organizacje społeczne - czyli MY

Dział poświęcony organizacjom.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

pozarządowiec

Pozarządowca odpowiadanie na czterokrotne zawezwanie

Post by pozarządowiec » Fri Aug 01, 2008 2:40 am

KŁANIA się pozarządowiec!!!
Jak wyliczyłem, zostałem cztery razy z rzędu, wywołany do podjęcia dyskusji publicznej...mniemam że odnośnie przemyśleń związanych z budową społeczeństwa obywatelskiego!!!
Miło mi że tak jestem motywowany..choć szkoda że Prezes PP- JAN, jest zbyt skromny, i niechce pokazać maila, który niechcący umieściłem nie tam gdzie trzeba..!!
Dlatego powiem tylko niejako na marginesie, że kadzenie nie jest moją wrodzoną specjalnością (co ma też przełożenie na moją aktualną działalność!), natomiast staram się jedynie próbować sprawiedliwie nazywać dobre uczynki..
Ale ad rem, lub jak kto woli do rzeczy..
Jako politolog na początek sparafrazuję znane powiedzenie..nic tak życia nie upiększa, jak dyskusja coraz głębsza..oby jednak popychała meritum społeczne do przodu !!!
Uściślając, a jednocześnie patrząc okiem (od wielu lat) mieszkańca Dolnego Miasta, a zarazem poczuwając się do przynależności do tzw III sektora, (pierwsze doświadczenia pozarządowe , w zamierzchłych czasach początku lat dziewięćdziesiątych), który bardzo dogłębnie został objaśniony przez interlokutorów z Wrzeszcza i (zdaje się? ), ze Stogów, pozwolę sobie na kilkanaście zdań.
Na Dolnym Mieście zacząłem wspierać działania rewitalizacyjne(?) władz miasta, początkowo jako członek grupy nieformalnej, a od blisko pięciu lat (od grudnia 2003) współfundator i prezes zarządu ORGANIZACJI, którą przed sądem zarejestrowali okoliczni mieszkańcy, w głównej ilości ludzie tak jak ja, ze śródmieścia Gdańska.
Po co ten przydługi wstęp, trochę kryptoreklamowy???
Otóż niechcę być posądzony o zbyt płytkie i pochopne wnioski-- wyłącznie dlatego!!!
Poniewż jak powiedziałem wcześniej, wolę chwalić (za co zostałem już skrytykowany!), niż krytykować (bo to zdecydowanie jest łatwiejsze-tak uważam), dlatego prezentację zakończę. Ponad to ewentualnych czytelników niniejszego tekstu,rozczaruję również..poniewż nie wymienię żadnych nazwisk a tym bardziej pełnionych stanowisk, przez osoby, którym moglibyśmy zawdzięczać wiele..a "zawdzięczamy" jedynie tytuł...Umierająca świetlica", który okazał się najbardziej nośnym, w całej smutnej sprawie!!
Chichot medialny...czy co???

Bo teraz nastąpi jedno długie zdanie, jak nasza ponad trzy i pół letnia (od lutego 2005) zupełnie nie usłana różami, droga działalności obywatelskiej, dla dzieci (przede wszystkim) oraz dorosłych na Dolnym Mieście...!!!!
Otóż nie mając wyrobionych kontaktów ze "środowiskami opiniotwórczymi", nie mając sami zbyt wiele (renciści,emeryci, skromni pracobiorcy) w środowisku społecznym, które ma wiele bolączek, (z których bezrobocie jest jedną z najłagodniejszych..!!), postanowiliśmy wyłącznie własnymi siłami zorganizować i prowadzić punkt, gdzie dzieci spądzają wolne chwile, bawią się podarowanymi przez mieszkańców grami i zabawkami, czytają takież książki, piszą dyktanda, rysują swą dzielnicę i dostają za to nagrody, od okolicznych wspaniałomyślnych darczyżców , a nawet jedzą gorące i zime potrawy (które sami sobie pod kierunkiem opiekunów przygotowują!), popijając stosownymi napitkami!!
W sumie..tylko tyle!!.. bo te wyłącznie wolontariackie działania , do dziś są okładane czynszem łącznym blisko ośmioset złotowym w okresie jesień-wiosna, latem nieco mniejszym, a wszystkie prośby o pomoc do stosownych funduszy miejskich, są odrzucane..z powodu braku środków!! W zamian natomiast mamy wytaczane sprawy sądowe o eksmisję (tymczasem oddalona przez sąd) i o zapłatę 90% czynszu - bo płacimy ,jak tylko możemy(był komorni i zablokowane konto!), oraz różne formy nacisku aby zrezygnować z tej działalności, jedynej w okolicy!!! Najłagodniejszym sposobem jest tutaj zakaz dokończenia remontu kapitalnego, na który zdobyliśmy 5.000 kg materiałów budowlanych i wsparcie brygady remontowej...

Parafrazując słowa Prezesa Przyjaznego Pomorza, który przyjmował "u siebie na komputerach" "nasze"dzieciaki, oraz wizytował nasze "locum", a nawet podarował nam Encyklopedię Gutenberga - mamy TO, na co zasłużyliśmy, skoro nie umiemy dogadać się z "władzą" i nie spotkaliśmy na swej drodze, takich dobrodziejów jakich ma PRZYJAZNE POMORZE!!!

Drodzy Forumowicze!!! Krytykujcie NAS śmiało!!! Naśmiewajcie się!!! A może... doradzajcie..najlepiej konstruktywnie!! A może..wspomagajcie w jakikolwiek, (najlepiej sensowny) sposób!! A może coś zróbcie wspólnie..albo tylko przyjdźcie!!!
Cokolwiek zrobicie..będziemy starali się szukać w tym dobrej intencji....!!!!!

My, w miarę swych skromnych możliwości,będziemy wspierać WŁADZE Gdańska w planowanej Rewitalizacji Dolnego Miasta, ściągając dzieci z ulicy, a dorosłych od "używek", podejmując bardzo trudne i żmudne zadanie wyciszania złych emocji i przykładów...
w.."naszym pustostanie"!!! Chyba że zostaniemy eksmitowani...albo zdarzy się cud ODBUDOWY Społeczeństwa Obywatelskiego, nie tylko na Dolnym Mieście ....a zarazem zostaną wysłuchane, nasze nieustajce prośby do władz Gdańska, o współpracę dla wspólnego dobra...

Pozwolę sobie, w imieniu własnym i pozostałej garstki zapaleńców, którzy nie wylądowali jeszcze w szpitalu, nie wymieniać celowo nazwy naszej ORGANIZACJI, ponieważ jeśli kogoś zainteresuje TO, co napisałem, to może to sprawdzić na własne oczy.
W każdy piątek od 16.00- do conajmniej 20.00, lub po umówieniu się telefonicznym pod numerem 501 683 390, lub mailowym kluboswietlica.1945@o2.pl, w każdym dowolnym obustronnie dogodnym terminie....U zbiegu ulic Seredyńskiego i Angielska Grobla (kilkadziesiąt metrów od miejsca, gdzie kiedyś była Rzeźnia Miejska.
Z resztą łatwo naszą "siedzibę" zobaczyć..bo straszy!! ,- dyktą w oknach, powybijanych przez biednych (bo nieuświadomionych obywatelsko) ludzi, którym ktoś kiedyś nie poświęcił czasu.......!!!

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 49 guests