Biblioteczne nocki - czwarta za nami
Biblioteczne nocki. Dzieci to lubią. Sam nie wiem czemu (pewnie nie muszę wiedzieć).
Z piątku na szóstek miała miejsce czwarta biblioteczna nocka.
Tym razem byłem praktycznie nieobecny, starałem się ukryty w kącie robić swoje sprawy.
Uaktywniłem się wtedy dopiero, kiedy przygasły światła i była pora spać, czyli około 1:00.
To była dla mnie najtrudniejsza z czterech nocy.
By spacyfikować towarzystwo, znaczy skłonić do ciszy i pozwolić niektórym maluchom spać,
poświęciłem 2 godziny, stojąc jak kat nad leżącymi pokotem panaprezydenckim adamowiczowym dywanie
(trójka maluchów wraz z siódemką starszych broiła do trzeciej).
O 3:00 zapanowała cisza, którą o 5 przerwały najranniesze ptaszki.
Po 10 minutach uspokoiło się.
Tańce, hulanki, swawole były fotografowane, piątka organizatorów i wykonawców napisze zapewne więcej i powiesi zdjęcia.
Jeśli wytrzyma obecna ekipa, jeśli włączy się jeszcze któryś z rodziców lub dziadów,
nocki będziemy kontynuować.
Dzieci które będą broić ponad granicą wytrzymałości innych uczestników imprezy
będą odsyłane do domu, znaczy - będziemy telefonicznie prosić rodziców o zabranie brojów
lub w środku nocy odprowadzać do domu.
Naszymi zdolnościami organizacyjnymi na DZIŚ nie jesteśmy usatysfakcjonowani,
przed nami jutro, mądrzejsze o błędy wcześniejsze.
Przegadamy sobie sytuacje wcześniejsze i pomyślimy nad usunięciem przyczyn rzeczy-nie-tak.
Organizatorkom serdeczne dzięki. Dziewczyny, jesteście wielkie!
PS
Dowiedziałem się, że nasze dziewczyny od migania zostały zaproszone na pokaz języka migowego do jednej ze szkół artystycznych.
Biblioteczne nocki - czwarta za nami
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Biblioteczne nocki - czwarta za nami
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Nie byłam na całej nocce. Ale w części, w której pomagałam były trudne chwile.
Dzieci są niesforme i nie ma w tym nic złego dopóki okazują szacunek starszym.
A były chwile, że niektóre z dzieci robiły swoje mając nasze uwagi i próśby gdzieś bardzo daleko.
Kolejna nocka moim zdaniem powinna opierać na pewnych zasadach. Może dzięki
temu dzieci nabiora trochę ogłady;)
Ogólnie nockę oceniam pozytywnie. Z tego co widziałam dzieciaki bawiły sie dobrze;)
Dzieci są niesforme i nie ma w tym nic złego dopóki okazują szacunek starszym.
A były chwile, że niektóre z dzieci robiły swoje mając nasze uwagi i próśby gdzieś bardzo daleko.
Kolejna nocka moim zdaniem powinna opierać na pewnych zasadach. Może dzięki
temu dzieci nabiora trochę ogłady;)
Ogólnie nockę oceniam pozytywnie. Z tego co widziałam dzieciaki bawiły sie dobrze;)
"Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia." A. Einstein
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest