Page 1 of 1
Polskie cnoty
Posted: Tue Nov 10, 2009 6:50 pm
by Fordor
- Patriotyzm
- Pobożność
Posted: Tue Nov 10, 2009 7:08 pm
by Basia
... mogą być również wielkimi wadami narodowymi... zależy od tego, w jakim stopniu są rozwinięte i jak się przejawiają.
Posted: Tue Nov 10, 2009 7:50 pm
by Fordor
Basia wrote:... mogą być również wielkimi wadami narodowymi... zależy od tego, w jakim stopniu są rozwinięte i jak się przejawiają.
Basiu, bardzo się cieszę, że jesteś i wypowiadasz się na forum. Wyliczanka ma być próbą naszej oceny, znajdywania naszych cech dodatnich.
Posted: Wed Nov 11, 2009 6:20 am
by jan
cnoty polskie wg Fordor:
//- Patriotyzm
- Pobożność//
- Patriotyzm - zdolność do umierania za ojczyznę, zdolność gardłownia o ojczyźnie,
zdolność do zniszczenia stolicy i rzucenia „na stos” 200 tysięcy ludzi...
by nie miał kto odbudowywać ojczyzny i bronić jej.
- Pobożność – „ i mówiąc właśnie te słowa ‘jako my im dpuszczamy’ - biła bez litości”...
(cytuję z kiepskiej pamięci)
Książę Biskup Warmiński, skądinąd autor „Monachomachii”.
Widziałem jak pobożnięta rozpychały się łokciami,
by z ręki J.P II przyjąć komunię, i słodkie kwilenie Rydzyka.
Życie dla ojczyzny ma sens – ale „polski patriotyzm” wymaga umierania,
z czego ojczyzna ma same straty;
przyzwoitość, „miłość bliźniego” ma sens, a nie puste religijne gesty i pozy:
aborcja pod ziemię – i szczęście pełne pobożniaczków.
Adopcja - tylko pary w pobłogosławionym związku, społeczne sieroty w domach dziecka – nie szkodzi,
bezradne matki topiące swoje dzieci, pełne kryminały i poprawczaki – Pycheń (zwany Licheniem)
I kult Jana Pawła II... czy nas zmienił na lepsze? Nie widzę, może też z powodu ślepoty.
Pomniki, zapomniczona Polska cała, jak dawny ZSRR Leninem, może jeszcze bardziej,
a w polskich duszach nadal megalomania, nienawiść, zawiść...
Fordor, podejrzewam świństwo z Twojej strony:
Celowo tak postawiłaś problem żeby mnie i mnie podobnych rozjuszyć.
jan urbanik
Posted: Wed Nov 11, 2009 7:29 am
by Fordor
Post ten nie ma żadnych podtekstów (proponuję nie doszukiwać się drugiego dna), ma służyć szukaniu naszych autentycznych dobrych stron, o wynaturzeniach może pisać gdzie indziej....
Czy brakuje nam zalet, a są jedynie pokrętności, nie mogę tego zrozumieć.
Święto Niepodległości jest okazją do podsumowań, analizy nas jako obywateli. Taka jest idea postu.
Posted: Wed Nov 11, 2009 8:42 am
by Basia
Również się cieszę, miła Fordor.
Cóż, no to jako zaletę (wyraz "cnota" wydaje mi się zbyt wzniosły...) mogę wymienić to, że jesteście śmiałym i walecznym narodem, że dotychczas mimo wszystko zachowaliście otwartośc, szczerość, gościnność, że jesteście narodem przedsiębiorczym.
Ale decydować o cały naród......... kiedy tu nawet o ludziach znajdujących się na odległości wyciągniętej ręki nie zawsze wiesz, co powiedzieć...
Panie Janie, pozwoli Pan, kiedyś chyba już się o to spieraliśmy. Wystarczy kilka razy wskazać na czyjąś głupotę, moim zdaniem. Jeżeli potrafiło się zrozumieć - nie ma potrzeby w dalszym tej wady wytykaniu. Jeżeli się nie potrafiło - kilkunastukrotne powtórzenie nie pomoże, a najcześciej potrafi wywołać złość, znudzenie, reakcję negatywnę, zamiast zastanowiania się nad problemem i próby faktycznie coś zmienić.
Poza tym, wydaje mi się, iż ciągłe ukazanie samych stron negatywnych również jest mało skuteczne.
Tak uważam.