Zmianie czasu mówię stanowcze nie!
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Zmianie czasu mówię stanowcze nie!
Nie lubię zmiany czasu z letniego na zimny i odwrotnie. Kojarzy się to z manipulacją stosowaną przez Przewodnicząc(ą)ego Ligi w filmie „Seksmisja”. Jest to nienormalne, że narzuca się milionom ludzi głupawe pomysły. Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, nawet tzw. ekonomicznych - co to za różnica, czy światło będę palić rano czy wieczorem.
Last edited by Fordor on Sun Mar 27, 2011 10:07 pm, edited 1 time in total.
HA!
Jest racjonalna i do tego ekonomiczna przesłanka. Wbrew pozorom, prąd zużywają nie tylko ludzie prywatni. Również firmy.
Jestem gotowy postawić tezę, że firmy zużywają znacznie, znacznie więcej... więc kiedy ludzie przychodzą do pracy gdy jest już jasno (prawie ) zużywają mniej prądu, co również nie pozostaje bez wpływu na środowisko. Prąd trzeba wyprodukować - i to kolejna, racjonalna (nie do końca ekonomiczna) przesłanka.
Jest racjonalna i do tego ekonomiczna przesłanka. Wbrew pozorom, prąd zużywają nie tylko ludzie prywatni. Również firmy.
Jestem gotowy postawić tezę, że firmy zużywają znacznie, znacznie więcej... więc kiedy ludzie przychodzą do pracy gdy jest już jasno (prawie ) zużywają mniej prądu, co również nie pozostaje bez wpływu na środowisko. Prąd trzeba wyprodukować - i to kolejna, racjonalna (nie do końca ekonomiczna) przesłanka.
Last edited by kviat on Wed Oct 31, 2007 9:03 am, edited 1 time in total.
Na co czekasz [you]?
FFANTASTYCZNA KSIĘGARNIA
FFANTASTYCZNA KSIĘGARNIA
Kviat:
"Jestem gotowy postawić tezę, że firmy zużywają znacznie, znacznie więcej (prądu)..."
Bardzo odważna teza, więc ją potwierdzam, chociaż - np. tramwaje jeżdżą do późna, niektóre sklepy czy placówki usługowe otwierane są później, w niektórych pali się oświetlenie niezależnie od pory roku.
Z drugą uwagą już się nie zgadzam: "więc kiedy ludzie przychodzą do pracy gdy jest już jasno (prawie ) zużywają mniej prądu". Ci ludzie kończą pracę, gdy jest ciemno na dworze - muszą więc wcześniej zapalać światła w domu. Wychodzi więc na jedno.
"Jestem gotowy postawić tezę, że firmy zużywają znacznie, znacznie więcej (prądu)..."
Bardzo odważna teza, więc ją potwierdzam, chociaż - np. tramwaje jeżdżą do późna, niektóre sklepy czy placówki usługowe otwierane są później, w niektórych pali się oświetlenie niezależnie od pory roku.
Z drugą uwagą już się nie zgadzam: "więc kiedy ludzie przychodzą do pracy gdy jest już jasno (prawie ) zużywają mniej prądu". Ci ludzie kończą pracę, gdy jest ciemno na dworze - muszą więc wcześniej zapalać światła w domu. Wychodzi więc na jedno.
Last edited by Fordor on Sun Mar 27, 2011 10:19 pm, edited 1 time in total.
Nie wychodzi na jedno :)
Nie bez powodu wprowadzono zmianę czasu. Owszem koszty są, ale zyski są większe. Gdyby tak nie było, zmiany czasu by nie wprowadzono.
Owszem, można założyć, że ludzie się pomylili i czas zmieniamy bez sensu - jakoś nie wierzę, że do tej pory nikt mądry nie zauważył, że tyle lat tkwimy w bezsensie.
"Wielu jest przeciwników i wielu zwolenników przesuwania wskazówek zegara w przód wiosną i w tył jesienią. Główną zaletą jest oszczędność energii zużywanej na oświetlenie. Czas letni "sprawia", że słońce wstaje godzinę później. Jeśli dzień trwa 12 godzin (a jasno jest na godzinę przed i po zachodzie słońca), to przy czasie geograficznym będą to godziny 5 - 19, natomiast w czasie letnim 6 - 20. Ponieważ niewiele osób wstaje przed 6 i idzie spać o 19, pojawiają się oszczędności na oświetleniu. Kolejną zaletą jest zwiększone bezpieczeństwo na drodze. Poruszanie się samochodem jest bezpieczniejsze, kiedy jest jasno."
