Page 1 of 1

Rzeczy z Fejsbuka, z czasu kłopotów z witryną

Posted: Fri Mar 30, 2018 6:15 am
by jan
1.
30 marca 2012 o 07:31 ·
O demokracji zdań kilka

Demokracja - wyimaginowane panaceum, mające doprowadzić do szczęścia ludzkości.

Demokracja jest kagańcem nałożonym indywidualnościom.
Demokracja może być dyktaturą motłochu - wtedy jest drogą do piekła.
Demokracja jest dla Ludzi zdolnych do refleksji.
Demokracja nie jest dla parobków, dla parobków jest bat i marchewka.

Demokracja nie rodzi dobrobytu.

Demokracja, jeśli służy rozładowaniu naturalnych społecznych konfliktów ubiegając krwawą rewolucją,
czyli jeśli cywilizuje proces zmiany władzy, jest czymś pozytywnym.

"Demokracja ludowa" dała warstwom-klasom dotychczas nieuprzywilejowanym
poczucie godności, czyli ukręciła bat na własny grzbiet, wychowała swych grabarzy.

2.
30 marca 2012 o 08:45 · Gdańsk ·
Człowiek ma prawo, jedno, którego mu nikt nie odbierze,
przed wyrokiem którego nikt nie ucieknie - PRAWO DO ŚMIERCI.

Na realizację wszystkich "podstawowych", naturalnych", "świętych" praw człowiek musi sobie zapracować,
żaden bóg, żaden krasnoludek, ustrój, wiek... tego nie zapewni.
Kto w tej materii oczekuje cudów - jest głupcem.

Cuda:
niemiecki, japoński, trwający chiński - to EFEKT SOLIDNEJ, DOBRZE ZORGANIZOWANEJ PRACY.

Narody, które są zdolne do wyłonienia z siebie sprawnych rządów, mogą dokonać cudów.
Jest kilka takich przypadków.
Polska jest INNYM przypadkiem.

Polska, zapewne za wstawiennictwem swojej Królowej cudem trwa.
Jeszcze.

Ostatnie zdanie nie świadczy o mojej wierze w cuda.
Ja WIEM, ja WIDZĘ trwanie czegoś przypadkowego, zbiegiemokolicznościowego.

Kiełbasiana rewolucja Solidarności, kiełbasiane elity, pokiełbaszony kraj...

Tylu bezrobotnych, a nie ma ludzi do roboty, są gęby do żywienia, organizmy do leczenia.
Co krok to geniusz z JEDYNIE SŁUSZNĄ KONCEPCJĄ,
a taki nie nadaje się do współdziałania, do kompromisu, do wybierania mniejszego zła.

3.
30 marca 2012 · Gdańsk ·
Myślę:
DOBROBYT W EUROPIE JUŻ BYŁ.
Wiara w państwo opiekuńcze jest równie płodna i skuteczna, jak wiara w krasnoludki.
Wszyscy majaczący o opiekuńczym państwie muszą najpierw pomyśleć o zbudowaniu takiego państwa,
nie zbuduje takiego państwa wielmożne parobczaństwo, sobkoswo i hieny.

Protestanci emerytalni i ich polityczne zaplecze to jest kość ogonowa po paniach "S" i PRL.

4.