Rzeczy z Fejsbuka, z czasu kłopotów z naszą witryną

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Rzeczy z Fejsbuka, z czasu kłopotów z naszą witryną

Post by jan » Fri Mar 30, 2018 6:22 am

1.
30 marca 2012 o 07:31 ·
O demokracji zdań kilka

Demokracja - wyimaginowane panaceum, mające doprowadzić do szczęścia ludzkości.

Demokracja jest kagańcem nałożonym indywidualnościom.
Demokracja może być dyktaturą motłochu - wtedy jest drogą do piekła.
Demokracja jest dla Ludzi zdolnych do refleksji.
Demokracja nie jest dla parobków, dla parobków jest bat i marchewka.

Demokracja nie rodzi dobrobytu.

Demokracja, jeśli służy rozładowaniu naturalnych społecznych konfliktów ubiegając krwawą rewolucją,
czyli jeśli cywilizuje proces zmiany władzy, jest czymś pozytywnym.

"Demokracja ludowa" dała warstwom-klasom dotychczas nieuprzywilejowanym
poczucie godności, czyli ukręciła bat na własny grzbiet, wychowała swych grabarzy.

2.
30 marca 2012 o 08:45 · Gdańsk ·
Człowiek ma prawo, jedno, którego mu nikt nie odbierze,
przed wyrokiem którego nikt nie ucieknie - PRAWO DO ŚMIERCI.

Na realizację wszystkich "podstawowych", naturalnych", "świętych" praw człowiek musi sobie zapracować,
żaden bóg, żaden krasnoludek, ustrój, wiek... tego nie zapewni.
Kto w tej materii oczekuje cudów - jest głupcem.

Cuda:
niemiecki, japoński, trwający chiński - to EFEKT SOLIDNEJ, DOBRZE ZORGANIZOWANEJ PRACY.

Narody, które są zdolne do wyłonienia z siebie sprawnych rządów, mogą dokonać cudów.
Jest kilka takich przypadków.
Polska jest INNYM przypadkiem.

Polska, zapewne za wstawiennictwem swojej Królowej cudem trwa.
Jeszcze.

Ostatnie zdanie nie świadczy o mojej wierze w cuda.
Ja WIEM, ja WIDZĘ trwanie czegoś przypadkowego, zbiegiemokolicznościowego.

Kiełbasiana rewolucja Solidarności, kiełbasiane elity, pokiełbaszony kraj...

Tylu bezrobotnych, a nie ma ludzi do roboty, są gęby do żywienia, organizmy do leczenia.
Co krok to geniusz z JEDYNIE SŁUSZNĄ KONCEPCJĄ,
a taki nie nadaje się do współdziałania, do kompromisu, do wybierania mniejszego zła.

3.
30 marca 2012 · Gdańsk
Myślę:
DOBROBYT W EUROPIE JUŻ BYŁ.
Wiara w państwo opiekuńcze jest równie płodna i skuteczna, jak wiara w krasnoludki.
Wszyscy majaczący o opiekuńczym państwie muszą najpierw pomyśleć o zbudowaniu takiego państwa,
nie zbuduje takiego państwa wielmożne parobczaństwo, sobkoswo i hieny.

Protestanci emerytalni i ich polityczne zaplecze to jest kość ogonowa po paniach "S" i PRL.

4.
30 marca 2016 o 08:35
Tak czy nie? Jeśli nie tak - to jak?

- I wojnę światową spowodowały Niemcy, dążące do nowego podziału świata.
- By wyeliminować Rosję jako przeciwnika w wojnie, zrewolucjonizowanej Rosji podesłały Lenina.
- By stworzyć barierę przed zagrożeniem przed leninowską Rosją, wypuściły z kryminału Józefa Piłsudskiego.

Sankcje europejskie po I wojnie upokorzyły Niemców i zrodziły hitleryzm, który dla zdobycia Lebensraumu (przestrzeni życiowej) dla nadludzi wywołał II wojnę światową.
- hitleryzm postanowił zgładzić Untermensch'ów - Żydów, Cyganów, homoseksualistów, niepełnosprawnych, a Słowian zmienić w bydło robocze.

