dyplom
Posted: Tue Dec 27, 2011 5:41 am
Mały człowieczek rośnie, chodzi do przedszkola, szkoły dziecinnej, doroślejszej, nastolatków
i w końcu dostaje świadectwo obywatelskiej dojrzałości.
Kiedyś matura stanowiła o kroczeniu w kręgi inteligentów, co było swoistą nobilitacją.
W PRL-u matura stawała się coraz powszechniejsza, jej wartość podlegała dewaluacji pojawił się pęd do studiowania.
Oświęcim, dzięki Zakładom Chemicznym "Oświęcim", którym wylądowałem jak czternastolatek, był takim takim zagłębiem:
Politechniki Gliwicka i Krakowska miały tu swoje filie, oświęcimscy chemicy rozpełzli się po całej wielkiej chemii:
Płock, Puławy, Włocławek, Gdańsk.
W naszych czasach wykształcenie wyższe stało się tak tak powszechne jak matura w PRL-u, szkół wyższych narosło jak grzybów po deszczu,
fala ich absolwentów napełniła i przepełniła polski rynek pracy, wylała się do brytyjskich barów, niemieckich hoteli...
Jakość kształcenia na skutek masowości spadła - dyplom upoważnia głównie do frustracji, przestał nobilitować.
Nadchodzi czas prawdy dla szkół wyższych, dobre mają szansę przetrwać, kiepskie padną.
Zdewaluowany dyplom powoli doprowadzi do zmiany świadomości, że nie posiadany papier nobilituje,
a zdobyte umiejętności, które pomogą znaleźć jego posiadaczowi godną niszę na rynku pracy.
Przed wieloma posiadaczowi dyplomów jest jeszcze bolesna gorycz tej konstatacji
i w końcu dostaje świadectwo obywatelskiej dojrzałości.
Kiedyś matura stanowiła o kroczeniu w kręgi inteligentów, co było swoistą nobilitacją.
W PRL-u matura stawała się coraz powszechniejsza, jej wartość podlegała dewaluacji pojawił się pęd do studiowania.
Oświęcim, dzięki Zakładom Chemicznym "Oświęcim", którym wylądowałem jak czternastolatek, był takim takim zagłębiem:
Politechniki Gliwicka i Krakowska miały tu swoje filie, oświęcimscy chemicy rozpełzli się po całej wielkiej chemii:
Płock, Puławy, Włocławek, Gdańsk.
W naszych czasach wykształcenie wyższe stało się tak tak powszechne jak matura w PRL-u, szkół wyższych narosło jak grzybów po deszczu,
fala ich absolwentów napełniła i przepełniła polski rynek pracy, wylała się do brytyjskich barów, niemieckich hoteli...
Jakość kształcenia na skutek masowości spadła - dyplom upoważnia głównie do frustracji, przestał nobilitować.
Nadchodzi czas prawdy dla szkół wyższych, dobre mają szansę przetrwać, kiepskie padną.
Zdewaluowany dyplom powoli doprowadzi do zmiany świadomości, że nie posiadany papier nobilituje,
a zdobyte umiejętności, które pomogą znaleźć jego posiadaczowi godną niszę na rynku pracy.
Przed wieloma posiadaczowi dyplomów jest jeszcze bolesna gorycz tej konstatacji