Wódka… i nasz kraj.

Kącik poświęcony nauce, szkole.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
Fordor

Wódka… i nasz kraj.

Post by Fordor » Sun Apr 24, 2016 9:46 am

Jesteśmy w tym korzystnym położeniu, że wódka jest dostępna wszędzie. I w pobliżu kościoła, i w pobliżu szkoły.
Wróciły czasy szczęśliwości, może nie szczęśliwości pańszczyźnianej, gdy wódka lała się wspomagana obowiązkiem propinacyjnym. Pomysły ludzi były i pozostaną radosne. Ich efekty również. Wcześniejsze miody pitne, nalewki, piwa, nie były tak efektywne (wydajne), jak ich wysokoprocentowa naśladowczyni (wiadomo – postęp technologiczny, rozwój przemysłu), choć początkowo wódka nie była godna pańskiego stołu. To był trunek plebsu, który podpity/napity miał lepszy nastrój, był weselszy i ufniejszy, spolegliwy. Do momentu – do momentu kaca. Z nim nie możemy uporać się do dzisiejszego dnia. A czy chcemy? Patrz pierwsze zdanie postu.

W Bibliotece Społecznej organizujemy spotkania z zakresu profilaktyki antyalkoholowej. Najbliższe odbędzie się w poniedziałek 25 kwietnia br. o godz. 18.00. Zapraszamy – wstęp wolny.
A do przemyślenia rozmowa z dr Kacprem Pobłockim pt. „Polska historia niewolnictwa”. Przegląd nr 16/2016:
http://www.tygodnikprzeglad.pl/polska-h ... wolnictwa/

Fordor

Re: Wódka… i nasz kraj.

Post by Fordor » Sun Apr 24, 2016 1:25 pm

Świetnie koresponduje z tematyką postu rozmowa z prof. Wiktorem Osiatyńskim:
http://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/prof- ... bie,36,843
Attachments
Psychospołeczne aspekty uzależnienia od alkoholu.jpg

Fordor

Re: Wódka… i nasz kraj.

Post by Fordor » Wed Sep 28, 2016 7:17 pm

Podczas spotkania profilaktycznego (20.09.2016), będącego kontynuacją wspomnianego powyżej, usłyszeliśmy ciekawą obserwację jednej z uczestniczek. Zauważyła ona, zresztą b. sugestywnie, że alkoholicy stanowią środowisko nawzajem bacznie się obserwujące i kontrolujące. Wiedzą, kiedy każdy z nich otrzyma zapomogę czy rentę, w związku z czym jest ustalona kolejka częstowania się wysokoprocentowym napojem – pocieszycielką po wszelkim złu. Jeśli który z kompanów umrze, to wówczas pozostali solidarnie stawiają się na pogrzeb trzymając w ręku niekoniecznie świeży kwiat, a pod marynarką psiapsiółkę. Nałóg ten chyba jest najbardziej dotkliwy dla mężczyzn, bo trudno się wyrwać z zaklętego kręgu i celebrowanego rytuału. Kręgu zależności i uzależnienia.

Cytat z encyklopedii:
"Alkohol etylowy jest jadem uszkadzającym komórki ośrodkowego układu nerwowego i hamującym jego czynność.

Fordor

Re: Wódka… i nasz kraj.

Post by Fordor » Thu Oct 06, 2016 3:58 am

O wódce jako używce pomagającej zdobyć i utrzymać władzę, będącej narzędziem opresji, można przeczytać we wspomnianej wyżej ciekawej rozmowie z dr Kacprem Pobłockim. Z niej pochodzi cytat:
– Wódka okazała się idealnym narzędziem do ustanowienia swoistej szlacheckiej władzy absolutnej. To właśnie gdzieś pomiędzy uciskiem a oporem, między odgórnymi innowacjami mającymi na celu wlanie jak największej ilości wódki do organizmów polskiego społeczeństwa a oddolnymi reakcjami, które temu się sprzeciwiały, wykluły się dwie podstawowe klasy społeczne. Można je symbolicznie nazwać państwem i chamstwem.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 2 guests