Szanowne Miasto, czy Miasto mnie słyszy?
Miasto nie widzi, miasto nie słyszy:
Miasta nie ma: jest BEZDUSZNA PROCEDURA.
Jest na Stogach Biblioteka Społeczna - świetlica,
powstała nie w ramach dyrektyw, zgodnie z urzędową procedurą,
a z obywatelskiego nakazu - wewnętrznego IMPERATYWU KATEGORYCZNEGO twórców:
Zadbaj o Polskę - to dom jej obywateli, urządź ją tak, by chciało się w niej żyć!
Instytucja nasza jest żywa.
Służy lokalnej społeczności, znaczy temu fragmentowi Polski,
tej grupie obywateli, którą los rzucił TU i TERAZ.
Twórcy Stowarzyszenia i Biblioteki (i zarazem jej personel)
działa od pięciu przeszło lat bez wystarczającego wsparcia Miasta
(zarówno mieszkańców jak i władzy).
Prawdopodobnie rok ten - rok to będzie ostatni. Wymiękamy.
Szanowne Miasto, czy Miasto mnie słyszy?
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Szanowne Miasto, czy Miasto mnie słyszy?
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 71 guests