W sobotę 9.10.2010 odbyło się sprzątanie naszego jeziorka Pustego Stawu :D
Rozpoczęliśmy o godzinie 9.00 trochę nielicznie, gdyż liczbą 3 osób, lecz niebawem dołączyło 4 sympatycznych chłopaczków i wszyscy dzielnie zabraliśmy się za zadanie, a było co robić...
Po zakończonej robocie czekała na nas ciepła herbatka w bibliotece :)
Mamy nadzieję, że naszym skromnym zadaniem, zostawiliśmy choć troszkę czystszy brzeg jeziora i otaczający go las...
W sobotę odbyło sie Sprzątanie brzegów Pustego Stawu
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
W sobotę odbyło sie Sprzątanie brzegów Pustego Stawu
- Attachments
-
Last edited by paulina88 on Mon Oct 11, 2010 11:30 am, edited 4 times in total.
"Nie możesz przepłynąć morza, stojąc na brzegu i wpatrując się w wodę. Nie pozwól sobie na życie uległe i bezproduktywne, zadowalając się niczym."
A ja Ci Paulinko nie wierzę.
Na pewno grupa społeczników była znacznie większa.
Wszak zaproszenie do sprzątania wisiało na deptaku od tygodnia!
Na pewno byli wszyscy aktywiści chcący działać w radzie dzielnicy,
seniorzy, którym lekarze zalecają ruch na świeżym powietrzu,
harcerze kochający przyrodę, Boga i Ojczyznę,
ksiądz proboszcz-społecznik,
pedagodzy praktycy, by dać dobry przykład dziatwie...
Moją niewiarę w Twoje słowa mąci lekko pielgrzymka smoleńska.
Może najbardziej zaangażowani wyjechali tam, by oddać należny hołd relikwiom:
złomowi sowieckiego samolotu.
Na pewno grupa społeczników była znacznie większa.
Wszak zaproszenie do sprzątania wisiało na deptaku od tygodnia!
Na pewno byli wszyscy aktywiści chcący działać w radzie dzielnicy,
seniorzy, którym lekarze zalecają ruch na świeżym powietrzu,
harcerze kochający przyrodę, Boga i Ojczyznę,
ksiądz proboszcz-społecznik,
pedagodzy praktycy, by dać dobry przykład dziatwie...
Moją niewiarę w Twoje słowa mąci lekko pielgrzymka smoleńska.
Może najbardziej zaangażowani wyjechali tam, by oddać należny hołd relikwiom:
złomowi sowieckiego samolotu.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
-
Adam Zwoiński
- Członek Stowrzyszenia
- Posts: 205
- Joined: Tue Jun 15, 2010 4:01 pm
Na dodatek jest skromny poczęstunek. Niewiele powodów do radości.
Śmiecących jest znacznie więcej od sprzątających.
Następnego dnia po sprzątaniu znowu jest brudno.
Nie czujemy się gospodarzami, czujemy się lokatorami lub parobkami,
którym jacyś ONI powinni dać, zapewnić, zabezpieczyć, uporządkować...
Jak Polska długa i szeroka - parobcy, lokatorzy, pawie i papugi -
a wszyscy zasłużeni i godni.
Jaki pan taki kram, jacy Polacy taka Polska, jacy stożanie takie Stogi.
Jacy paryżanie taki Paryż.
Śmiecących jest znacznie więcej od sprzątających.
Następnego dnia po sprzątaniu znowu jest brudno.
Nie czujemy się gospodarzami, czujemy się lokatorami lub parobkami,
którym jacyś ONI powinni dać, zapewnić, zabezpieczyć, uporządkować...
Jak Polska długa i szeroka - parobcy, lokatorzy, pawie i papugi -
a wszyscy zasłużeni i godni.
Jaki pan taki kram, jacy Polacy taka Polska, jacy stożanie takie Stogi.
Jacy paryżanie taki Paryż.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest