Wyszliśmy z naszych domów z Prawdą, w której mieści się zarówno religia jak i patriotyzm, jak i całokształt naszego stosunku do świata.
Są to prawdy bezrefleksyjnie wdrukowane w naszą świadomość, są najbardziej nasze z naszych - bo to jesteśmy MY (JA).
Każdy, kto kwestionuje nasze JA, to OBCY, a najpewniej i WRÓG. Każdy, kto obraża Allaha winien jest śmierci. Każdy, kto wyrazi opinię niezgodną z naszą prawdą, to "Pogięło. Ile płacą?" – zdrajca, walnięty, agent wpływu…
Dla plemion/osad w gwinejskiej czy amazońskiej głuszy, w jakiejś głuchej polskiej parafii, w koczowniczym plemieniu – cały świat, ten „prawdziwy”, to ICH świat, w obcym, wrogim otoczeniu, którego się nie wyrzekną, nie zdradzą go nawet pod groźbą śmierci.
Wyrosłem już z parafialnego, zaściankowego świata,
ale i tak CAŁA SWOJĄ ENERGIĘ NAKIEROWAŁEM NA NAPRAWIANIE I UPIĘKSZANIE MEGO LOKALNEGO ŚWIATA.
Czyżby niekonsekwencja?
27 marca 2015
My, nasza "prawda" i obcy
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
My, nasza "prawda" i obcy
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 7 guests