Biblioteka jest formalnie otwarta od dwunastej,
ale przeważnie od ósmej już ktoś w niej jest i może obsłużyć gości.
Dziś przyszedłem do pracy o ósmej, jak często bywa, proszę przechodzących obok o pomoc
w wyniesieniu stolików z książkami z darów (do wzięcia za "wrzuć coś do skarbonki").
Często ludzie nie mogą pomóc - przepuklina, kłopoty z kręgosłupem, dziś odmowa brzmiała inaczej:
- Ja nie jestem od tego. Za to trzeba płacić. Trzeba zatrudnić.
Wszystko jasne. Pana przeprosiłem.
Czekam na kolejnego przechodnia.
jan urbanik
Ja nie jestem od tego!
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests