Nie ZORGANIZOWANE DLA DZIECI,
ale WSPÓŁORGANIZOWANE PRZEZ DZIECI - MAJĄ SENS.
Pierwsza nocka była udaną zaimprowizowaną z dziećmi w ciągu trzech dni imprezą -
tylko z troską o zdrowie i samopoczucie dzieci - i poligonem doświadczalnym.
Teraz postaramy się, by imprezę robiły dzieci,
aniołostróżowane przez Magdę, Agnieszkę i ottawiankę Paulinkę,
która sama niedawno z dzieciństwa wyrosła na pannę.
Mamy 3 tygodnie czasu, parę sobót i świątków-piątków,
by przygotować szanty, recytacje, hororki, hulanki i swawole.
Jakoś by w Polsce wyjść ze stanu impotencji organizacyjnej i kooperacyjnej;
"wapniakami" nie ma co sobie głowy zawracać, ale z dziećmi mus.
MUS!
Biblioteczne nocki znojne
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Biblioteczne nocki znojne
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Jutro druga nocka biblioteczna.
Zmienia się, w porównaniu z pierwszą, obsada:
a to wyjazdy do babć, a to kolonie...
Termin nocki przyśpieszony o tydzień, właśnie z powyższych względów
Dzieci znacznie lepiej artystycznie przygotowane do nocki, są po kilku sesjach śpiewania i tańczenia,
Magdalena ze Stogów i Paulina z Ottawy plus gitara Magdaleny zrobiły dużo dobrego, dzieci rozśpiewały się.
Ma też dzieciarnia zapewne w zanadrzach kilka nowych horrorków mrożących krew w żyłach.
Poza tym nowa umiejętność - kilkanaścioro dzieci poznało alfabet ręczny,
pierwszy krok do poznania języka migowego - wczoraj poznany alfabet - dziś cała biblioteka miga. Paulinka od miganie będzie miała pełną satysfakcję.
==========
Dziś przez Bibliotekę przeszło około czterdziestki dzieci, bardzo trudno utrzymać dyscyplinę.
Najbardziej niesfornym "dajemy szlaban".
Dziś przydarzyło się to trójce chłopców, stałych bywalców, z których dwójka była bardzo wulgarna w stosunku do obsługi biblioteki.
To jest dwójka z grupy, która ma wielką łatwość przepraszania.
Wydarzeniem dnia wczorajszego był tez konkurs przepisywania na komputerze,
już ósma edycja konkursu. W wyścigu uczestniczyło tylko 9 osób.
Przepisywanie jako warunek dopuszczenia do internetu obowiązuje cały czas:
20 minut pisania, 40 minut zabawy
Zmienia się, w porównaniu z pierwszą, obsada:
a to wyjazdy do babć, a to kolonie...
Termin nocki przyśpieszony o tydzień, właśnie z powyższych względów
Dzieci znacznie lepiej artystycznie przygotowane do nocki, są po kilku sesjach śpiewania i tańczenia,
Magdalena ze Stogów i Paulina z Ottawy plus gitara Magdaleny zrobiły dużo dobrego, dzieci rozśpiewały się.
Ma też dzieciarnia zapewne w zanadrzach kilka nowych horrorków mrożących krew w żyłach.
Poza tym nowa umiejętność - kilkanaścioro dzieci poznało alfabet ręczny,
pierwszy krok do poznania języka migowego - wczoraj poznany alfabet - dziś cała biblioteka miga. Paulinka od miganie będzie miała pełną satysfakcję.
==========
Dziś przez Bibliotekę przeszło około czterdziestki dzieci, bardzo trudno utrzymać dyscyplinę.
Najbardziej niesfornym "dajemy szlaban".
Dziś przydarzyło się to trójce chłopców, stałych bywalców, z których dwójka była bardzo wulgarna w stosunku do obsługi biblioteki.
To jest dwójka z grupy, która ma wielką łatwość przepraszania.
Wydarzeniem dnia wczorajszego był tez konkurs przepisywania na komputerze,
już ósma edycja konkursu. W wyścigu uczestniczyło tylko 9 osób.
Przepisywanie jako warunek dopuszczenia do internetu obowiązuje cały czas:
20 minut pisania, 40 minut zabawy
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
jan wrote:Przepisywanie jako warunek dopuszczenia do internetu obowiązuje cały czas:
20 minut pisania, 40 minut zabawy
Niestety ta zasada jest często łamana i nie mam na myśli dzieci. Przez ten brak konsekwencji dzieci kłócą się o każde 5 minut a nawet minutę. Wcale nie trzeba oglądać superniań, aby zauważyć, że takie "widzimisię" jest szkodliwe dla dyscypliny.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 19 guests