nieodłączny atrybut człowieczeństwa

Dział poświęcony organizacjom.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

nieodłączny atrybut człowieczeństwa

Post by jan » Tue Jun 23, 2009 9:16 pm

5748. Przychodzą do Społecznej Biblioteki goście, sympatycy, ciekawscy - patrzą, pytają, oceniają, podziwiają
lub milczą i Bóg wie co myślą (wolność myślenia jest wszak nieodłącznym atrybutem człowieczeństwa).

Często mają bardzo dużo dobrych, świetnych pomysłów, które MOŻNA BY zrealizować.

Pomysłodawcom mówię przeważnie: RÓB TO!
Oni by chętnie, ale potrzebują LUDZI i PIENIĘDZY - BAAAAAA!

Stowarzyszenie „PRZYJAZNE POMORZE” to kilkunastka ludzi,
w tym KILKORO poświęcających za darmo SWÓJ czas, by zrobić coś dla WSPÓLNOTY,
ściślej:
by doprowadzić do POWSTANIA WSPÓLNOTY DLA SIEBIE:
STWORZYĆ LOKALNE WIĘZI, UMOŻLIWIAJĄCE NAM PRACĘ NA WŁASNĄ RZECZ.

Stowarzyszenie „Przyjazne Pomorze” w tej kilkunastce ma jednego człowieka pełnodyspozycyjnego,
który angażuje cały swój czas w obsługę BIBLIOTEKI SPOŁECZNEJ,
zdobywanie środków, kształcenie stażystów i kierowanie nimi,
by Biblioteka trwała i była ośrodkiem skupienia ludzi aktywnych i budzenia aktywności.
Człowiek ten, jak każdy w pojedynkę, jest za głupi, by zarządzić wszystkim i zrobić wszystko,
potrzeba wielu głów i rąk, by odpieklić Polskę i miejsca, gdzie przyszło nam żyć, by nie wstydzić się za Stogi, miasto i resztę kraju.

Przyzwoici ludzie dobrej woli, włączcie się w nasze dzieła!

jan urbanik

skrzat
Forumowicz
Posts: 2
Joined: Wed Jul 06, 2011 1:12 pm

Post by skrzat » Mon Jul 11, 2011 9:11 am

z Biblioteka mam do czynienia od niedawna. Przekroczylam prog z mysla " jak tam bedzie?" I jak jest? Z pewnoscia duzo sie dzieje. Z pewnoscia jest to miejsce tworzone z pasja. Tworza je ludzie, ktorym zalezy na drugim czlowieku... Czy jest warte odwiedzenia? Na pewno! A czemu ? Bo mysle, ze kazdy znajdzie tam cos ciekawego, znajdzie cos dla siebie. Spotkania z podroznikami, z artystami, osoby do dyskusji, do skonfronotwania pogladow.... a nawet jesli nic tam nie znajdziemy to przynajmniej bedziemy mogli sie przekonanac na wlasnej skorze jaka Biblioteka Spoleczna jest i czego nam w niej brakuje... a kiedy juz to odkryjemy z pewnoscia nikt nam nie zabroni wniesc nam wlasnego grosza by stala sie i naszym miejscem :)
everything will be ok in the end
if it's not okay it's not the end

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Tue Jul 12, 2011 6:49 am

//Z pewnoscia duzo sie dzieje.// - napisał Skrzat.

Ważne jest jednak, czy dzieję się to co powinno się dziąć,
czy dzieje się tak, jak powinno się dziać.

Zgadzam się ze Skrzatem, że dzieję się dużo, ale przeważnie przypadkowego - i po polsku.
Jest od początku naszej działalności za mało osób, które chciałyby się tu realizować,
brać odpowiedzialność za jakiś fragment - i na ile dysponują czasem - taki zakres realizować.
Tak zwane pomaganie "wam", czyli nam, jest mało warte, bo to "wy", czyli my, to Dorota Kaczmarek i ja.

Monika Szczukiewicz i Dominika Kuczkowska wzięły na swoje barki PLASTYKĘ
i od grudnia ubiegłego roku to prowadzą różnorodne zajęcia, które w lipcu przybrały formę półkolonii - i mają sukcesy.

Bardzo sensowna Biblioteczka Dziecięca nie może ruszyć z kopyta,
ale od czasu, kiedy Kasia Grabowska zainteresowała sprawą Ulę, energiczną studentkę psychologii, zaczynam mieć nadzieję na sukces.