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Czas_letni
Zresztą, nie tylko o oświetlenie chodzi. Również koszty ogrzewania - kiedy jest jasno są niższe - i to też nie pozostaje bez wpływu na środowisko.
Jestem w stanie zrozumieć, że zmiana czasu komuś może zaburzyć komfort psychiczny, ale
nawet jak miałbym być "zakręcony" przez kilka dni po zmianie czasu to i tak warto jeżeli dzięki temu spali się kilka ton węgla mniej. Moim zdaniem - warto.
(Tym bardziej, że osobiście w ogóle nie odczuwam zmian czasu )
Nie bez powodu wprowadzono zmianę czasu. Owszem koszty są, ale zyski są większe. Gdyby tak nie było, zmiany czasu by nie wprowadzono.
Owszem, można założyć, że ludzie się pomylili i czas zmieniamy bez sensu - jakoś nie wierzę, że do tej pory nikt mądry nie zauważył, że tyle lat tkwimy w bezsensie.
"Wielu jest przeciwników i wielu zwolenników przesuwania wskazówek zegara w przód wiosną i w tył jesienią. Główną zaletą jest oszczędność energii zużywanej na oświetlenie. Czas letni "sprawia", że słońce wstaje godzinę później. Jeśli dzień trwa 12 godzin (a jasno jest na godzinę przed i po zachodzie słońca), to przy czasie geograficznym będą to godziny 5 - 19, natomiast w czasie letnim 6 - 20. Ponieważ niewiele osób wstaje przed 6 i idzie spać o 19, pojawiają się oszczędności na oświetleniu. Kolejną zaletą jest zwiększone bezpieczeństwo na drodze. Poruszanie się samochodem jest bezpieczniejsze, kiedy jest jasno."
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Czas_letni
Zresztą, nie tylko o oświetlenie chodzi. Również koszty ogrzewania - kiedy jest jasno są niższe - i to też nie pozostaje bez wpływu na środowisko.
Jestem w stanie zrozumieć, że zmiana czasu komuś może zaburzyć komfort psychiczny, ale
nawet jak miałbym być "zakręcony" przez kilka dni po zmianie czasu to i tak warto jeżeli dzięki temu spali się kilka ton węgla mniej. Moim zdaniem - warto.
(Tym bardziej, że osobiście w ogóle nie odczuwam zmian czasu )
Na co czekasz [you]?
FFANTASTYCZNA KSIĘGARNIA
FFANTASTYCZNA KSIĘGARNIA
Wikipedia dodaje ponadto:
"Dla ludzi o ustabilizowanym trybie życia zmiana czasu jest niekorzystna i potrzebują oni nawet kilku dni, by dostosować swój zegar biologiczny do nowych warunków - analogicznie jak przy podróżach między strefami czasowymi, choć w mniejszym zakresie.
Przeprowadzana dwa razy w roku operacja zmiany czasu jest kosztowna i skomplikowana np. w kolejach - pociągi nocne, które są w trasie od godziny 2. nad ranem muszą stanąć na 60 minut, aby jechać dalej zgodnie z rozkładem jazdy. Przestawienie się z czasu letniego na zwykły sprawia problemy także w systemach informatycznych".
Piotr napisał:
"jakoś nie wierzę, że do tej pory nikt mądry nie zauważył, że tyle lat tkwimy w bezsensie".
Nikt też nie zauważył, oprócz dziecka, że król jest nagi.
Zmiana czasu co kilka miesięcy zakłóca styl życia milionom ludziom, nagle ich organizmy muszą się dostosowywać do nowych warunków. Życie to nie wielki obóz harcerski lub co innego, gdzie ciągle musimy udawać, że lubimy musztrę.
Energię można oszczędzać na wiele sposobów, np.
http://zielonaedukacja.eco.pl/www/m136.htm
Zmianę czasu uważam za najmniej racjonalną próbę ograniczania zużycia energii. Ciekawa jestem również, czy jakaś mądra osoba napisała o zgubnych wpływach zmiany czasu na ludzki organizm. Jeżeli tak, to czemu nie jest to popularyzowane.
"Dla ludzi o ustabilizowanym trybie życia zmiana czasu jest niekorzystna i potrzebują oni nawet kilku dni, by dostosować swój zegar biologiczny do nowych warunków - analogicznie jak przy podróżach między strefami czasowymi, choć w mniejszym zakresie.
Przeprowadzana dwa razy w roku operacja zmiany czasu jest kosztowna i skomplikowana np. w kolejach - pociągi nocne, które są w trasie od godziny 2. nad ranem muszą stanąć na 60 minut, aby jechać dalej zgodnie z rozkładem jazdy. Przestawienie się z czasu letniego na zwykły sprawia problemy także w systemach informatycznych".
