Podaję w imieniu Charytatywnej Kluboświetlicy dla dzieci i dorosłych na Dolnym Mieście absolutnie amatorską stronę Dzielnicowego Domu Pozarządowego, utworzoną przez 13-letniego Łukasza, jednego z najstarszych ..stażem DDP, INFORMATYKA-AMATORA
http://www.dzielnicowydompozarzadowy.ecom.net.pl/,
mile widziane na tej stronie, po zalogowaniu się na forum, posty, w formie sugestii, jedynie słusznych rad..oraz krytyki, najlepiej było by ..gdyby była konstruktywna, ale jeśli nie, to również przyjmiemy ją z należytą pokorą .....!!!!!
Pozarządowiec
Absolutnie amatorska strona Charytatywnej Kluboświetlicy
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Byłem na Waszej stronie,
przejrzałem korespondencję, zostawiłem swój ślad.
Serdeczne gratulacje dla Opiekunów Placówki!
W czasie wczorajszej wizyty Bożenki i Krzysztofa w naszej Bibliotece rzucało się w uszy,
ze nie było słowa o bojach z urzędami, a tylko o meritum - robota.
Uśmiech Bożenki był znacznie radośniejszy niż wcześniej.
jan urbanik
PS
Zapraszamy Was, Opiekunowie, do naszej czytelni na godzinę 18:00 we środę.
Pan Józef, którego mieliście szansę poznać, będzie czytał głośno "Sprawy Polaków" Osmańczyka.
Książka napisana w roku 1945, wydana w 1946, tuż po wyjściu Polski z piekła okupacji hitlerowskiej.
przejrzałem korespondencję, zostawiłem swój ślad.
Serdeczne gratulacje dla Opiekunów Placówki!
W czasie wczorajszej wizyty Bożenki i Krzysztofa w naszej Bibliotece rzucało się w uszy,
ze nie było słowa o bojach z urzędami, a tylko o meritum - robota.
Uśmiech Bożenki był znacznie radośniejszy niż wcześniej.
jan urbanik
PS
Zapraszamy Was, Opiekunowie, do naszej czytelni na godzinę 18:00 we środę.
Pan Józef, którego mieliście szansę poznać, będzie czytał głośno "Sprawy Polaków" Osmańczyka.
Książka napisana w roku 1945, wydana w 1946, tuż po wyjściu Polski z piekła okupacji hitlerowskiej.
mimochodem
Niby mimochodem wspomniałem w innej korespondencji
http://bibliotekapp.pl/index.php?option ... &Itemid=46
//Odnoszę wrażenie, że kultura nie jest w gestii gospodarzy-ludzi kultury, a w gestii bezdusznych urzędników,
jak większość przejawów polskiego życia. Nawet tzw organizacje pozarządowe nie są pozaurzędowe!
na marginesie
Na rogu Angielskiej Grobli i Seredyńskiego działa od kilku lat świetlica charytatywna Krzysztofa Łuczkiewicza.
Jego grono jest zdane siebie - urzędy nie mogą ich uznać i szanować, bo działają nieprofesjonalnie.
Jeśli nie będą działać, "ich" (Krzysztofa i s-ki) dzieci staną się PROFESJONALNYMI ulicznikami i ulicznicami,
a urzędnikom o przyrosty profesjonalizmu chodzi. //
Zupełnie nie mimochodem, nie tak dawno, zaprosiliśmy dzieci z tej świetlicy na nasze komputery,
a teraz te dzieci mają swoją witrynę internetową -
http://www.dzielnicowydompozarzadowy.org.pl/index.html/
- bravissimo!
Zupełnie celowo oddaliśmy świetliczanom 24 tomy encyklopedii Gutenberga,
http://bibliotekapp.pl/index.php?option ... &Itemid=46
zupełnie celowo zaprosiliśmy Krzysztofa Łuczkiewicza na nasz wieczór poetycko-muzyczny
(Teresa Zajewska - poezja, Iza Milewska - skrzypce), by zaprezentować jego problemy.
W nieprofesjonalnej Polsce działa wiele nieprofesjonalnych instytucji,
podejrzewam, że jedynymi profesjonalistami są przestępcy, którzy muszą się nie dać policji i prokuraturze.
Polski profesjonalizm, szczególnie profesjonalizm życia zbiorowego - powinien być pisany w grubym cudzysłowie.
Społeczeństwo polskie jest zatomizowane, nieobywatelskie, jest sobkowskie parobczańskie,
działacze działają dla pozorów, dla budowania jak najmniejszym kosztem jak największej chwały własnej;
każdy "sukces" jest obwieszony gronem ojców i matek...
A gdzie są rodzice polskiego bajzlu i bezhołowia, życia na niby?
Spójrzmy wnikliwie w lustro!
jan urbanik
http://bibliotekapp.pl/index.php?option ... &Itemid=46
//Odnoszę wrażenie, że kultura nie jest w gestii gospodarzy-ludzi kultury, a w gestii bezdusznych urzędników,
jak większość przejawów polskiego życia. Nawet tzw organizacje pozarządowe nie są pozaurzędowe!
na marginesie
Na rogu Angielskiej Grobli i Seredyńskiego działa od kilku lat świetlica charytatywna Krzysztofa Łuczkiewicza.
Jego grono jest zdane siebie - urzędy nie mogą ich uznać i szanować, bo działają nieprofesjonalnie.
Jeśli nie będą działać, "ich" (Krzysztofa i s-ki) dzieci staną się PROFESJONALNYMI ulicznikami i ulicznicami,
a urzędnikom o przyrosty profesjonalizmu chodzi. //
Zupełnie nie mimochodem, nie tak dawno, zaprosiliśmy dzieci z tej świetlicy na nasze komputery,
a teraz te dzieci mają swoją witrynę internetową -
http://www.dzielnicowydompozarzadowy.org.pl/index.html/
- bravissimo!
Zupełnie celowo oddaliśmy świetliczanom 24 tomy encyklopedii Gutenberga,
http://bibliotekapp.pl/index.php?option ... &Itemid=46
zupełnie celowo zaprosiliśmy Krzysztofa Łuczkiewicza na nasz wieczór poetycko-muzyczny
(Teresa Zajewska - poezja, Iza Milewska - skrzypce), by zaprezentować jego problemy.
W nieprofesjonalnej Polsce działa wiele nieprofesjonalnych instytucji,
podejrzewam, że jedynymi profesjonalistami są przestępcy, którzy muszą się nie dać policji i prokuraturze.
Polski profesjonalizm, szczególnie profesjonalizm życia zbiorowego - powinien być pisany w grubym cudzysłowie.
Społeczeństwo polskie jest zatomizowane, nieobywatelskie, jest sobkowskie parobczańskie,
działacze działają dla pozorów, dla budowania jak najmniejszym kosztem jak największej chwały własnej;
każdy "sukces" jest obwieszony gronem ojców i matek...
A gdzie są rodzice polskiego bajzlu i bezhołowia, życia na niby?
Spójrzmy wnikliwie w lustro!
jan urbanik
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 18 guests