Muzyczne Piątki - Lidia Małyszek prowadzi je fachowo, z pasją, ale nie wiemy na ile będzie w stanie pogodzić pasję z zarabianiem na życie...

Dzieją się jeszcze inne sprawy, napiszę o nich przy okazji, ale:
nie ma dla nas czasu żaden księgowy, żaden informatyk, żaden pedagog, żaden matematyk, fizyk, publicysta, złota rączka...
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Post by Ykpon » Fri Aug 05, 2011 4:06 pm

Proszę mi wybaczyć gorzkie słowa, które zaraz padną.
Wygląda na to, że Wasza grupa zapaleńców usiłuje uzmysłowić okolicznym ludziom (Stożanom?) jakieś potrzeby odmienne od butelki alkoholu, uciech cielsnych i biernego oglądania meczu piłki nożnej. Często jest tak, że środowisko samo organizuje sobie jakieś kluby, kółka zainteresowań, chóry itd. Z tym, że trzeba odczuwać taką potrzebę. A skoro z trudem znajdują się tacy, którzy są gotowi poświęcić trochę czasu, przychodząc na gotowe, to znaczy to akurat tyle, że dzielnica jest impregnowana na kulturę.
Pewną pociechą niech będzie fakt, że jest to zjawisko powszechne, bo Polacy w swej masie, to zwykle banda prymitywów i aż dziw, że komuś wciąż jeszcze się chce poświęcać swoj czas na pozytywistyczne społecznikostwo skierowane na budzenie z letargu ludzi, których dotychczasowym największym osiągnięciem było to, że nie otwierali ust, za co im należy być, w zasadzie, wdzięcznym i modlić się gorąco, by w swym stanie otępienia trwali możliwie długo ku pożytkowi wszystkich.
Pozdrawiam
Ykpon

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Fri Aug 05, 2011 7:15 pm

Znaleźć kluczyk do ludzi z potencjałem,
który usycha, wietrzeje w klimacie marazmu i idiotyzmów.
Tyle marnujących się dzieci, tyle dzieci się marnuje. Tylu LUDZI!

Odmienić mentalne klimaty...
jest to chyba problem tej miary, co walka z ociepleniem klimatu,
KIEDY TEN NAPRAWDĘ ZACZNIE SIĘ OCIEPLAĆ.

Szukanie kluczyka... to sens mego życia.

Inaczej czym bym się różnił od naszej Azy?
Żadnej duszy nieśmiertelnej w sobie nie czuję.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Sat Aug 06, 2011 6:23 am

Wczoraj XXIX Muzyczny Piątek obsłużył zespół, trio,
który został zaimprowizowany tydzień temu.
Grają z radością przy otwartych drzwiach, współgrając i współśpiewając z publicznością.

Nie "realizatorzy projektu" za europejskie pieniądze,
nie beneficjenci z łapanki, umożliwiający konsumpcję europejskich pieniędzy,
a ludzie którzy lubią grać i śpiewać. Ludzie - a nie elementy TŁUMU.

Spotkania z Chinami też ściągnęły więcej publiczności niż się spodziewałem,
było to otwieraniem oczu na świat w sposób inny niż robią to publiczne ogłupiacze.
--------------------

Któryś z aforystów napisał:
Jeśli nie masz nic do powiedzenia - nie ubieraj tego faktu w słowa.

Aforysta miał rację do połowy:
Jeśli się nie mówi, nie wystawia na publiczny widok zawartości naszego JA,
to nas nie ma w publicznej przestrzeni,
to nie ma nas w nas: MY (on, ty, ja) kształtujemy się w dialogu!

Werbalizacja naszego JA - to impuls do nadawania mu kształtu, budowania się,
przepoczwarzania się przedmiotu (egzemplarz ze zbioru - np. POLAK) w podmiot.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Mandi
Członek Stowrzyszenia
Posts: 219
Joined: Thu Apr 29, 2010 3:02 pm

Post by Mandi » Wed Aug 10, 2011 9:30 pm

jan wrote:nie ma dla nas czasu żaden księgowy, żaden informatyk, żaden pedagog, żaden matematyk, fizyk, publicysta, złota rączka...


Jest przecież pan Profesor.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 28 guests