Bóg wie, a może i On nie wie
Posted: Fri Nov 30, 2012 6:36 am
//Młodzieży chowanie, młodzieży chowanie!
A JA PATRZĘ - postępująca młodzieży demoralizacja i ogłupianie.// - to jest moje zdanie.
Wczoraj i dziś słyszę w radiu, że nasz system edukacji jest całkiem cacy,
jakieś tam świetne 14 miejsce, zachować...
Bałwanizm i marazm ociężałej biurokratycznej machiny...
gdyby ktoś znowu próbować naprawiać rewolucyjnie, system edukacji zawaliłby się do cna,
więc niewątpliwie ZACHOWAĆ i powoli zacząć EDUKOWAĆ EDUKATORÓW.
Od czego zaczynać - Bóg wie, a może i On nie wie.
//W niewielu miejscach w Polsce czuć rękę gospodarza,
dominuje typ cwanego parobka, który skubie gdzie się da i co się da.
Tacy jesteśMY, taką wyłaniaMY władzę, taką maMY biurokrację,taką maMY Polskę!// - znowu cytuje siebie.
Dotyczy to również edukatorów i edukacji.
A może zamiast zwalniać nauczycieli, którzy zasilą armię bezrobotnych,
zmniejszyć liczebność klas do jakiegoś optimum?
Wczoraj wysłuchałem szczebiotu pewnej ważnej pani,
że systemie edukacji położy się nacisk na pracę metodą projektów i nauczy się tym sposobem dzieciarnię współdziałania...
Nowe panaceum na które rzuci się całe bezmózgie bałwaństwo, sprymitywizuje, zbanalizuje... I wyjdzie jak zwykle.
Jest taki świetny ruski film "Biełyj Bim Cziornoje Ucho",
jest tam taki kawałek, w którym uczitielnica uczy dziatwę miłości do zwierząt...
Od czego zaczynać - Bóg wie, a może i On nie wie.
A JA PATRZĘ - postępująca młodzieży demoralizacja i ogłupianie.// - to jest moje zdanie.
Wczoraj i dziś słyszę w radiu, że nasz system edukacji jest całkiem cacy,
jakieś tam świetne 14 miejsce, zachować...
Bałwanizm i marazm ociężałej biurokratycznej machiny...
gdyby ktoś znowu próbować naprawiać rewolucyjnie, system edukacji zawaliłby się do cna,
więc niewątpliwie ZACHOWAĆ i powoli zacząć EDUKOWAĆ EDUKATORÓW.
Od czego zaczynać - Bóg wie, a może i On nie wie.
//W niewielu miejscach w Polsce czuć rękę gospodarza,
dominuje typ cwanego parobka, który skubie gdzie się da i co się da.
Tacy jesteśMY, taką wyłaniaMY władzę, taką maMY biurokrację,taką maMY Polskę!// - znowu cytuje siebie.
Dotyczy to również edukatorów i edukacji.
A może zamiast zwalniać nauczycieli, którzy zasilą armię bezrobotnych,
zmniejszyć liczebność klas do jakiegoś optimum?
Wczoraj wysłuchałem szczebiotu pewnej ważnej pani,
że systemie edukacji położy się nacisk na pracę metodą projektów i nauczy się tym sposobem dzieciarnię współdziałania...
Nowe panaceum na które rzuci się całe bezmózgie bałwaństwo, sprymitywizuje, zbanalizuje... I wyjdzie jak zwykle.
Jest taki świetny ruski film "Biełyj Bim Cziornoje Ucho",
jest tam taki kawałek, w którym uczitielnica uczy dziatwę miłości do zwierząt...
Od czego zaczynać - Bóg wie, a może i On nie wie.