Są panacea na wszelkie zła i biedy.
Takim panaceum na innowacje, racjonalizacje, uszczęśliwianie świata są PROJEKTY w "RAMACH".
Kiedy pojawia się coś, co nie mieści się określonych przez urzędy ramach,
urzędnik nie ma instrumentu by to dostrzec i ewentualnie wesprzeć,
a władza miasta, dajmy na to - prezydent Paweł Adamowicz, "nie wyjmie ze swojej kieszeni i nie da".
Pojawienie się naszej Biblioteki Społecznej było takim czymś, co nie mieściło się w ramach.
Zaistnieliśmy i trwamy tylko dzięki żelaznej woli i wierze w społeczny sens tego, co robimy.
I kilku ludziom, którzy mieli kaprys nas wesprzeć.
Żadna instytucja kultury ni urząd nie zainteresowały się nami,
a MY, by realizować jakiekolwiek projekty,
musimy przetrwać - utrzymać lokal, obsłużyć bibliotekę i zapewnić jej ciągłość trwania
PROSILIŚMY O WSPARCIE NA STARCIE - MIASTO NIC NIE MOGŁO ZROBIĆ.
Warto poprawić działające w tych kwestiach mechanizmy,
by gospodarz miasta mógł "sięgnąć do kasy" i - jeśli uzna za stosowne -
zaryzykować wsparcie dla inicjatyw podobnych do naszej.
jan urbanik
Projektomania
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 39 guests