Czytanki historyczne

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
Fordor

Czytanki historyczne

Post by Fordor » Mon Jan 01, 2018 7:08 pm

Mogą być elementem narodowej kultury, ale mogą też spychać ją w niebyt. Podobnie jak z muzyką. Może uwznioślać, pobudzać do refleksji, relaksować, ale też wyzwalać prymitywizm, nie przypominać o korzeniach. Skrajnościom przeciwdziała rozumna krytyka, nazywanie rzeczy po imieniu.
Dlaczego o tym wspominam, obecnie próbuje się lansować mity o tzw. „niezłomności”. Propagandyści „leśnych żołnierzy” szukają uzasadnienia tej postawy, która pojawiła się w warunkach ekstremalnych podczas wojny, a po jej zakończeniu powinna podlegać historycznym ocenom/dokumentacji. Kontynuacja „wyklętych” metod w warunkach pokoju jest nieuzasadniona i szkodliwa. Uczy podporządkowania się sile i żąda ślepego posłuszeństwa, u przywódców rozwija się prywata, samowola, brak umiejętności koordynowania działań, pogarda dla „ciemnego ludu”, stawianie na sekty religijne/zabobon i obskurantyzm kościelny, sianie pogłosek i fałszerstw, rozpracowywanie i inwigilacja, pseudosfery, wykorzystywanie aparatu władzy dla osobistych korzyści. Tak być nie może.
Wróćmy na moment do czasu wojennej traumy. Polska miała wówczas dwa ośrodki decyzyjne – rząd na uchodźstwie i sformowany na wschodzie, skąd przyszło wyzwolenie od hitlerowskiej gehenny. Była też siła, która liczyła na trzecią wojnę światową. Nie zdecydowała się w całości na podporządkowanie rozkazowi AK z dnia 19 I 1945 o rozwiązaniu. Część wyemigrowała, część wycofała się wraz z niemieckimi wojskami, cześć prowadziła w kraju zbrojne działania siejąc postrach wśród okolicznej ludności, żyła nie orząc czyli dzięki rabunkom i zniewoleniu, po wyzwoleniu postawiła na konspirację, propagandę, dywersję i sabotaż. Kiedy Polska odrodziła się po zniszczeniach wojennych, odbudowała majątek i kończył się okres zimnej wojny, propagandyści (wykorzystując „Solidarność”) znaleźli się również u władzy. Owocuje to przechwytywaniem/rozdrapywaniem/rozdawaniem majątku, degrengoladą państwowego aparatu, niszczeniem państwa prawa. Obserwując to, zastanawiamy się nad pozytywami okresu władzy ludowej (wartymi kontynuacji). I rodzi się refleksja, jak dalece moglibyśmy wówczas zajść, gdyby nie ten podtrzymywany przez lata ostracyzm. Krytycznie oceniam działania wojny polsko-polskiej i sposoby wyłaniania „elit”. Jeśli zaś chodzi o scenę polityczną, to warto pokusić się o stabilizację i krystalizację sił politycznych, zdecydowanego stronnictwa ludowego i normalnego konserwatyzmu, a „wyklęty” okres wraz z patronami niech odejdzie do lamusa/marginesu politycznego. On społeczeństwu obywatelskiemu nie służy.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 9 guests