Page 1 of 1
Człowiek - Brzozowski Stanisław, ...
Posted: Sun Mar 11, 2007 10:49 pm
by jan
Posted: Tue Mar 13, 2007 9:32 pm
by verdiana
Ja może tylko dopowiem - dla zainteresowanych - że "Pamiętnik" Brzozowskiego jest dostępny w postaci ebooka całkiem legalnie na literatura.net.
Jeśli ktoś dysponuje wydaniem: Stanisław Brzozowski, Pamiętnik, fragmentami listów autora i objaśnieniami uzupełnił Ostap Ortwin, wstępem opatrzył Andrzej Mencwel, Czytelnik, Warszawa 2000, to ja pięknie proszę o pożyczenie mi - ta książka zasługuje na to, żeby jej poświęcić trochę czasu, myśli i zachwycić się, a reprintu z 1985 w ogóle nie da się czytać. :(
ze Zdziechowskiego "Gloryfikacji pracy"
Posted: Thu Mar 22, 2007 7:22 am
by jan
Przedmowa do broszurki:
>>Rzecz tę wypadło mi pisać przed pięciu laty w najcięższych dniach mego życia, pod obuchem ciosu, którym mię Bóg zdruzgotał, xzabierając mi syna w rozkwicie bujnej młodości.
Tęsknota i ból były mi przewodnikami w poznawaniu twórczości pisarza, którego czytał ś. p. mój syn i który dla niego i jego rówieśników był nauczycielem. mistrzem dającym najgłębsze wyjaśnienie idei ojczyzny, najpiękniejszą filozofię patriotyzmu. Tęsknota i ból kierowały też piórem mojem w przedmowie. Opuszczam ją teraz, nie chcę ponownie z duszy i pamięci wygrzebywać przężyć i cierpień, które nie obchodzą czytelnika.
Jedno zaznaczam, że dziś wyraźniej jeszcze, niż wtedy, czuję i rozumiem potrzebę i aktualność filozofii, którą jej twórca określał, jako "system wezwań i podniet duchowych".
"Nie mając instytucyj - pisał Brzozowski - nie mając państwa, musimy tworzyć i utrzymywać w sobie duszę, zdolną dźwigać, wznosić państwa i formy zwycięskiego dziejowego zycia" ... Dziś mamy pństwo, mamy instytucje, mamy sejm, ale wszystko to uległo hipnozie, barbarii pędzącej ze Wschodu; zapanowały żywioły, których "niewiedza, niechęć myslenia, niechlujstwo kulturalne" napełniały Brzozowskiego obrzydzeniem i przerażeniem. Więcej, niż kiedy, ratować trzeba duszę narodu od wpływu "sentymentalistów, karjerowiczów i demagogów", - tych, którzy przybrali maski opiekunów chłopa i robotnika...
Z przejęcia się losem warstw upośledzonych wyszła myśl Brzozowskiego; socjalistą był i w socjalizmie dotrwał do końca, ale socjalizm brał on jako zagadnienie moralne, a tragiczne wobec ogromu zadań, które ma ono przed sobą.
Wilno, 10 czerwca 1920 roku.<<
Pisała mi Verdiana, o Józefa Czapskiego fascynacji myslą Brzozowskiego; był jeszcze Miłosz z "Człowiekiem wśród skorpionów", Irzykowski... legion cały świetnych postaci.
Masowego zaczadzenia Brzozowskim nie będzie, odwaga myślenia, wychodzenia poza schematy, stereotypy jest chyba rzadsze od odwagi czynu...
Od fascynacji Brzozowskim szło moje zainteresowanie ludźmi, których równie Brzozowski fascynował i fascynuje. Rad widziałbym ich na tej witrynie i w naszym Stowarzyszeniu.
Bardzo źle sie dzieje w Polsce i nie widzę zorganizowanej siły, która mogłaby ten samoogłupiający, ba: samobójczy trend odwrócić.
Twórzmy oazy nie-bylejakości, odpowiedzialności - za rodzinę, wieś, miasto, kraj, NARÓD!
jan urbanik
Posted: Wed Apr 11, 2007 10:14 am
by verdiana
Joanna Siedlecka w swoich "Wypominkach" umieściła motto z Brzozowskiego:
"Co nie jest biografią, nie jest w ogóle".
Wyczytałam o tym wczoraj w tomie wywiadów Masłonia, dziś sprawdziłam - i rzeczywiście, motto jest.
satyra na leniwych babów - i podziękowanie dla tych "ba
Posted: Thu Apr 12, 2007 9:46 am
by jan
Donoszą nam:
i Mrożek dostrzegł aktualność mysli Brzozowskiego do wczoraj
(i do dziś - dodaję, j.u.).
Karol Irzykowski, kronikarz II RP wiele zrobił dla popularyzacji i obrony dobrego imienia
"Człowieka wśród skorpionów", choć ten (Brzozowski) w swoim Pamiętniku
potraktował go źle i niesprawiedliwie.
W kartonach spoczywa komplet wydanych pism Irzykowskiego i jego biografia.
i ze dwa komplety Brzozowskiego, kurde!
Dla myszy czy ludzi?
jan urbanik
PS
Verdiana wyżej zacytowała motto, też się zgadzam z Brzozowskim
Co nie jest oparte na doświadczeniu i przemyśleniu własnym,
co nie zostało przez przeżuwający mózg zinterioryzowane - to papier.
Czy nie mniej pożyteczny od toaletowego?
jan urbanik