Od początku świata modlimy się i żebrzemy:
o rzutnik, o laptop, o Yamahę udającą fortepian, o dywan, o stoliki i krzesełka do komputerów dla dzieci...
Nawet echo nie się nie odzywa. Darczyńcy chętnie upokarzają obdarowywanych przed kamerami telewizyjnymi.
Daliśmy sobie radę: mamy rzutnik, laptop, i od dnia 30 kwietnia fortepian.
(będziemy mieli dywan, krzesła, stoliki - wola przenosi góry)
YAMAHA
Portable Grand
DGX-630 YPG- 635
O 17:55 tego dnia ukończyłem montaż instrumentu,
na 18:00 poszedłem na koncert skrzypcowy do DOMU SZTUKI,
gdzie 2 skrzypaczki z naszej Akademii Muzycznej: Marta Kołodziej i Iza Milewska
grały Grażynę Bacewicz, Czajkowskiego, Prokofiewa i van Beethovena.
Niech sobie pluje w brodę każdy, kto nie miał okazji ich posłuchać.
Chętnie zaprosiłbym panie, by koncert powtórzyły u nas.
Po koncercie zaprosiłem obie studentki-skrzypaczki wraz z paniami które im akompaniowały,
by wycisnęły z naszej Yamahy pierwsze akordy. Stało się, sfilmowałem tę scenę.
Panie powiedziały zgodnie: Świetny instrument!
Na inauguracyjny koncert naszym instrumencie pani Dorotka zaprosiła damę fortepianu, też studentkę naszej Akademii
i nasza sąsiadkę - Tamarę Niekludow, ale Tamara koncertowała sobie w najlepsze w Bułgarii
i wybierała się na kolejny koncert do Odessy.
Po powrocie na pewno wpadnie - napisała. Już się cieszymy,Tamaro!
Ta Yamaha pojawiła się u nas dzięki Tobie.
W Święto Pracy zatelefonowałem o Wandy Jerszowej,
która w lutym, wraz ze swymi przyjaciółkami, Pauliną i Zuzanną, wniosła sporo muzyki do naszej stodoły:
- Mamy instrument!
Przybiegła, przetestowała go: nic przeciwnego muzyce w nim nie znalazła.
Wprost przeciwnie, zagrała swoje kompozycje ku radości słuchaczy.
Rzecz z muzyką ma się tak:
We środy o 18:00 chcielibyśmy gościć na "Środowej godzince dla melomana"
z koncertami (rozgrzewkami, próbami generalnymi) muzyków z naszej wyspy i okolicy,
nawet dalszej okolicy, może być Sopot, Klukowo, Osaka lub Kuala Lumpur.
Idzie o to, by artyści mogli się rozegrać, byśmy ich przy okazji widzieli z bliska,
a potem tłumnie walili na koncerta w DOMACH SZTUKI, FILHARMONIACH i tepe i tede.
Dom Sztuki na Stogach ma bardzo porządną salę ze sceną, pianinem, stosownym oświetleniem...
I jest jeszcze pomysł Wandy Jerszówny - chce robić SOBOTNIE PORANKI MUZYCZNE dla DZIECI.
Pomysł chwyciliśmy z zachwyceniem -
zaczniemy w najbliższą sobotę, po sprzątaniu brzegów Pustego Stawu, o godzinie 11:30,
a potem trzy soboty w godzinach 11-12:00, potem - się zobaczy i postanowi.
Jest muzyka w bibliotece, potrzebny nam do szczęścia jeszcze ktoś, kto zna się na muzyce i potrafi o niej pisać,
Ja się, niestety, na niej nie znam.
Nie jest to wielki feler, bo ludzie często piszą o rzeczach, na których się nie znają,
ja sam piszę o polityce, choć też się na niej nie znam.
(Na usprawiedliwienie mam to, że "w politykę" idzie wielu ludzi o kompetencjach jeszcze mniejszych niż moje.)
proście, a... pokażą wam figę. Muzyka zwyciężyła!
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
proście, a... pokażą wam figę. Muzyka zwyciężyła!
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests