kontrowersyjny
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
kontrowersyjny
Dawno, dawno temu zaproponowałem jednej ze szkół średnich
na patrona Stanisława Brzozowskiego, nie przeszedł, nawet kandydatem nie został -
jest kontrowersyjny. W internet puściłem wtedy taki tekst:
Średnia szkoła. Dobre panie, dzieci takie sobie.
Bohater szkoły– dobry bohater: Tadeusz Kościuszko lub Jan Paweł Drugi,
a nie jakiś kontrowersyjny lub nierasowy.
Potem wydalenie absolwentów:
w kontrowersyjne życie, w kontrowersyjny świat idą kościuszkowcy lub janopawłowcy.
Puszczam ten post po rozmowie z Żanetą, licealistką, która uważa,
że na francuskim powinna się uczyć francuskiego, nie biorąc do ręki francuskich gazet,
gdzie bywają kontrowersyjne teksty.
Ja - stary człowiek - uważam, że szkoła powinna oswajać uczniów
z realnym życiem i realnymi problemami, uczyć radzenia sobie w realnym życiu.
Podział wiedzy i umiejętności na szkolne przedmioty jest może konieczny,
ale przynosi też wiele szkód - dezintegruje, szufladkuje rzeczywistość.
Nie da się oddzielić języka francuskiego od francuskiego życia i francuskich kontrowersji.
jan urbanik
na patrona Stanisława Brzozowskiego, nie przeszedł, nawet kandydatem nie został -
jest kontrowersyjny. W internet puściłem wtedy taki tekst:
Średnia szkoła. Dobre panie, dzieci takie sobie.
Bohater szkoły– dobry bohater: Tadeusz Kościuszko lub Jan Paweł Drugi,
a nie jakiś kontrowersyjny lub nierasowy.
Potem wydalenie absolwentów:
w kontrowersyjne życie, w kontrowersyjny świat idą kościuszkowcy lub janopawłowcy.
Puszczam ten post po rozmowie z Żanetą, licealistką, która uważa,
że na francuskim powinna się uczyć francuskiego, nie biorąc do ręki francuskich gazet,
gdzie bywają kontrowersyjne teksty.
Ja - stary człowiek - uważam, że szkoła powinna oswajać uczniów
z realnym życiem i realnymi problemami, uczyć radzenia sobie w realnym życiu.
Podział wiedzy i umiejętności na szkolne przedmioty jest może konieczny,
ale przynosi też wiele szkód - dezintegruje, szufladkuje rzeczywistość.
Nie da się oddzielić języka francuskiego od francuskiego życia i francuskich kontrowersji.
jan urbanik
Last edited by jan on Thu Dec 04, 2008 12:15 am, edited 1 time in total.
Bo pan po prostu nie rozumie albo nie chce zrozumieć, że są ludzie, którzy pragną WOLNOŚCI i nieINDOKTRYNOWANIA.
Ja bym sobie osobiście nie życzyła, żeby święta patrona szkoły miały mnie zmuszać do wymyślania jakichś głupich wierszyków albo pioseneczek na temat jakiegoś "kontrowersyjnego" frajera, który nie wsławił się niczym prócz tego, że był kontrowersyjny.
Tak na marginesie, patronem mojej szkoły jest Mikołaj Kopernik, czyli człowiek, który wykonał kupę dobrej roboty, ażeby wnieść coś do nauki.
I nie musiał robić jakichś kontrowersyjnych szopek.
A dawanie mi na francuskim gazet, które mają haniebne treści, uważam za TARGNIĘCIE NA MOJĄ WOLNOŚĆ.
A pani od francuskiego naprawdę nie była skora do dyskusji.
Tyle na ten temat.
Ja bym sobie osobiście nie życzyła, żeby święta patrona szkoły miały mnie zmuszać do wymyślania jakichś głupich wierszyków albo pioseneczek na temat jakiegoś "kontrowersyjnego" frajera, który nie wsławił się niczym prócz tego, że był kontrowersyjny.
