Trudno wybić się na niepodległość
Posted: Sun Feb 14, 2016 1:45 pm
Znowu dwa dobre artykuły warte przeczytania*, o których króciutko.
Czy losy południowoamerykańskiej Boliwii czy afrykańskiego Burundi są podobne do naszych? Wydawałaby się, że duża odległość, inny krąg kulturowy nie dają takich możliwości, lecz nie jest to ograniczeniem dla ekspansji międzynarodowego kapitału, która stara się zredukować rolę państw do obrony zainwestowanych przez siebie funduszy. Wymienione wcześniej państwa łączy przeprowadzenie terapii szokowej administrowanej przez Jeffreya Sachsa. Transformacja pilotowana przez MFW, Bank Światowy spowodowała taki napływ kapitału zagranicznego, że praktycznie gospodarka wielu państw, w tym Polski, została podporządkowana globalnym podmiotom, przez co wielu z nas zastanawia się, czy mieszka jeszcze we własnym kraju, bo
- kupujemy w zagranicznych supermarketach,
- dzwonimy przez zagraniczną sieć komórkową,
- zagraniczne instytucje starają się sprywatyzować publiczne składki emerytalne,
- międzynarodowy przepływ kapitału jest wręcz nieograniczony (osłabienie narodowego systemu bankowego. Zastawienie pułapki dla frankowiczów było „lichwiarskim majstersztykiem”),
- bogaci tworzą „uniwersalny, naukowy” zbiór zasad, który jest rzekomo dobry dla wszystkich uczestników światowego systemu (przykładem – Konsensus Waszyngtoński. Jego zasady wdraża MFW, Bank Światowy, Światowa Organizacja Handlu),
- likwiduje się preferencyjne kredyty z banku centralnego (wcześniej rząd mógł się zapożyczać w NBP),
- zniszczono lub wykupiono w celu likwidacji wiele polskich przedsiębiorstw.
Ten proceder podporządkowywania słabych i skolonizowanych państw ułatwiają ignoranckie i niekompetentne elity, tania siła robocza.
Zatem wpadliśmy, niczym „ciemniaki”, w kapitalizm. A tenże fluktuuje. W liczącym 200 lat kapitalizmie można wyróżnić etapy:
- do lat 70-tych XIX w. – kapitalizm firm rodzinnych i wolnego handlu,
- koncentracja produkcji przez wielkie trusty (eksport kapitału i militaryzacja gospodarki),
- po wielkim kryzysie l. 30-tych XX wieku – fordyzm (pewność i trwałość zatrudnienia, zrównoważony układ między pracą a kapitałem, silne związki zawodowe i wysoki podatek dochodowy),
- neoliberalizm czyli wolność dla kapitału, rola państw ma ograniczać się do zapewnienia ochrony dla inwestycji. Zakwestionowany został nawet system emerytalny,
- przed nami piąta (czy możliwa do zrealizowania?) konfiguracja kapitalizmu: redystrybucja społecznego bogactwa zostanie oparta na demokracji partycypacyjnej, a nie na czyimś widzimisię.
A ogólna konkluzja: ponieważ nie jest możliwe uodpornienie na wpływ zawirowań międzynarodowych, siła państwa musi polegać nie tylko na kształtowaniu porządku wewnętrznego, lecz również skutecznej strategii w relacjach zewnętrznych. Gorący apel – „Hongkongu Europy” – obudź się, bo wprawdzie jakby rozwijamy się, ale ograniczani rentą kolonialną.
* Piotr Wójcik, Polska Rzeczpospolita skolonizowana. Nowy Obywatel, nr 18(69) – Jesień 2015.
Świat urządzony według potrzeb korporacji. Z prof. Tadeuszem Klementewiczem rozmawia Krzysztof Pilawski. Przegląd nr 5/2016.
Czy losy południowoamerykańskiej Boliwii czy afrykańskiego Burundi są podobne do naszych? Wydawałaby się, że duża odległość, inny krąg kulturowy nie dają takich możliwości, lecz nie jest to ograniczeniem dla ekspansji międzynarodowego kapitału, która stara się zredukować rolę państw do obrony zainwestowanych przez siebie funduszy. Wymienione wcześniej państwa łączy przeprowadzenie terapii szokowej administrowanej przez Jeffreya Sachsa. Transformacja pilotowana przez MFW, Bank Światowy spowodowała taki napływ kapitału zagranicznego, że praktycznie gospodarka wielu państw, w tym Polski, została podporządkowana globalnym podmiotom, przez co wielu z nas zastanawia się, czy mieszka jeszcze we własnym kraju, bo
- kupujemy w zagranicznych supermarketach,
- dzwonimy przez zagraniczną sieć komórkową,
- zagraniczne instytucje starają się sprywatyzować publiczne składki emerytalne,
- międzynarodowy przepływ kapitału jest wręcz nieograniczony (osłabienie narodowego systemu bankowego. Zastawienie pułapki dla frankowiczów było „lichwiarskim majstersztykiem”),
- bogaci tworzą „uniwersalny, naukowy” zbiór zasad, który jest rzekomo dobry dla wszystkich uczestników światowego systemu (przykładem – Konsensus Waszyngtoński. Jego zasady wdraża MFW, Bank Światowy, Światowa Organizacja Handlu),
- likwiduje się preferencyjne kredyty z banku centralnego (wcześniej rząd mógł się zapożyczać w NBP),
- zniszczono lub wykupiono w celu likwidacji wiele polskich przedsiębiorstw.
Ten proceder podporządkowywania słabych i skolonizowanych państw ułatwiają ignoranckie i niekompetentne elity, tania siła robocza.
Zatem wpadliśmy, niczym „ciemniaki”, w kapitalizm. A tenże fluktuuje. W liczącym 200 lat kapitalizmie można wyróżnić etapy:
- do lat 70-tych XIX w. – kapitalizm firm rodzinnych i wolnego handlu,
- koncentracja produkcji przez wielkie trusty (eksport kapitału i militaryzacja gospodarki),
- po wielkim kryzysie l. 30-tych XX wieku – fordyzm (pewność i trwałość zatrudnienia, zrównoważony układ między pracą a kapitałem, silne związki zawodowe i wysoki podatek dochodowy),
- neoliberalizm czyli wolność dla kapitału, rola państw ma ograniczać się do zapewnienia ochrony dla inwestycji. Zakwestionowany został nawet system emerytalny,
- przed nami piąta (czy możliwa do zrealizowania?) konfiguracja kapitalizmu: redystrybucja społecznego bogactwa zostanie oparta na demokracji partycypacyjnej, a nie na czyimś widzimisię.
A ogólna konkluzja: ponieważ nie jest możliwe uodpornienie na wpływ zawirowań międzynarodowych, siła państwa musi polegać nie tylko na kształtowaniu porządku wewnętrznego, lecz również skutecznej strategii w relacjach zewnętrznych. Gorący apel – „Hongkongu Europy” – obudź się, bo wprawdzie jakby rozwijamy się, ale ograniczani rentą kolonialną.
* Piotr Wójcik, Polska Rzeczpospolita skolonizowana. Nowy Obywatel, nr 18(69) – Jesień 2015.
Świat urządzony według potrzeb korporacji. Z prof. Tadeuszem Klementewiczem rozmawia Krzysztof Pilawski. Przegląd nr 5/2016.