MEDYCYNA czy paramedycyna

Dział poświęcony organizacjom.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
Fordor

MEDYCYNA czy paramedycyna

Post by Fordor » Sat Sep 15, 2012 6:01 pm

czyli w okowach słówka PARA-
Organizacje pozarządowe zajmują się opieką nad osobami niepełnosprawnymi. Ma to wspomóc tzw. niewydolną publiczną służbę zdrowia. W zasadzie nie nakłada się obowiązku współpracy z osiedlową/dzielnicową… przychodnią czyli może odbywać się bez nadzoru lekarza. Jest to moim zdaniem niedobry trend i nieracjonalne wydawanie pieniędzy – nie można w ten sposób zapewnić ciągłej i na najwyższym poziomie opieki nad osobami wymagającymi wsparcia, może powodować:
- że niepełnosprawnymi zajmować się będą osoby bez odpowiednich kwalifikacji.
- nadużycia w doborze beneficjentów (zwłaszcza jak się trafi na hipochondryków lub osoby, którym można wcisnąć tzw. kit lub lubiące stałą opiekę. Ponadto niektóre osoby leczą się u kilku lekarzy na raz, a co za tym idzie podlegają różnym, być może wykluczającym się kuracjom).
- niepewną co do przyszłości opiekę, bo los organizacji pozarządowych może być różny.
Nie buduje to sprawnego systemu nadzoru, monitoringu, komunikacji, opieki i rehabilitacji. Gdyby jednak doprowadzić do sytuacji, że lekarz w przychodni stworzy i będzie współpracować z grupami wsparcia w danej dzielnicy, jeśli utworzy sprawny zespół – wówczas będzie to pozytywne działanie odbudowujące dobry wizerunek publicznej służby zdrowia. Odbuduje społecznikowski charakter pracy lekarza (oprócz godziwej płacy – społecznie użyteczną rolę – bez działania akcyjnego, bez nacisku farmaceutycznego).
Nie wyobrażam sobie współpracy bez wiedzy i zgody beneficjenta oraz powrotu do czasów zabobonów, felczerów, pokątnych uzdrawiaczy, pokątnego leczenia, braku umiejętności w dotarciu do beneficjentów lub stosowaniu psychicznego mobbingu w celu ich pozyskania.
Obowiązek współdziałania organizacji pozarządowych z lekarzem to dla mnie MEDYCYNA, czyli budowanie systemu, gdzie lekarz wychodzi z gabinetu, aby poznać środowisko. W przeciwnym wypadku – to paramedycyna.
A jak wiemy, wyraz para- skompromitował się nieźle.
BANK to nie parabank.
ZAWÓD to nie parazawód (zdobycie zawodu powinno być łączone z nauką, praktyką i czeladnikowaniem, prestiżem – a nie z picem papierkowym lub rozluźnianiem zasad jego zdobywania).
Wyraz para- prowadzi do rozdwojenia jaźni – paralelne społeczeństwo wyjdzie na tym, jak Zabłocki na mydle, a dotacje publiczne czy unijne dla niepełnosprawnych rozwieją się jak złoty dym, pozostawiając ich samych sobie, bo publicznej służby zdrowia już nie będzie.
Dorota Kaczmarek

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 30 guests