Płacz, lamentuj, narzekaj - może pomoże
Posted: Mon May 28, 2018 4:41 am
Jan Urbanik - F=book -28 maja 2017 o 17:56
1.
Nie ma sprawiedliwości!
Nie ma wolności!
Nie ma prawdy, wszyscy kłamią!
jest źle...
Płacz, lamentuj, narzekaj - może pomoże.
A MOŻE WSZYSTKO TO JEST?
Wszystkie pojęcia są wymyślone przez człowieka.
Od tego JAK JE DEFINIUJEMY,
zależy czy są, czy ich nie ma lub, lepiej,
W JAKIM STOPNIU SĄ.
Przyroda, której dziełem jest człowiek, nie jest moralna.
ONA JEST,
RZĄDZI SIE SWYMI PRAWAMI – i cześć!
Wytwór przyrody, człowiek,
w zgodzie z jej prawami, wytworzył ŚWIADOMOŚĆ,
dzięki której zagląda do kuchni przyrody-matki,
starając się poznać jej prawa…
Wie bardzo niewiele,
ale drąży z mozołem rzeczywistość by wiedzieć coraz więcej,
by wykorzystać je w interesie…
hmm… w czyim właściwie interesie?
CZŁOWIEKA ze slumsów Bangladeszu?
Nim NAUKA powstała
i zaczęła metodycznie wyrywać przyrodzie jej tajemnice,
człowiek przetwarzał dostępne mu informacje
dostarczane przez zmysły i na ich podstawie
formułował sądy o świecie i o swoim miejscu w nim.
Wytworzyły się liczne
LOKALNE SYSTEMY WIEDZY
WZAJEMNIE NA SIEBIE ODZIAŁYWUJĄCE:
hinduizm, judaizm, buddyzm, konfucjonizm, taoizm, zoroastrianizm, szintoizm, chrystianizm, islam…
Tylko nieliczni są zdolni zgłębiać tajemnice świata,
nieliczni starają się poznać nową wiedzę,
korygować ŚWIATOPOGLĄD.
Najliczniejsi wolą „prawdy” gotowe, odwieczne,
są gotowi w nich i dla nich żyć i umierać za nie.
2.
Jan Urbanik - 28 maja 2017 o 14:09 - F-book
Patrzę na życie tych, których nikt nie chce,
tych upośledzonych umysłowo lub innych,
z różnych względów niezdolnych do samodzielnego życia i zarobienia na siebie.
Matki przeważnie bywają zdolne do poświęceń - poświęcają siebie, nie mają czasu dla dzieci zdrowych,
często tracą mężów, którzy nie są w stanie unieść krzyża...
Przychodzi czas, że matka umiera,
jej niepełnosprawny syn czy córka staje się nikomu niepotrzebnym ciężarem.
Patrzę na MĘCZENNICE-OFIARY, patrze na OFIARY, patrzę na obrzydliwe ŚWIĄTOBLIWOŚCI
- chazanów, gowinów, nieludzkie "boże sługi", syte, pyszne, wielkie niby
- A MAŁE, NIELUDZKIE, którym religijny dogmat w bałwańskiej interpretacji zastępuje rozum i serce.
Narodzonym powinniśmy zapewnić jak najgodniejsze życie, wesprzeć rodziny,
którym przytrafiło się takie nieszczęście,
ale jestem zwolennikiem aborcji
- w przypadku gwałtu,
- w przypadku stwierdzenia upośledzenia płodu,
- wielodzietności w rodzinach patologicznych,
- wielodzietności, kiedy przyszła matka CZUJE,
ŻE NIE JEST W STANIE UDŹWIGNĄĆ DODATKOWEGO CIĘŻARU.
Znałem matkę, która popełniła samobójstwo,
bo wśród parafian, MOPS-ów, chazanów, "bożych sług"...
NIKT jej skutecznie nie pomógł.
Osierociła jedno dziecko specjalnej troski, jedno zdrowe...
1.
Nie ma sprawiedliwości!
Nie ma wolności!
Nie ma prawdy, wszyscy kłamią!
jest źle...
Płacz, lamentuj, narzekaj - może pomoże.
A MOŻE WSZYSTKO TO JEST?
Wszystkie pojęcia są wymyślone przez człowieka.
Od tego JAK JE DEFINIUJEMY,
zależy czy są, czy ich nie ma lub, lepiej,
W JAKIM STOPNIU SĄ.
Przyroda, której dziełem jest człowiek, nie jest moralna.
ONA JEST,
RZĄDZI SIE SWYMI PRAWAMI – i cześć!
Wytwór przyrody, człowiek,
w zgodzie z jej prawami, wytworzył ŚWIADOMOŚĆ,
dzięki której zagląda do kuchni przyrody-matki,
starając się poznać jej prawa…
Wie bardzo niewiele,
ale drąży z mozołem rzeczywistość by wiedzieć coraz więcej,
by wykorzystać je w interesie…
hmm… w czyim właściwie interesie?
CZŁOWIEKA ze slumsów Bangladeszu?
Nim NAUKA powstała
i zaczęła metodycznie wyrywać przyrodzie jej tajemnice,
człowiek przetwarzał dostępne mu informacje
dostarczane przez zmysły i na ich podstawie
formułował sądy o świecie i o swoim miejscu w nim.
Wytworzyły się liczne
LOKALNE SYSTEMY WIEDZY
WZAJEMNIE NA SIEBIE ODZIAŁYWUJĄCE:
hinduizm, judaizm, buddyzm, konfucjonizm, taoizm, zoroastrianizm, szintoizm, chrystianizm, islam…
Tylko nieliczni są zdolni zgłębiać tajemnice świata,
nieliczni starają się poznać nową wiedzę,
korygować ŚWIATOPOGLĄD.
Najliczniejsi wolą „prawdy” gotowe, odwieczne,
są gotowi w nich i dla nich żyć i umierać za nie.
2.
Jan Urbanik - 28 maja 2017 o 14:09 - F-book
Patrzę na życie tych, których nikt nie chce,
tych upośledzonych umysłowo lub innych,
z różnych względów niezdolnych do samodzielnego życia i zarobienia na siebie.
Matki przeważnie bywają zdolne do poświęceń - poświęcają siebie, nie mają czasu dla dzieci zdrowych,
często tracą mężów, którzy nie są w stanie unieść krzyża...
Przychodzi czas, że matka umiera,
jej niepełnosprawny syn czy córka staje się nikomu niepotrzebnym ciężarem.
Patrzę na MĘCZENNICE-OFIARY, patrze na OFIARY, patrzę na obrzydliwe ŚWIĄTOBLIWOŚCI
- chazanów, gowinów, nieludzkie "boże sługi", syte, pyszne, wielkie niby
- A MAŁE, NIELUDZKIE, którym religijny dogmat w bałwańskiej interpretacji zastępuje rozum i serce.
Narodzonym powinniśmy zapewnić jak najgodniejsze życie, wesprzeć rodziny,
którym przytrafiło się takie nieszczęście,
ale jestem zwolennikiem aborcji
- w przypadku gwałtu,
- w przypadku stwierdzenia upośledzenia płodu,
- wielodzietności w rodzinach patologicznych,
- wielodzietności, kiedy przyszła matka CZUJE,
ŻE NIE JEST W STANIE UDŹWIGNĄĆ DODATKOWEGO CIĘŻARU.
Znałem matkę, która popełniła samobójstwo,
bo wśród parafian, MOPS-ów, chazanów, "bożych sług"...
NIKT jej skutecznie nie pomógł.
Osierociła jedno dziecko specjalnej troski, jedno zdrowe...