Moje z Fejsbuka
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
Każdy, kto zlekceważy tę książkę, a jest rodzicem lub pedagogiem, popełnia grzech śmiertelny i powinien trafić do piekła, jeśli w piekło wierzy.
Powtarzam tekst, który już tu wisiał. Na końcu parę świeżych słów.
Marzena Żylińska:
NEURODYDAKTYKA. NAUCZANIE I UCZENIE SIĘ PRZYJAZNE MÓZGOWI.
Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika, Toruń 2013.
Autorka książki jest nie tylko specjalistką w swej dziedzinie, jest MĘDRCEM.
Książka jest do wzięcia w Gdańsku w księgarni PWN na Korzennej, aż dziw bierze, że nie ma jej w poossolińskiej księgarni na Łagiewnikach.
Doczytuję ją z wielkim pożytkiem równolegle z książką Piotra D. Uspienskiego, którą również parę razy tu fotocytowałem.
Jesteśmy masowo ogłupiani i hamowani w szkołach i w środkach masowego ogłupiania, w tym w internecie. Tylko samodzielną pracą, obcowaniem z Brzozowskimi, Walickimi, Łagowskimi, Korczakami... Żylińskimi - możemy wybić się na mądrość.
Przypomnę jeszcze wznowienie"Cyfrowej demencji" Manfreda Spitzera.
Kończę lekturę, nie będę (na razie) więcej cytował, choć każda jej strona jest warta cytowania. Książka pojedzie teraz do Biskupca z naszą pracownicą Justyną, potem przeczyta ją nasza (mam nadzieję) pracownica Karolina, a potem rodzina Niechwiadowiczów, których mam przyjemność od kilku lat znać, a którzy sami odkryli Spitzera.
Rodzice i pedagodzy (niektórzy) wypracowywali sobie intuicyjnie skuteczne sposoby edukacji i wdrożenia w kulturę, badania nad mózgiem potwierdzają ich doświadczenia.
Czytajcie NEURODYDAKTYKĘ Marzeny Żylińskiej!
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Czytajcie NEURODYDAKTYKĘ Marzeny Żylińskiej!
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Czytajcie NEURODYDAKTYKĘ Marzeny Żylińskiej!
Ciekawym dodatkiem do lektury może być artykuł z tygodnika "Przegląd" pt. "Zagadki epigenetyki":
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/arty ... pigenetyki
Może zachęci on do przeczytania książki „Drugi kod. Epigenetyka, czyli jak możemy sterować własnymi genotypami” autorstwa niemieckiego neurobiologa Petera Sporka.
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/arty ... pigenetyki
Może zachęci on do przeczytania książki „Drugi kod. Epigenetyka, czyli jak możemy sterować własnymi genotypami” autorstwa niemieckiego neurobiologa Petera Sporka.
Re: Czytajcie NEURODYDAKTYKĘ Marzeny Żylińskiej!
Z pewnością warto przeczytać!
Spotkanie z dr Marzeną Żylińską (Szkoła przy ul. Kartuskiej w Gdańsku, 10.06.2014) to promyk nadziei, że szkoła będzie rozbudzać ciekawość poznawczą – największy bodziec mobilizujący do nauki, dawać satysfakcję uczniowi w większym stopniu, niż obecnie. Do wdrażania sprawnego nauczania jest potrzebna wiedza o funkcjonowaniu mózgu, ona umożliwi zaplanowanie całego systemu wychowawczego. Warto też odejść od tzw. kultury błędu, to jest ciągłego podkreślania tego, co się nie udało, na rzecz doceniania tego, co zakończyło się dobrym efektem. Jeśli definiujemy ludzi poprzez ich błędy, a nie akcentujemy ich silnych punktów, to uwsteczniamy go. Nie można bowiem osiągnąć sukcesu, jeśli nie wierzy się w samego siebie. Stały brak akceptacji, nadprodukcja kortyzolu (hormonu stresu) może zahamować rozwój mózgu i przeszkadzać w odtwarzaniu przebytych wrażeń. Poziom sprawności mózgu nie zależy od wieku, lecz od przebytych doświadczeń. Duże pole działania w tym zakresie mają też – muzyka, plastyka i ruch.
Warto dodać, że nasze mózgi nie są zaprogramowane do zapisywania danych, lecz ich przetwarzania czyli umiejętnego łączenia faktów ze sobą.
Ciekawe spotkanie, wprawdzie minęło jakiś czas temu, ale nie pozostawiło nikogo obojętnego wobec tej tematyki, a o to przecież chodziło. Jednocześnie neuropedagog nie pozostawiła żadnej wątpliwości, że należy stale dbać o jakość naszej sprawności intelektualnej.
Spotkanie z dr Marzeną Żylińską (Szkoła przy ul. Kartuskiej w Gdańsku, 10.06.2014) to promyk nadziei, że szkoła będzie rozbudzać ciekawość poznawczą – największy bodziec mobilizujący do nauki, dawać satysfakcję uczniowi w większym stopniu, niż obecnie. Do wdrażania sprawnego nauczania jest potrzebna wiedza o funkcjonowaniu mózgu, ona umożliwi zaplanowanie całego systemu wychowawczego. Warto też odejść od tzw. kultury błędu, to jest ciągłego podkreślania tego, co się nie udało, na rzecz doceniania tego, co zakończyło się dobrym efektem. Jeśli definiujemy ludzi poprzez ich błędy, a nie akcentujemy ich silnych punktów, to uwsteczniamy go. Nie można bowiem osiągnąć sukcesu, jeśli nie wierzy się w samego siebie. Stały brak akceptacji, nadprodukcja kortyzolu (hormonu stresu) może zahamować rozwój mózgu i przeszkadzać w odtwarzaniu przebytych wrażeń. Poziom sprawności mózgu nie zależy od wieku, lecz od przebytych doświadczeń. Duże pole działania w tym zakresie mają też – muzyka, plastyka i ruch.
Warto dodać, że nasze mózgi nie są zaprogramowane do zapisywania danych, lecz ich przetwarzania czyli umiejętnego łączenia faktów ze sobą.
Ciekawe spotkanie, wprawdzie minęło jakiś czas temu, ale nie pozostawiło nikogo obojętnego wobec tej tematyki, a o to przecież chodziło. Jednocześnie neuropedagog nie pozostawiła żadnej wątpliwości, że należy stale dbać o jakość naszej sprawności intelektualnej.
Re: Czytajcie NEURODYDAKTYKĘ Marzeny Żylińskiej!
Janie zachęciłeś mnie do kupienia tej pozycji-czeka mnie eskapada na Korzenną Beata W.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests