Jak Michał Anioł z bezkształtnej, zdefektowanej bryły marmuru...

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Jak Michał Anioł z bezkształtnej, zdefektowanej bryły marmuru...

Post by jan » Sat Mar 17, 2018 10:57 am

Jak Michał Anioł z bezkształtnej, zdefektowanej bryły marmuru...
posting.php?mode=edit&f=1&p=11383

Lubię ludzi. Chętnie nawiązuję kontakty i uczę się ludzi, UCZĘ SIĘ OD NICH.
Zazdroszczę im talentów, wdzięków, erudycji - i podziwiam ich.
Nie ma we mnie zawiści. Idiota, jeśli mi się kontakt z takim trafia - sprawia mi ból.
Nie wierzę, że są ludzie źli - wierzę, że obok pięknych i przyzwoitych są tylko ludzie nieszczęśliwi lub chorzy.
Być może, może nawet "zapewne", mamy jakieś skłonności/predyspozycje dane genetycznie,
ale DECYDUJĄCY O NASZEJ JAKOŚCI CZYNNIK STANOWI WYCHOWANIE, ŚRODOWISKO SPOŁECZNE.

Jak Michał Anioł z bezkształtnej, zdefektowanej bryły marmuru potrafił dłutem wyczarować swego Dawida,
tak bliskie otoczenie noworodka, z biologicznego substratu, potrafi miłością, cierpliwością i rozumem
wyczarować pięknego, przyzwoitego Człowieka. CZŁOWIEKA.
Mistrze wyczarowują Dawidów, my pospolitsi - na miarę naszych możliwości.
Rzecz w tym, by naszych młodych nie tłamsić, nie wyrywać im lotek,
a przydawać skrzydeł, by byli zdolni do lotów ponad nasze poziomy.

Z tego sposobu myślenia wyrosło wiele moich przedsięwzięć,
a dziełem życia pozostanie chyba Biblioteka Społeczna Stowarzyszenia "Przyjazne Pomorze".
Tego, co z mymi współpracownikami zrobiliśmy w ciągu 10 lat w Bibliotece Społecznej,
już ani woda nie zabierze, ani ogień nie spali - ale to stanowi szczyt naszych możliwości
w obecnej sytuacji kadrowej i finansowej i klimacie społecznym.

Szansę na dalszy rozwój upatruję w pozyskaniu dla idei kilku osób potrafiących czytać książki
KTÓRE ZAJMĄ SIĘ MOIM KSIĘGOZBIOREM, z zupełnie przyzwoitymi kolekcjami
pamiętników-dzienników-listów-biografii, kilku dziedzin humanistycznych, sztuki.

Kolekcję uzupełniam na bieżąco, ale nie ma w tej chwili człowieka,
który miałby CZAS i PREDYSPOZYCJE, by ze mną WSPÓŁPANOWAĆ nad PROFILEM KSIĘGOZBIORU.
Nie widzę też instytucji ani środowiska, które by się losem ksiegozbioru po moim odejściu zajęło.
A może TY?
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 6 guests