Tak na marginesie, patronem mojej szkoły jest Mikołaj Kopernik, czyli człowiek, który wykonał kupę dobrej roboty, ażeby wnieść coś do nauki.
I nie musiał robić jakichś kontrowersyjnych szopek.
A dawanie mi na francuskim gazet, które mają haniebne treści, uważam za TARGNIĘCIE NA MOJĄ WOLNOŚĆ.
A pani od francuskiego naprawdę nie była skora do dyskusji.
Tyle na ten temat.
"Kto czyta książki, żyje podwójnie" - U. Eco
To zależy, czy prawda jest kontrowersyjna.
Według mnie nie. Każde odkrycie naukowe na dużą skalę wywołuje emocje w tym małym światku, ale Kopernik sam w sobie nie był kontrowersyjny, bo nie wrzeszczał haseł o 'wolności, równości i braku indoktrynacji', tylko zajmował się badaniem świata. Nic w stylu tych nowoczesnych "bohaterów", którzy wsławili się tym, że nieźle potrafili kłapać paszczą.
Taki powinien być patron szkoły.
Co do Galileusza mam parę zastrzeżeń. Nie będe się nad tym na razie rozwodzić. Wracam do mojej nauki.
Według mnie nie. Każde odkrycie naukowe na dużą skalę wywołuje emocje w tym małym światku, ale Kopernik sam w sobie nie był kontrowersyjny, bo nie wrzeszczał haseł o 'wolności, równości i braku indoktrynacji', tylko zajmował się badaniem świata. Nic w stylu tych nowoczesnych "bohaterów", którzy wsławili się tym, że nieźle potrafili kłapać paszczą.
Taki powinien być patron szkoły.
Co do Galileusza mam parę zastrzeżeń. Nie będe się nad tym na razie rozwodzić. Wracam do mojej nauki.
"Kto czyta książki, żyje podwójnie" - U. Eco
Gwoli wyjaśnienia
Dzieło Kopernika przez wieki było na kościelnym indeksie,
było zakazane - nie było prawdą, nie zgadzało się z kościelną interpretacją Biblii.
Kopernik wydrukował swoje dzieło tuż przed śmiercią,
uniknął kościelnych trybunałów.
Giordano Bruno spłonął na stosie za głoszenie swoich "nieprawd",
czyli tez niezgodnych z ówczesną "jedynie słuszną" kościelną interpretacją Biblii.
Galileo Galilei musiał się wyprzeć swoich heretyckich tez.
Stosunek Kościoła do do różnych sfer życia wynika z aktualnej interpretacji doktryny przez ludzi,
omylnych - wszak to ludzie, głupich lub mądrych - jak to z ludźmi bywa, lepszych lub gorszych - jak to jest z ludźmi.
Kościelni funkcjonariusze mówią o "powołaniu".
Nie wiem kto ich powołuje. Ich klasa nie odbiega od klasy polityków, urzędników -
mnóstwo tam nadętych pospolitaków, przekonanych o swym wysokim posłannictwie.
jan urbanik
było zakazane - nie było prawdą, nie zgadzało się z kościelną interpretacją Biblii.
Kopernik wydrukował swoje dzieło tuż przed śmiercią,
uniknął kościelnych trybunałów.
Giordano Bruno spłonął na stosie za głoszenie swoich "nieprawd",
czyli tez niezgodnych z ówczesną "jedynie słuszną" kościelną interpretacją Biblii.
Galileo Galilei musiał się wyprzeć swoich heretyckich tez.
Stosunek Kościoła do do różnych sfer życia wynika z aktualnej interpretacji doktryny przez ludzi,
omylnych - wszak to ludzie, głupich lub mądrych - jak to z ludźmi bywa, lepszych lub gorszych - jak to jest z ludźmi.
Kościelni funkcjonariusze mówią o "powołaniu".
