"Ich poniżanie w imię Boga lub w imię miłości do Ojczyzny i Narodu jest pospolitym chamstwem."
Od 14 roku życia chowałem się poza domem, najpierw internat, potem hotele robotnicze - do 27 roku życia. Teraz mam ponad 70.
Problem homoseksualizmu w moich kręgach nie istniał, nie był przedmiotem rozmów, dowcipów... Nie był tabu, był tematem zupełnie peryferyjnym. Nie wiem czy wśród moich znajomych takie osoby były.
Potem poznałem człowieka tej orientacji, był moim sąsiadem, pracowaliśmy w tej samej firmie. Sympatyczny gość, kulturalny, lubiany przez otoczenie płci obojga.
Mówiło się po cichu, że chodzi na dworzec kolejowy na podryw.
Jestem heterykiem, nigdy nie czułem ciągotek homo, mało, sama myśl o takim zbliżeniu napawała mnie niesmakiem.
Mogę sobie wyobrazić, że istnieją ludzie, którzy mają odczucia przeciwne niż moje, a co najmniej nie odczuwają niesmaku.
Tacy ludzie mają - TAKIE JAK JA - prawo do postępowania w zgodzie ze swą biologią - jeśli nie działają gwałtem, nie wyzyskują bezbronnych i słabszych od siebie, nie łamią preferencji innych.
Nie uczestniczę w tęczowych manifestacjach, niektóre ich formy śmieszą mnie, niektóre napawają niesmakiem, ale nie jestem ich przeciwnikiem - osoby homoseksualne mają prawo do godności, do bezpiecznego życia w społeczeństwie. Dopóki są dyskryminowane - ich demonstracje mają sens.
Ich poniżanie w imię Boga lub w imię miłości do Ojczyzny i Narodu jest pospolitym chamstwem.
Hetero i homo
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Hetero i homo
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 9 guests