Jak oświata polska Polaków oświeca

Kącik poświęcony nauce, szkole.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Jak oświata polska Polaków oświeca

Post by jan » Thu Dec 13, 2012 6:53 am

Jak oświata polska Polaków oświeca

Zjawił się wczoraj po godzinach pracy Biblioteki klient ze szkoły średniej, który musiał coś pilnie wydrukować.
Na pendrajwie miał jednostroniczkowy plik Worda ze słówkami i zwrotami języka ...kiego,
ściąga na klasówkę, która odbędzie się dziś.
Była między nami rozmowa i poznałem jego problemy. Streszczę to:
słówek i zwrotów się nie nauczy, bo jak by wyglądał, KIEDY WSZYSCY ŚCIĄGAJĄ.
języka nie uczy się, bo po co mu ten język,
nie wie jak sformatować tekst w kolumny,
nie wie jak przesunąć kolumnę tekstu w lewo-prawo, robił to tabem.

Parę dni temu była studentka, która robi prezentację z lektur dla maturzysty,
chłopaka swojej koleżanki, która chce mieć kawalera z maturą, a jemu na maturze nie zależy.

Piątkowiczki z chemii, zupełnie nie mające pojęcia o przedmiocie...

Z głupich dzieci wyrasta głupia młodzież, która płodzi dzieci i które będzie mogła wychować tylko na głupców.
Głupia młodzież wyrośnie na głupich dorosłych, potem głupich staruchów.

Jedyne zainteresowanie tych ludzi to problemy naturalne dla wieku dojrzewania...
kwiaty dziś, dojrzewające w bezzębność, głupstwo i nędzę i w kolejki po zasiłki.

Ani sprawności fizycznej, ani wiedzy, ani sprawności intelektualnej, ani poczucia obowiązku.
Za szeroki ten margines nieuctwa i nędzy w Polsce,
za cienki marginesik sprawności i zaradności, by wraz z przeciętnością poszła Polska przynajmniej w jako-tako.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Re: Jak oświata polska Polaków oświeca

Post by Ykpon » Thu Dec 13, 2012 9:19 am

Przed długie wieki większość ludzi była analfabetami i też było dobrze. Dopiero gwałtowna industrializacja spowodowała potrzebę posiadania wykształconego robotnika. Wykształconego tylko na tyle, żeby nie popsuł kosztownej maszyny, przy której miał pracować. Dzisiaj nowoczesne urządzenia mają w sobie tyle różnych zabezpieczeń przed głupotą obsługi, że właściwie mogą działać bez obecności marnie wyszkolonego robotnika, zarządzane przez jakiś centralny system komputerowy - obsługiwany z kolei przez kilku prawdziwych fachowców.

Nawet w warunkach niezbyt rozwiniętego przemysłu poziom intelektualny młodzieży kończącej nasze szkoły jest aż za wysoki w stosunku do wymogów, które przed nią w dorosłym życiu staną. Do prostych prac młodzi ludzie wiedzą właściwie i tak aż za dużo. I pewnie dlatego poziom szkolnictwa jest (jak sądzę) z rozmysłem zaniżany od kilkunastu lat. Problemem władzy jest zapewnienie istnienia takiego rynku pracy, na którym wyhodowane prymitywne społeczeństwo zarobi tyle, żeby się nie buntować.

Zastanawiające jest to, że w samym społeczeństwie nie widać szerokiego nurtu zainteresowania pogłębianiem własnej wiedzy. Nie ma chęci rozwoju intelektualnego, poszerzania horyzontów, nauki języków. Tak jakby trwanie w marazmie myślowym społeczeństwu odpowiadało. Inną rzeczą jest fakt, że ci, którzy uwierzyli, że warto się uczyć (studiować) rzucają się dzisiaj na każdą pracę, nawet grubo poniżej pierwotnych oczekiwań, dając tym samym tym innym, umysłowo leniwym, poważny argument do rąk: uczyć się nie warto, a na zmywaku u Hindusa w Londynie mogę „robić” tak samo dobrze bez tych tam straconych na naukę lat.

A co najważniejsze dla wszelkiej władzy - społeczeństwem głupim rządzi się o wiele łatwiej.

Pozdrawiam
Ykpon

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 5 guests