Piotr napisał:
"jakoś nie wierzę, że do tej pory nikt mądry nie zauważył, że tyle lat tkwimy w bezsensie".
Nikt też nie zauważył, oprócz dziecka, że król jest nagi.
Zmiana czasu co kilka miesięcy zakłóca styl życia milionom ludziom, nagle ich organizmy muszą się dostosowywać do nowych warunków. Życie to nie wielki obóz harcerski lub co innego, gdzie ciągle musimy udawać, że lubimy musztrę.
Energię można oszczędzać na wiele sposobów, np.
http://zielonaedukacja.eco.pl/www/m136.htm
Zmianę czasu uważam za najmniej racjonalną próbę ograniczania zużycia energii. Ciekawa jestem również, czy jakaś mądra osoba napisała o zgubnych wpływach zmiany czasu na ludzki organizm. Jeżeli tak, to czemu nie jest to popularyzowane.
Uwielbiam potyczki słowne na tematy, których w żaden sposób nie można empirycznie zweryfikować
Zwróciłem na to uwagę w swoim poście
Nikt nie przeprowadził takich obliczeń (i nikt nie przeprowadzi), zarówno obliczeń dotyczących zysków jak i strat. Właśnie dlatego napisałem, że danych nie da się zweryfikować.
Bilans dodatni zysków wynika z mojego przekonania, a nie z doświadczenia. "Moim zdaniem - warto."
A argument z problemami technicznymi w systemach informatycznych jest chybiony (jest marginalny - kto z was ostatnio RĘCZNIE przestawiał godzinę w komputerze przy zmianie czasu?). Jest tak samo chybiony jak sztucznie wywołana panika "roku 2000". Nic się nie stało i koszty były minimalne. Argument był aktualny może ze 20 czy 30 lat temu...
A mi się wydaje, że ludzie, którzy decydują o zmianie czasu opierają swoje przekonanie na takich samych przesłankach co ja: że korzyści są większe. Mam nadzieję, że te przesłanki są racjonalne
Nie neguję, że są osoby dla których to jest uciążliwe.
Tak można RÓWNIEŻ
Chyba takie zgubne nie jest Jazda samochodem po ciemku jest chyba bardziej zgubna.
Niektórzy to odczuwają - inni nie (ja nie ) To jak to obiektywnie zmierzyć? Jak zmierzyć kogo bardziej głowa boli? Zmianę ciśnienia? Tu też każdy ma inną normę.
Fordor wrote:Wikipedia dodaje ponadto:
"Dla ludzi o ustabilizowanym trybie życia zmiana czasu jest niekorzystna i potrzebują oni nawet kilku dni, by dostosować swój zegar biologiczny do nowych warunków - analogicznie jak przy podróżach między strefami czasowymi, choć w mniejszym zakresie.
Zwróciłem na to uwagę w swoim poście
Fordor wrote:Przeprowadzana dwa razy w roku operacja zmiany czasu jest kosztowna i skomplikowana np. w kolejach - pociągi nocne, które są w trasie od godziny 2. nad ranem muszą stanąć na 60 minut, aby jechać dalej zgodnie z rozkładem jazdy. Przestawienie się z czasu letniego na zwykły sprawia problemy także w systemach informatycznych".
Nikt nie przeprowadził takich obliczeń (i nikt nie przeprowadzi), zarówno obliczeń dotyczących zysków jak i strat. Właśnie dlatego napisałem, że danych nie da się zweryfikować.
Bilans dodatni zysków wynika z mojego przekonania, a nie z doświadczenia. "Moim zdaniem - warto."
A argument z problemami technicznymi w systemach informatycznych jest chybiony (jest marginalny - kto z was ostatnio RĘCZNIE przestawiał godzinę w komputerze przy zmianie czasu?). Jest tak samo chybiony jak sztucznie wywołana panika "roku 2000". Nic się nie stało i koszty były minimalne. Argument był aktualny może ze 20 czy 30 lat temu...
Fordor wrote:Piotr napisał:
"jakoś nie wierzę, że do tej pory nikt mądry nie zauważył, że tyle lat tkwimy w bezsensie".
Nikt też nie zauważył, oprócz dziecka, że król jest nagi.
A mi się wydaje, że ludzie, którzy decydują o zmianie czasu opierają swoje przekonanie na takich samych przesłankach co ja: że korzyści są większe. Mam nadzieję, że te przesłanki są racjonalne
Fordor wrote:Zmiana czasu co kilka miesiecy zakłóca styl życia milionom ludzion, nagle ich organizmy muszą się dostosowywac do nowych warunków. Życie to nie wielki obóz harcerski lub co innego, gdzie ciągle musimy udawac, że lubimy musztrę.
