Page 1 of 1
doktrynerzy mówią
Posted: Mon Dec 01, 2008 7:10 am
by jan
Doktrynerzy mówią:
nie jedz świniny, nie rób transfuzji krwi, nie niszcz zapłodnionych embrionów, obcinaj napletki;
dusza w płód męski wstępuje w czterdziestym dniu po poczęcia, w żeński – w osiemdziesiątym,
zapłodnione jajo to człowiek, zniszczenie embrionu to morderstwo...
Kto chce – niech WYZNAJE DOKTRYNĘ,
to chce – niech stosuje SIĘ do doktrynalnych nakazów i zakazów.
Kto chce – niech zasługuje na niebo lub piekło i tym podobne.
KTO CHCE niech WIERZY w CO CHCE, ale NIE KOSZTEM INNYCH.
”INNI” MAJĄ TAKIE SAME PRAWO, mogą SOBIE życzyć/nie życzyć np. transfuzji.
Religijni doktrynerzy, dogmatycy wszelkiej maści nie powinni wpływać na prawo obowiązujące OBYWATELI.
PRAWO WINNO KIEROWAĆ SIĘ SPOŁECZNYM DOŚWIADCZENIEM i PRAGMATYZMEM opartym na nauce (na tezach w miarę weryfikowalnych).
Prawo powinni tworzyć myślący i wątpiący, a nie dogmatycy i ślepi doktrynerzy.
Posiadacze prawd jedynie słusznych, przez bogów danych, powinni działać w swoich sferach religijnych,
Nie chcę być zmuszany prawem, sądem i policją do noszenia dywanika, piątkowych postów, jedzenia/niejedzenia świniny.
jan urbanik
Posted: Tue Dec 02, 2008 6:59 pm
by Nemesys
a) "Doktrynerzy mówią": -doktrynerzy mówią to innym doktrynerom, a nie Panu, dlatego że doktrynerzy uznają, że każdy ma prawo wyboru,
b) "nie rób transfuzji krwi" - nakaz panujący w sekcie Jehowych, ten ruch jest oficjalnie uznany za sektę, więc nie wiem, czemu Pan przytacza zasady panujące w sekcie powstałej stosunkowo niedawno temu z niekwestionowaną korzyścią fnansową
c) "nie niszcz zapłodnionych embrionów"- więc od kiedy człowiek jest człowiekiem? Jak wyjdzie z brzucha matki? To może zalegalizować aborcję do ostatniego dnia przed porodem, w końcu to jeszcze nie jest człowiek, tylko złośliwa narośl w łonie kobiety? W końcu TO jeszcze samo nie oddycha, nie umie nawet mówić...
d) "obcinaj napletki"- tradycja żydowska, więc po co ta ironiczna krytyka? Pana chyba to nie dotyczy, więc niech Pan da wolność w myśleniu innym, skoro sam się tak niej domaga. Usuwanie napletka u dzieci odbywa się w warunkach higienicznych i sterylnych, poza tym usunięcie napletka nie ma tylko charakteru rytualnego, ale również praktyczny, gdyż łatwiej potem dbać o higienę członka.
e) "dusza w płód męski wstępuje w czterdziestym dniu po poczęcia, w żeński – w osiemdziesiątym"- św. Tomasz z Akwinu, zapewne korzystał z dorobku filozofii antycznej (tak, tak, mimo iż Pan sądzi, że katole są zacofani i zamknięci w swoim małym, pełnym brudnych pieniędzy światku). Problem może istnieć w tym, że to było średniowiecze, więc ta ukryta kpina trochę jest przedawniona o jakieś...hmm..dobre pięćset lat, ale również mogę Panu udowodnić, że na przykład medycyna nie ma najmniejszego sensu, gdyby tylko Pan wiedział, jakie "mądre" i "przemyślane" rzeczy wygadywali w średniowieczu...
Na przykład nie mieli pojęcia, że istnieją dwie komórki, po których połączeniu powstaje istota ludzka. Nawet Leonardo da Vinci, geniusz swoich czasów (dużo późniejszych) nie miał o tym pojęcia, więc skąd do cholery miał wiedzieć Akwinata?
Więc rozumiem, że medycyna i biologia to też doktryna i bzdeta?
f) zapłodnione jajo to człowiek- a co według Pana to jest? Jak to się nazywa? Skąd się bierze? Co z nim dalej?
g) zniszczenie embrionu to morderstwo- pewnie, dziecka w szóstym miesiącu ciąży zaś wcale nie jest morderstwem. Dziwne, że się z tego "embrionu" wywodzi, ale co z tego, że ma rączki, nóżki, serduszko, oczka..można na odstrzał. Czym się różni od tego "embrionu""? To samo, tylko bardziej Pana przypomina. Bo ma nózki. Rączki. Oczka. Serduszko.
"Nie chcę być zmuszany prawem, sądem i policją do noszenia dywanika, piątkowych postów, jedzenia/niejedzenia świniny"- a ktoś Pana zmusza(ł)?
Wdajmy się w filozoficzną dysputę. Całkiem racjonalną.
Postaram się myśleć, chociaż pewnie nie jestem wiarygodna, bo przecież jestem katolką, doktrynerką, radykałką i homofobką.
Ale może mi też przysługuje jeszcze prawo do głosu w naszym pięknym, wolnym kraju.
nie kreuj się na ofiarę ani na pępek świata
Posted: Sun Dec 07, 2008 9:14 am
by jan
Nemesys, a może zamiast
"Postaram się myśleć, chociaż pewnie nie jestem wiarygodna, bo przecież jestem katolką, doktrynerką, radykałką i homofobką.
Ale może mi też przysługuje jeszcze prawo do głosu w naszym pięknym, wolnym kraju."
zaprezentujesz spokojnie SWOJE stanowisko, różne od innych, ale na tych samych prawach.
Bądź sobą, ale nie kreuj się na ofiarę ani na pępek świata.
Wszak ani jednym ani drugim żadne z nas nie jest.
Moje ukłony -
jan urbanik
Posted: Tue Dec 09, 2008 11:04 am
by Nemesys
Ja, ofiarą albo pępkiem świata?
Tak mnie nazywa większość ludu, więc czemu nie miałabym pójść na kompromis i nie zgodzić się na nazywanie mnie w ten sposób?
Mała ironia nie zaszkodzi.