Page 1 of 1

by zawsze znalazł się odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu

Posted: Wed May 16, 2018 6:56 am
by jan
Tekst nie dokończony
16 maja 2014 o 07:53 ·
Przedsiębiorca zatrudnia pracownika do wykonania określonych zadań.
Produktem pracy jest jakiś TOWAR lub USŁUGA,
za który ktoś inny, uczestnik rynku, jest gotów zapłacić określoną cenę.

Towar ma większe szanse znalezienia nabywcy
jeśli jest stosunkowo tani i modny,
najlepiej kiedy również emocjonalnie niezbędny.

Pracownicy mają różne kompetencje,
są bardziej lub mniej sprawni, bardziej lub mniej zdyscyplinowani,
bardziej lub mniej odpowiedzialni.
Organizacja pracy w firmie powinna być taka,
by zawsze znalazł się odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu.

Sytuacje takie zdarzają się równie często jak wysokie wygrane w totolotka.

Przedsiębiorca - producent rzeczy czy usług,
który zainwestował w warsztat pracy, musi spłacać kredyty,
utrzymać siebie i rodzinę i odkładać pieniądze
na odtworzenie dekapitalizującego się warsztatu pracy,
i opłacić pracowników, i zapłacić ciężary na rzecz państwa,
i mieć czas i pieniądz na godziwy wypoczynek.
Jeśli nie zdoła na to wszystko zarobić, zaharowuje się na śmierć lub bankrutuje.

Nasza instytucja - Biblioteka Społeczna - jest specyficznym przedsiębiorstwem:
naszym produktem jest ograniczenie zła w otoczeniu i promocja dobra.

Mała grupka ludzi daje swój czas i kompetencje,
by pełnić społeczną misję
- służyć człowiekowi, ratować kraj
– dom i warsztat pracy Polaków przed degeneracją,
by dało się w nim w miarę godnie żyć,
by polscy magistrowie nie zmywali kufli w pubach.

Nie stać nas zupełnie na programowego
„właściwego człowieka na właściwym miejscu”,
wobec czego wybieramy takie formy społecznej służby,
na jakie „materiału staje”.

Najwięcej środków pochłania utrzymanie
TRWAŁEGO OŚRODKA SKUPIENIA:
miejsca-lokalu, księgozbioru, komputerów… i LUDZI.

Tak, wszystko to, razem wzięte i każde z osobna,
jest OŚRODKIEM SKUPIENIA.
Nie wiem, czy nie od LUDZI powinienem zacząć,
bo właściwie reszta to przygwizdy.

Od 6 lat, z powodu niedoboru środków
i ludzi chętnych do brania na siebie odpowiedzialności,
tkwimy ciągle na granicy bytu i niebytu.
jan urbanik