Stogi są dzielnica społecznie martwą, nie potrafiliśmy wybrać rady osiedlowej,
kampania wyborcza "działaczy" ograniczyła się do wywieszenia tabla z fotkami;
trzy osiedlowe fora internetowe są martwe, albo mają żenująco niski poziom.
Organizacje społeczne nie znają się i nie współpracują z sobą.
Można odnieść wrażenie, że ich zarządy budują swoja chwałę, działają na niby, fasadowo,
że nie zależy im na uruchomieniu postaw obywatelskich, a na europejskich pieniądzach.
Tak samo instytucje oświatowe. Stogowscy inteligenci śpią tutaj,
swoje życie organizują poza nasza dzielnicą.
(Sławetne "z tymi ludźmi nic sie nie da zrobić".)
Nauczyciele pracujący na Stogach wydaje nam się, mieszkają głównie poza obrębem dzielnicy,
nauczyciele-mieszkańcy Stogów, pracują przeważnie poza dzielnicą...
Obraz jest może przerysowany, może NIECO karykaturalny, ale tylko nieco.
Budowa poczucia wspólnoty, obywatelskiego ducha - jeszcze się nie rozpoczęło.
To jest ZADANIE DO SPEŁNIENIA. Trudne, konieczne, nie do końca REALNE.
jan urbanik
O Stogach na gorąco
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 7 guests