Piekło XX wieku było dziełem jednego z najkulturalniejszych narodów Europy - owocem jego pychy, szowinizmu niemieckiego.
Niemcy na terenie Wschodniej Słówiańszczyzny dopuścili nieludzkich gwałtów i bestialstw.
Cierpienia Niemców po klęsce były plonem tego, co wcześniej zasiali.

Nienawiść do zbrodniarzy, chęć zemsty - nie tylko strach przed SMIERSZem motywował żołnierzy radzieckich prących na Berlin.
Oni mścili krzywdy.

Wojna pozbawia nas, ludzi, cieniutkiej powłoki kultury i wyzwala w nas bestie. By nie ulec zdziczeniu trzeba mieć wyjątkowo mocny charakter.

Dużo mówi się i pisze w Polsce o sowieckiej dziczy.
O polskiej dziczy się nie pisze -
tej z Jedwabnego,
tej, co dla powracających do kraju więźniarek z Rawensbrueck byli równie groźni jak czerwonoarmiści,
tych, co...

Starczy na teraz.

5.
30 marca 2016 o 07:50
W roku 1944 i 1945 ziemie polskie zostały wyzwolone przez armię radziecką i wspierające ją wojsko polskie, składające się z Polaków rozrzuconych (między innymi podczas wywózek) po obszarze ZSRR, którzy nie zdążyli dostać się do I rzutu - armii Andersa.
PO HITLEROWSKIEJ OKUPACJI, KTÓRA BYŁA ŚMIERTELNYM ZAGROŻENIEM DLA NARODU I KULTURY POLSKIEJ ODZYSKALIŚMY PRAWO DO ŻYCIA, ODBUDOWY KULTURY I SUBSTANCJI BIOLOGICZNEJ NARODU (w czasach PRL ludność Polski podwoiła się).
Na mocy decyzji wielkich mocarstw zostaliśmy satelitą Związku Radzieckiego, ale w ramach tego obozu mieliśmy największą suwerenność (największy zakres swobód), Litwa, Łotwa i Estonia takiego szczęścia nie miały.

Na ziemiach naszej ojczyzny, tych wyzwolonych i tych zdobytych,
są rozrzucone kości żołnierzy, którzy przepędzili stąd wojska niemieckie.
Europejska, chrześcijańska kultura nakazuje szacunek dla nich.

Składanie rocznicowych wieńców przez władze miejskie z okazji zdobycia/wyzwolenia Gdańska na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich
zostały zakłócone przez radną z PiSu i jej czeladkę niestosownym zachowaniem.

Kultura PiSu, chrześcijaństwo pisowskie - to mało smaczne chrześcijaństwo i mało smaczna kultura. Bliżej temu do pospolitego chamstwa.

6.
30 marca 2015 o 10:41
Panowie szlachta złożyli niegdyś losy państwa na królewskie barki,
krępując królów niemiłosiernie, by nie byli w stanie ograniczyć złotej wolności.

Ten stan umysłów niewiele się zmienił.
Współczesną "złotą wolność", kiedy pamiętamy tylko o swych prawach,
a zupełnie nie poczuwamy się do obowiązków, nazywam parobczaństwem.

Stan umysłów dawnej szlachty stał się dominującym stanem umysłów w Polsce.

Tak w przedwojennej Polsce jak i w PRL-u byli ludzie,
oficerowie i generałowie gospodarki/przemysłu,
którzy potrafili gospodarzyć i kierować sprawnie instytucjami.

Zniszczyła ich, wytrzebiła prawie doszczętnie, zaraza przejściowego (po 89) bezprawia i, równolegle, neoliberalna zaraza.

Proszę ten tekst potraktować jako kij włożony w mrowisko.

Czy odezwie się ktoś oprócz echa?
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 7 guests