Nie wiem kto ich powołuje. Ich klasa nie odbiega od klasy polityków, urzędników -
mnóstwo tam nadętych pospolitaków, przekonanych o swym wysokim posłannictwie.
jan urbanik
Giordanio Bruno nie spłonął za głoszenie swojej nauki, tylko z zupełnie innego powodu..o ile w ogóle spłonął, ale są na to rzetelniejsze informacje niż Pana, zindoktrynowane przez ludzi, którzy robią wszystko, aby oczernić Kościół.
Z przyjemnością mogę zrobić opracowanie artykułu wraz ze źródłami, niech tylko będzie dłuższe wolne, bo na razie zajmuję się szkołą.
A wśród ludzi służących Kościołowi jest mnóstwo takich, którzy zrobili nie tylko dużo dla Kościoła, ale przede wszystkim dla ludzi (naprzykład znienawidzony przez Pana Jan Paweł II lub Matka Teresa z Kalkuty).
Człowiek jest tylko człowiekiem, a lepiej wtykać nochala w to i zadać sobie pytanie "czy ja jestem doskonały", zanim zacznie sie krytykować innych.
Gdyby Bóg puszczał gromy z jasnego nieba na znak "nie, ty nie możesz byc kapłanem", to na czym miałaby polegać wolność wyboru? Bóg daje wolność człowiekowi, dlatego nie zakazuje ludziom NIEDOSKONAŁYM pełnienia fukcji kapłańskiej. Wszak Jezus umarł za grzechy, ale już to nieco inna bajka.
I nie spotkałam kapłana, który miałby o sobie zbyt wysokie mniemanie. Ewentualnie nadętego i prostackiego, ale nigdy pełnego pychy i wywyższającego się. Co niestety jest obecne wśród ludzi zwyczajnych, tudzież szaraków, którzy uważają, że są najmądrzejsi, najlepsi, dlatego też mogą wytykać wszystkim błędy- bo mają rację i już.
Z przyjemnością mogę zrobić opracowanie artykułu wraz ze źródłami, niech tylko będzie dłuższe wolne, bo na razie zajmuję się szkołą.
A wśród ludzi służących Kościołowi jest mnóstwo takich, którzy zrobili nie tylko dużo dla Kościoła, ale przede wszystkim dla ludzi (naprzykład znienawidzony przez Pana Jan Paweł II lub Matka Teresa z Kalkuty).
Człowiek jest tylko człowiekiem, a lepiej wtykać nochala w to i zadać sobie pytanie "czy ja jestem doskonały", zanim zacznie sie krytykować innych.
Gdyby Bóg puszczał gromy z jasnego nieba na znak "nie, ty nie możesz byc kapłanem", to na czym miałaby polegać wolność wyboru? Bóg daje wolność człowiekowi, dlatego nie zakazuje ludziom NIEDOSKONAŁYM pełnienia fukcji kapłańskiej. Wszak Jezus umarł za grzechy, ale już to nieco inna bajka.
I nie spotkałam kapłana, który miałby o sobie zbyt wysokie mniemanie. Ewentualnie nadętego i prostackiego, ale nigdy pełnego pychy i wywyższającego się. Co niestety jest obecne wśród ludzi zwyczajnych, tudzież szaraków, którzy uważają, że są najmądrzejsi, najlepsi, dlatego też mogą wytykać wszystkim błędy- bo mają rację i już.
"Kto czyta książki, żyje podwójnie" - U. Eco
//A wśród ludzi służących Kościołowi jest mnóstwo takich, którzy zrobili nie tylko dużo dla Kościoła, ale przede wszystkim dla ludzi (naprzykład znienawidzony przez Pana Jan Paweł II lub Matka Teresa z Kalkuty).
Człowiek jest tylko człowiekiem, a lepiej wtykać nochala w to i zadać sobie pytanie "czy ja jestem doskonały", zanim zacznie sie krytykować innych. //
Uczucie nienawiści jest mi obce, gdy się pojawia - tłumię je w zarodku.
