4051. Istota boska w pięciu osobach – to nie ja.
Ja to tylko mało mobilny emerytowany robol, który robi co może, by budować fundamenty Biblioteki i Stowarzyszenia.
Robi tyle ile robi - tylko dzięki włączeniu się do dzieła około piątki aktywnych osób.
Do czasu założenia konta, pozyskania funduszy i deklaracji Miasta (na ile może nas wesprzeć), nie wchodzimy jako Stowarzyszenie w żadne akcje.
Wszyscy Stowarzyszeni za to mogą działać na polach publicznego pożytku
w imieniu własnym i na odpowiedzialność własną, jeśli potrafią działać legalnie,
skutecznie i pożytecznie.
Poznawać ludzi, problemy, kaperować do naszej organizacji aktywnych wolnych strzelców i ludzi, których aktywność da się obudzić.
Nie kaperować tych, którzy znaleźli już miejsce w innych organizacjach, jeśli tam są skuteczni i pożyteczni. Zabiegać za to o ich sympatię, współdziałać z nimi.
Nie jesteśny pępkiem świata, nie mamy planu zbawienia dla Polski ni Świata.
W Polsce należy tworzyć wiele pęcherzyków przyzwoitości, aktywności, odwagi cywilnej, przedsiębiorczosci... wszystkiego razem i każdego z osobna,
i łączyć się – wtedy z małych pęcherzyków powstaną bąble, które staną się widoczne i znaczące, które będą miały siłę przyciągania kolejnych pęcherzyków...
Rozmarzyłem się.
Na dziś NAS prawie nie ma, są osoby. Jeśli potrafimy pracować i WSPÓŁpracować,
mamy szanse BYĆ. Mamy szansę być dobrzy, ba: wielcy!
Tylko potrzebny nasz pot: czoła i tego, co pod (za) czołem.
A co powiedza na to Stowarzyszeni, tu, na publicznym forum?
A jak na to patrzą nie stowarzyszeni, jeśli jest jak jest?
jan urbanik
W odpowiedzi na sugestie, zachęty... I nieco refleksji
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
W odpowiedzi na sugestie, zachęty... I nieco refleksji
Last edited by jan on Wed Mar 07, 2007 8:51 pm, edited 1 time in total.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 68 guests