąd teraz utyskiwanie Moskwy, że to nie tak miało być?
6. Oderwanie Kosowa było niepotrzebną pomyłką, którą trudno teraz cofnąć. Jednak najważniejsze tam jest to, że i Kosowo, i Serbia, i Albania są małymi państwami, których niesnaski nie zmienią specjalnie mapy świata. Nie potrafią żyć w pokoju – trudno. Tymczasem przyklepanie imperialnych marzeń Rosji może tę mapę zmienić w bardzo znacznym stopniu. W tym przypadku dużemu wolno mniej. Wreszcie – w Kosowie nie pojawiły się żadne „zielone ludziki”, które ostatecznie okazały się urlopowanymi z wojska Rosjanami. Prowadzenie wojny bez jej wypowiadania nie musi dobrze usposabiać innych państw do Rosji.
Pozdrawiam
Ykpon

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Re: konstatacje - tematy polsko-wschodnie

Post by jan » Mon Jun 08, 2015 1:06 pm

W politikie sientimientow niet - powiedział tow. Stalin
Gdyby Putin nie zamknął się na infiltrację kapitału obcego, Rosja byłby rozbrojona,
jak Polska, która bałwańsko otwarła się na "przyjaciół".
Polska otwarła wszystko - spiżarnie, sypialnie sejfy... i czym jesteśmy:
źródłem siły roboczej, rynkiem zbytu.
I szczekliwym pinczerkiem na jankeskiej smyczy!.
Jest teoretyczna, niestety, szansa że Rosja objęta sankcjami
spręży się wewnętrznie i uruchomi energię, której dotychczas uruchamiać nie musiała.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Re: konstatacje - tematy polsko-wschodnie

Post by Ykpon » Mon Jun 08, 2015 1:30 pm

1. Skoro wypada zacząć od cytatu, to proszę: „Robotnik nie ma ojczyzny” - K. Marks. A skoro nie ma, to trzeba brnąć w zaułek dialektyki i przyznać, że robotnik pracujący na terenie Polski nie ma w takim razie żadnej konieczności, żeby identyfikować się z samą Polską, więc powinno być mu wszystko jedno, czy Polska stała się faktycznie źródłem siły roboczej i rynkiem zbytu, czy może czymś tam innym.
2. Materialnie bardzo się robotnikowi z terenu Polski poprawiło, chociaż – prawda – okupione to jest znacznie większym wysiłkiem, niż za czasów komuny, która patrzyła przez palce na nieróbstwo, na co kapitalizm ochoty nie ma. Trudno: coś za coś.
3. Ludowi pracującemu miast i wsi Polska jest więc do niczego niepotrzebna. Jeśli Unia potrafi lepiej zaspokoić potrzeby ludu, to lud doskonale będzie kochać Unię.
Pozdrawiam
Ykpon

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Re: konstatacje - tematy polsko-wschodnie

Post by jan » Tue Jun 09, 2015 5:55 am

//1. Skoro wypada zacząć od cytatu, to proszę: „Robotnik nie ma ojczyzny” - K. Marks. A skoro nie ma, to trzeba brnąć w zaułek dialektyki i przyznać, że robotnik pracujący na terenie Polski nie ma w takim razie żadnej konieczności, żeby identyfikować się z samą Polską, więc powinno być mu wszystko jedno, czy Polska stała się faktycznie źródłem siły roboczej i rynkiem zbytu, czy może czymś tam innym.
2. Materialnie bardzo się robotnikowi z terenu Polski poprawiło, chociaż – prawda – okupione to jest znacznie większym wysiłkiem, niż za czasów komuny, która patrzyła przez palce na nieróbstwo, na co kapitalizm ochoty nie ma. Trudno: coś za coś.
3. Ludowi pracującemu miast i wsi Polska jest więc do niczego niepotrzebna. Jeśli Unia potrafi lepiej zaspokoić potrzeby ludu, to lud doskonale będzie kochać Unię.//

Istnieje coś takiego jak NARÓD, istnieje coś takiego jak PAŃSTWO.
Jest też bardzo mobilny KAPITAŁ, który nie ma ojczyzny.
Sensem istnienia i działania kapitału jest wzrost (jak komórki rakowe) -
koszty humanitarne pomnażania kapitału przeważnie nie interesują kapitalistów.
Państwo jest formą samoorganizacji społeczeństwa, może być -
i często bywa - formą samoorganizacji (samopomoc/samoobrona ) narodu.
W kumulacji kapitału w rękach nielicznych widzę zarodek katastrofy humanitarnej.

Każde państwo składa się nie z zatomizowanych jednostek, a z grup interesów o różnym statusie; są rządzący i rządzeni.
Państwo ma sens istnienia i szanse trwania, jeśli wszystkie istotne jego siły będą miały w tym jakiś interes.

Istnieją narody bez państw, np. Kurdowie, długo takim narodem byli Żydzi.
Doświadczenia dziejowe nauczyły Żydów, że państwo jest wartością.

Polaków utrata bytu państwowego,
kiedy wzajemnie mordowali się w cudzych interesach, niczego nie nauczyła.

Ten tekst jest próbą zbierania myśli, dla której podnietą była wypowiedź Ukropa.
Dla mnie oczywistością jest potrzeba kontynuowania polskiej państwowości w interesie narodu polskiego.
Polakiem jest dla mnie każdy, kto się za Polaka uważa. Bycie Polakiem nie jest dla mnie powodem do dumy.
Cenię ludzi, którzy starają się być przyzwoici. Podziwiam tych, którym się to udaje.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 50 guests