Nie mam najmniejszych powodów (i nigdy nie miałem) by nienawidzić JP II czy MT.
Nie jestem doskonały, nigdy nie byłem i nie będę, ale uzurpuje sobie prawo do sądzenia innych.
Kiedy sądzę i wyrokuję są to moje subiektywne sądy i wyroki, bez mocy wykonawczej.
Po to Bozia (czy matka-natura) dała mi mózg, bym go używał. Używam jak potrafię.
Jedni robią to lepiej, inni gorzej ode mnie. Każdy orze jak może.
jan urbanik
Człowiek jest tylko człowiekiem, a lepiej wtykać nochala w to i zadać sobie pytanie "czy ja jestem doskonały", zanim zacznie sie krytykować innych. //
Uczucie nienawiści jest mi obce, gdy się pojawia - tłumię je w zarodku.
Nie mam najmniejszych powodów (i nigdy nie miałem) by nienawidzić JP II czy MT.
Nie jestem doskonały, nigdy nie byłem i nie będę, ale uzurpuje sobie prawo do sądzenia innych.
Kiedy sądzę i wyrokuję są to moje subiektywne sądy i wyroki, bez mocy wykonawczej.
Po to Bozia (czy matka-natura) dała mi mózg, bym go używał. Używam jak potrafię.
Jedni robią to lepiej, inni gorzej ode mnie. Każdy orze jak może.
jan urbanik
Code: Select all
Tak na marginesie, patronem mojej szkoły jest Mikołaj Kopernik, czyli człowiek, który wykonał kupę dobrej roboty, ażeby wnieść coś do nauki.
I nie musiał robić jakichś kontrowersyjnych szopek.
Kontrowersyjny - jak to podaje słownik - budzący kontrowersje (kontrowersja - znów słownik - różnica zdań, rozbieżność sądów), dyskusyjny, sporny.
Pod tym kątem Kopernik za swoich czasów również był kontrowersyjny. Jak i wspomniany Galileo Galilei. Pod tym kątem wielu naukowców, badaczy, podróżników byli kiedyś postaciami kontrowersyjnymi.
Czy bycie kontrowersyjnym wyklucza pożyteczność i wagę jednostki?
Co do oczerniania Kościołu - chodzi tylko o przyznanie się do stron nieco mniej godnych szacunku, a wręcz haniebnych w historii Kościoła, grającego tak wielką rolę w dziełach ludzkości. Z tego co ja, laik, wiem, JPII tych stron akurat się nie wyrzekał.
Proszę cię, duszo moja, bądźże mi szaloną...
Nnnnnno! Basia zeszła z nieba na ziemię!
Witam po miesiącach! Miło Cię tu czytać.
A może w osobnym wątku opowiesz coś o świecie pomiędzy niebem a ziemią?
jan urbanik
A może w osobnym wątku opowiesz coś o świecie pomiędzy niebem a ziemią?
jan urbanik
Panie Janie, chętnie bym to zrobiła, bo na ten temat mogę mowić prawie tyle samo co o Borowskim i kotach. Lecz nie wiem, na ile to zaciekawi zebrane tu towarzystwo i mam wszelkie podstawy do stwierdzenia, że niezbyt.
Co do "zejścia z nieba na ziemię" - mimo że prawie nie mamy możliwości do skoków z rozmaitych powodów (ostatnio pogoda nam przeszkadza) coraz bardziej ciągnie mnie do nieba i podejrzewam że nie prędko stąd zejdę ))))
Co do "zejścia z nieba na ziemię" - mimo że prawie nie mamy możliwości do skoków z rozmaitych powodów (ostatnio pogoda nam przeszkadza) coraz bardziej ciągnie mnie do nieba i podejrzewam że nie prędko stąd zejdę ))))
Proszę cię, duszo moja, bądźże mi szaloną...
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 60 guests