Post
by jan » Thu Jul 29, 2010 5:21 am
Wieczór migania, który zapoczątkował - mam nadzieję - kurs migania, był świetnym pomysłem.
Powodzenie tej akcji leży na barkach dwu sióstr - Paulinki i Agi - i ich towarzyskiego zaplecza.
Uczestnikami wieczoru byli głównie stali bywalcy naszej biblioteki-przytuliska,
którzy mają wiele talentów marnowanych niemiłosiernie, jak to w Polsce.
Paulinkę i Agę proszę -
Dziewczyny, zaglądajcie do nas w miarę Waszych możliwości,
stwarzajcie okazję do ćwiczeń, korygujcie błędy.
Aby stymulować zainteresowanie miganiem, które zwiększy szanse głuchych, a słyszących otworzy na ich świat,
chciałbym zorganizować nagrody dla dzieci, które w ciągu kilku miesięcy pracy
osiągną najlepsze efekty.
Wkrótce postawimy w czytelni kolejny słoik, w którym będziemy gromadzić fundusz nagród.
Trzy osoby już zadeklarowały kilkudziesięciozłotowe kwoty na ten cel.
Fundusz nagród chciałbym przeznaczyć nie tylko dla migających, mamy również szachistów, tańczących, fikających, śpiewających, czytających, recytujących...
Chciałbym, by nagroda byłą NAGRODĄ ZA PRACĘ, znaczącą nagrodą,
a nie gadżetem-śmieciem, którym się szafuje dla przyciągnięcia gawiedzi.
====================
Przed tygodniem miałem przyjemność poznać Olę, studentkę-gdańszczankę, która po swoją chemią wybiera się do Krakowa na UJ.
Od dawna szukam kogoś, kto przekona dzieci, że matematyka, fizyka i chemia - są fascynujące,
a Ola mogłaby zrobić to dla chemii: popularnie, w sposób możliwy dla intuicyjnego przyjęcia przez dzieci, przedstawić ATOM,
Jego Tajemniczą Wysokość ATOM, z jego właściwościami i możliwościami.
Ola podjęła sie zadania, mocuje sie z problemem, nie jest pewna czy sobie poradzi.
Zadanie jest trudne, trzymam kciuki za Twój sukces, Olu.
===================-
I jeszcze prośba do organizatorem wieczoru:
wieczór migania nie zrobił się sam, nie zrobiły go krasnoludki, zrobiły go konkretne osoby. Dziewczyny, pokażcie się, przedstawcie się!
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.