My - stan około ruskiej Wielkanocy 2008

Dział poświęcony organizacjom.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

My - stan około ruskiej Wielkanocy 2008

Post by jan » Sun Apr 27, 2008 4:38 am

Od trzech miesięcy dysponujemy lokalem przy ul. Hożej 14 w Gdańsku-Stogach.
Wynajęte pomieszczenie zostało pomalowane, została uzupełniona instalacja elektryczna, wyremontowane sanitariaty.

Kupiliśmy regały, krzesła, stoliki - wszystko używane - z Biblioteki Wojewódzkiej.
Sprowadziliśmy książki z azylu, w którym w kartonach więzione były przez przeszło rok.

Zarówno zakup i sprowadzenie mebli jak i sprowadzenie książek zbiegło się z remontem.
Spowodowało to wiele kłopotów i dodatkowej pracy z przestawianiem gratów i ich odkurzaniem.
Niestety, nie mieliśmy innego wyjścia.

Wczoraj na wieczór, po tygodniu pracy, około trzech tysięcy książek ujrzało(?) światło dzienne.
Po części w regałach, po części w sztapelkach, w niezłym bałaganie,
który musi potrwać jeszcze co najmniej tydzień - nie ma "frontu pracy" dla wielu ludzi.

Jest tylko dwie osoby, które znają księgozbiór i mogą starać się objąć wyobraźnią jego potencjalny układ.
Nie obejdzie się bez wielokrotnego przestawiania i przesuwania książek.

Największą pomoc okazują nam dzieci i młodzież gimnazjalna.
Problem mamy taki: potrzebni nam ludzie znający się na książkach i na komputerze,
a tu dzieci znają się tylko na komputerze, dorośli przeważnie tylko na książkach.

Około katolickiej Wielkanocy pisałem o kubłach ze śmieciami i przeciekającym dachu.
Tu nie zmieniło się nic: pod trzema przeciekami stoją kubły po farbie i łapią deszczówkę.

Mamy kopię pisma od BOM-u 1 do Wspólnoty o pilne załatanie dachu, bo książki zmokną.
Pismem, niestety, nie zatkamy dziur.

Od miesiąca nie przybył nam żaden nowy sponsor.
Nikogo z "wyspiarzy", przedsiębiorców ni osób prywatnych, nie stać było na wsparcie finansowe naszej inicjatywy.

Osobom dorosłym które wsparły nas pracą serdecznie dziękujemy.
W większości zasiliły one nasze szczupłe grono.

Dzieci-wolontariusze i młodzież z ilością przepracowanych godzin i podziękowaniem
"wiszą" na szybie naszego lokalu. Na koniec kwietnia na liście pojawią się nowe nazwiska.

Informację nadał
Jan Urbanik
członek
Stowarzyszenia "Przyjazne Pomorze"

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 52 guests