POLSKA i TY. Ty i Polska.

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

POLSKA i TY. Ty i Polska.

Post by jan » Tue Nov 01, 2016 11:25 am

POLSKA i TY. Ty i Polska.
/tekst z kwietnia 2015/
Moi rówieśnicy (rocznik 1942), kiedy widzą jak wyprowadzam wózki i wynoszę koszyki z książkami,
dzielą się ze mną refleksją, że dobrze robię, że mam zajęcie, że mam ruch.
Nie robię tego dlatego, by mieć zajęcie i ruch. Mógłbym sobie zorganizować życie,
nie biorąc na siebie ciężaru odpowiedzialności i codziennego obowiązku.

Robię to ze WSTYDU ZA PAROBCZAŃSKĄ POLSKĘ, KTÓRA SCHODZI NA PSY.
Dziadowska Polska wymaga wiele pracy, wiele starań, by zbliżyć się poziomem życia i kulturą życia do Zachodu,
a my zachowujemy się tak, jakby kultura i dobrobyt miały na nas spłynąć z niebios lub z Europy.
W Europie możemy sobie kupić rzeczy, kultury bycia i poziomu bycia musimy się dopracować.
Własnym mózgiem i własnym potem. Nad tym pracuję całym moim mózgiem i całą wolą.
Trochę jak Donkiszot, bo brak mi dostatecznego partnerstwa
w zaprzęgu do lepszego i piękniejszego świata.

Zrezygnowałem z życia prywatnego, cały swój czas i energię poświęcam sprawie.
Takiego oddania nie mogę wymagać od nikogo, dlatego nie następcy, a następcÓW szukam,
którzy przejmą ode mnie, pukim w miarę sprawny,
część mych kompetencji i na swój rachunek zaczną zbierać laury i kuksańce.
A ja byłbym sobie bibliotecznym dziadkiem, który ma czas porozmawiać z ludźmi dorosłymi i dziećmi,
i poczytać, i popisać; być spoiwem, mediatorem...

Wołania o partnerstwo, o branie cząstki moich kompetencji, pracy, odpowiedzialności, by,
kiedy utracę sprawność, firma funkcjonowała nadal i sprawniej niż pod moim kierownictwem pozostaje bez echa.
Powoli tracę wiarę w przetrwanie firmy jako oryginalnej organizacji społecznej,
nie sterowanej biurokratycznym kijem i marchewką.

Kraj.
Kiedy w konsekwencji naszego lenistwa, parobczaństwa, warcholstwa i samowoli
(plus zewnętrzne okoliczności) kraj wpada w anarchię lub niewolę,
wtedy co szlachetniejsze i co bardziej awanturnicze jednostki [w kolejnych powstaniach]
na ofiarny stos dla Ojczyzny rzucają swój życia los, wielu traci życie lub zdrowie, dorobek życia,
a polskość traci swe materialne, biologiczne i kulturowe podstawy bytu.

Bywaliśmy też przez zaborców zmuszani do wzajemnego mordowania się.
Kiedy mądrzejsze narody budują nową infrastrukturę, rozwijają się,
my musimy się odradzać z gruzów i odradzać się biologicznie po upływie krwi.

Rewolucja solidarnościowa, bez wojny spowodowała ogromny upływ krwi za granicę,
niegodnymi służby dla ojczyzny uczyniła wielu, którzy służyli jej wcześniej,
spowodowała spadek mocy produkcyjnej w ludziach i infrastrukturze
oraz pozbawiła nas własności (banki, przemysł),
środki masowego przekazu oddała obcym właścicielom,
dla których Polska nie jest najważniejsza.

Odbudowanie elit myślących polską racją stanu,
odzyskanie dostępu do mediów, odzyskanie panowania nad majątkiem,
odbudowanie systemu oświaty i wychowania obywatelskiego, odbudowanie systemu profilaktyki zdrowotnej,
a przede wszystkim przegląd POLSKICH WARTOŚCI pod kątem ich wpływu na dzieje -
dowartościowania PRACY DLA OJCZYZNY,
zamiast krzewienia kultu samobójczego umierania za nią.

POLSKA OD NOWA. ODNOWA POLSKI – ALBO SKANSEN.
KTO MA TO ZROBIĆ?
Rydzyk? Kaczyński, któryś z biskupów?
Jest to bardzo trudna rzecz, gdy bezdomny w przytułku lub styropianowy kumpel czuje się równy premierowi czy prezydentowi.
Nie powinien być równy.
j.urbanik
=================
Pisząc to w kwietniu 2015 nie przewidywałem zwycięstwa PiS-u w wyborach i powstania pisoklerykalnej dyktatury, porażony byłem niemocą rządu, paraliżowanego przez kumpli z opozycji.
Teraz porażony jestem psuciem państwa pod przykrywką "dobrej zmiany" przez legalną polską władzę.
=================
(tekst sprzed półtora roku z małymi poprawkami stylu - piątek, 20 marca 2015, z mego blogu, którego prowadzenia z braku czasu zaniechałem)
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 8 guests