Nie neguję, że są osoby dla których to jest uciążliwe.
Fordor wrote:Energię można oszczędzac na wiele sposobów, np.
http://zielonaedukacja.eco.pl/www/m136.htm
Tak można RÓWNIEŻ
Fordor wrote:Zmianę czasu uważam za najmniej racjonalną próbę ograniczania zużycia energii. Ciekawa jestem również, czy jakaś mądra osoba napisała o zgubnych wpływach zmiany czasu na ludzki organizm. Jeżeli tak, to czemu nie jest to popularyzowane.
Chyba takie zgubne nie jest Jazda samochodem po ciemku jest chyba bardziej zgubna.
Niektórzy to odczuwają - inni nie (ja nie ) To jak to obiektywnie zmierzyć? Jak zmierzyć kogo bardziej głowa boli? Zmianę ciśnienia? Tu też każdy ma inną normę.
Na co czekasz [you]?
FFANTASTYCZNA KSIĘGARNIA
FFANTASTYCZNA KSIĘGARNIA
Czy po dzisiejszym dniu w dalszym ciągu podoba się Stowarzyszonym lub gościom forum zmiana czasu? Czy nie macie wrażenia, ze uciekła Wam jedna godzina życia? Dla mnie najbardziej denerwujące w tym dniu są zegarki, bo do końca nie jestem pewna, które wskazują odpowiednią godzinę (czy już zostały przestawione, czy nie?).
No było to dla mnie nieco traumatyczne przeżycie - nie śpieszyłam się z odrabianiem wszelakich zadań z moich języków obcych, sądząc, że mam jeszcze czas... I raptem zamiast 23-j jest północ. A że po północy nie chciało mi się siedzieć - no to zmiana czasowa spowodowała wczesne dość pójście do snu.
Ale poza tym... dzień jak to dzień
Ale poza tym... dzień jak to dzień
Proszę cię, duszo moja, bądźże mi szaloną...
Może za przykładem Rosji i my nie będziemy zmuszani do przestawiania zegarów, i tych prawdziwych, i tych biologicznych:
http://www.fakt.pl/Nie-bedzie-zmiany-cz ... 590,1.html
http://www.fakt.pl/Nie-bedzie-zmiany-cz ... 590,1.html
-
- Forumowicz
- Posts: 60
- Joined: Sat Mar 28, 2009 12:22 pm
Z najnowszego Przekroju:”[...] Najważniejszą [korzyścią] jest ponoć oszczędność – w tym przypadku energii elektrycznej. Rano słońce pojawia się później, ale za to dłuzej z nami zostaje, dzięki czemu jeszcze późnym popołudniem nie musimy wlączać domowego oświetlenia. Tyle teorii. Natomiast w praktyce na przykład Rosjanie w stosunku do czasu zimowego oszczędzają w ten sposób tylko pół procent energii. Bułgarzy – 0,01 procenta. A Polacy? Nawet tego nie wiedzą – w 2009 roku Ministerstwo Gospodarki twierdziło, że zmiana czasu na letni ma „niezauważalny” wpływ na krajowe zużycie energii. A trzeba będzie jeszcze doliczyć rosnące koszty klimatyzacji – jeśli dzień dłuższy, szczególnie w ciepłe lato, klima działa pełną parą do późnego wieczora. Oszczędności są więc tym bardziej wątpliwe. […] Pozostaje jeszcze „czarny poniedziałek”, czyli pierwszy dzień roboczy po zmianie czasu […]. Uważajcie więc na wszystkich zaspanych kierowców. Mogłoby się wydawać, że godzinna zmiana czasu to niewiele […]. -Sęk w tym, że zmiana na czas letni dotyka nas wszystkich, również jednostki, które sypiają z dokładnością co do minuty – tłumaczy Stanley Coren, ekspert od snu University of British Columbia – Ci ludzie w „czarny poniedziałek” lądują w rowach, a nierzadko z zaburzeniami snu trafiają do psychologa”.
Na stronie: www.przekroj.pl Doktor Michał Skalski, specjalista od zaburzeń snu, opowiada o tym, jak zmiany czasu wywołują bezsennosść.
Na stronie: www.przekroj.pl Doktor Michał Skalski, specjalista od zaburzeń snu, opowiada o tym, jak zmiany czasu wywołują bezsennosść.
Wenn ist das Nunstück git und Slotermeyer?
Ja! Beiherhund das Oder die Flipperwaldt gersput!
Ja! Beiherhund das Oder die Flipperwaldt gersput!
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests