Page 1 of 1

SPOŁECZNIK - TO NIE KARIERA! TO MISJA, TO PASJA, TO NADAWANIE SENSU SWEMU ŻYCIU

Posted: Tue Nov 01, 2016 11:51 am
by jan
z innego wątku - chwila szczerości
Jan Urbanik
Jeśli się pogodzi z "ograniczonym horyzontem trwania",
będzie to świadczyło o ograniczonych horyzontach władzy i okolicznego aktywu społecznego.

Michał Wójtowski
Niestety, z takimi instytucjami to często same kłopoty. Robią tam coś, nie bardzo wiadomo, co robią, po co robią, brudzą. Okropność :)

Jan Urbanik
O tak, urzędnicy wiedzą, że nie ma osób niezastąpionych.
Każdy miałby na moje miejsce nominata, który poprowadziłby instytucję lepiej.
Rzecz w tym, że NOMINATA, KTÓRY ROBIŁBY ZA DARMO CAŁĄ MOJĄ ROBOTĘ,
dzień w dzień, świątek i piątek, po kilkanaście godzin dziennie, bez urlopów, bez zwolnień lekarskich -
przez dziesięć lat i przez cały czas dokładać do "interesu" - NIE MA!

Tacy ludzie, którzy podzielą moją robotę i będą to robić lepiej, sprawniej niż ja,
mogą wyrosnąć TYLKO W ORGANIZACJI - muszą być, doświadczać, wiązać się emocjonalnie z ludźmi dla których pracują,
z dziećmi które na ich oczach rosną rozwijają się - lub wobec ich niemocy (wskutek absolutnego braku wsparcia) - DEGENERUJĄ.

Biurokracja wobec takich inicjatyw NIE MA PROCEDUR.
Decydenci często bywają małostkowi, zachowują się jak gówniarze;
radni nasi wybrańcy, którzy bardzo często nie mają duszy społecznika,
niczego w swym życiu nie dokonali, nadymają się i starają się na wyborze robić karierę, często kierując się zawiścią.

SPOŁECZNIK - TO NIE KARIERA!
TO MISJA, TO PASJA, TO NADAWANIE SENSU SWEMU ŻYCIU,
bez względu na prądy, trendy, polityczne poprawności lub chwilowe interesy (pokorne cielę...).