Kubeł zimnej wody czy urawniłowka?

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
Fordor

Kubeł zimnej wody czy urawniłowka?

Post by Fordor » Sat Jan 16, 2016 7:26 pm

Felieton „Smog w polityce” prof. Bronisława Łagowskiego („Przegląd” nr 1/2015) w pewnym stopniu włącza się w strumień urawniłowki, która tak bałamuci i spłyca polską publicystykę. Na jednej szali profesor umieszcza PO i PiS jako solidaruchów, a na drugiej – komuchów. Tym pierwszym przypisuje przeprowadzenie stanu porewolucyjnego, niezgodnego z ustaleniami Okrągłego Stołu. W tym tkwi zapewne jakieś ziarno prawdy, ale warto dopisać, kto (jakie grupy, jakie osoby) podsyca nastroje „antykomunistyczne”, rzuca wyzwiskami i wytacza oskarżenia. I może być pewne zaskoczenie, bo okaże się, że to brat na brata.
Nie mam żalu o takie formułowanie opinii, bo stało się to pewną „normą”, ale warto przypomnieć, że ruch solidarnościowy roku 1980 łączył bezpartyjnych i ludzi różnych opcji politycznych; był pospolitym ruszeniem – nadzieją na kreowanie samodzielnego istnienia. Obie strony po stanie wojennym na szczęście dogadały się. Niestety, zawsze znajdą się niespełnieni malkontenci, „wiedzący lepiej”. I to im zasługujemy wojnę polsko-polską, im należy przypisać otwarcie puszki Pandory pełnej kwasów, niewyżytych ambicji, nienawiści, wielkiego pieniactwa. Nie dajmy się zniżyć do tego poziomu. Nie dziwmy się też, z pewnością łatwiej jest zasiąść w wygodnej loży outsiderów i prześmiewców (my to moglibyśmy, ale oni nam nie pozwalają, oni nie doceniają etc.). Zero odpowiedzialności i zero pracy. Na szczęście jest cała rzesza ludzi, którzy robią swoje. Gdyby nie oni, nie mielibyśmy lepszych warunków do życia, nie byłoby komputeryzacji, sławnych ścieżek rowerowych... Jest bardzo dużo do zrobienia, dużo rzeczy zostało przeprowadzonych nieprawidłowo, w tym obrzydliwe podkupywanie elektoratu, lichwa, nie ukręcono głowy atomowemu lobby, ale czy nie było winy w nas samych, w naszym marazmie i autentycznym konformizmie.
Dziwiłabym się, gdyby lewica budowała swoją tożsamość, swój etos jako ofiary prześladowań obozu solidarnościowego. Dość! Lewica niech się sprawdzi na tych polach, gdzie faktycznie jest potrzebna. To wymaga myślenia, ale efekty będą murowane.

Prof. Bronisława Łagowskiego bardzo szanuję, zmusza do myślenia i wyrażania opinii, co niniejszym czynię :) Wzmianka o TK i konstytucji, ukrainizacji Polski na 6+.
Ps. Prośba o informację. Co oznaczają wyrazy – komuch i solidaruch?. Definicję aparatczyka znam, zwłaszcza, ze jestem po lekturze „Zapiski oficera Armii Czerwonej”.

Fordor

Re: Kubeł zimnej wody czy urawniłowka?

Post by Fordor » Sun Dec 01, 2019 2:58 pm

W artykule "Załgana historia powojennej Polski"* prof. Jerzy Krasuski przedstawił definicję „komunizmu”. Pod tym hasłem kryje się ustrój, w którym absolutną władzę sprawuje biurokracja partii komunistycznej.
Naczelne hasło "umocnienie kierowniczej roli partii" spowodowało uzależnienie administracji państwowej i gospodarki od partii, fasadowość organów demokratyczno-parlamentarnych, od Sejmu począwszy, a co za tym idzie, prowadziło do wyjątkowego zakłamania państw "komunistycznych".

*Dziś, nr 6(141)/czerwiec 2002.


Last bumped by Anonymous on Sun Dec 01, 2019 2:58 pm.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 8 guests